PIWO

[SzczepanM1986]

Tak sobie właśnie siedze przy litrowym kuflu zlocistego trunku i naszła mnie myśl na nowy temat w hide parku...jesteśmy w większości facetami i w większości pijemy piwo np. ja jeśli jade na kilka dni na ryby to nie wyobrażam sobie jechać bez odpowiedniego zapasu piwa piwa...

wypowiedzcie sie jakie piwa lubicie?? jakie "żadkie" okazy mieliście przyjemość pić?? w jakich okolicznościach lubicie się delektowac tym specyfikiem?? dlaczego lubicie / nielubicie piwa??

[SzczepanM1986]

może na początek ja:

lubie piwo raczej o smaku klasycznym, z nutką goryczy ale bez przesady...może to dziwne ale bardzo smakuje mi Żubr i nasz rodzimy wielkopolski Lech Pils...czasem zdarzy się także Tyskie i Heinneken

nie znosze piw mocnych...niejednokrotnie zdarza sie ze bardziej czuć w nich alkohol niż piwo;)

z najciekawszych piw jakie miałem pzyjemność pić to: Amstel (holandia), Tuborg (dania)

piwo najbardziej lubie za to że jest...jest to świetny napój na gorące dni, nie powoduje efektów ubocznych no oprócz nadmiernego oddawania moczu i ponoć rosnacego brzucha...a tak na serio...jak się czasem siedzi na karpiu i ni jak niebiorą to dobrze jest sobie jakieś piwko otworzyć...aczkolwiek jestem wrogiem połączenia: łódź + alkohol jakikolwiek

[Mikuś]

Piwa generalnie nie lubie bo mi najzwyczajniej w świece nie smakuje ale ....gdy temperatura przekracza 30 stopni w cieniu nie ma nic lepszego niz świeżo wyjęty z lodówki Żywczyk

[madi]

Tak sobie właśnie siedze przy litrowym kuflu zlocistego trunku

Smaka mi narobiłeś, a to dlatego, że uwielbiam piwo. Mimo iż jestem kobietą najbardziej smakuje mi zimne piwo o konkretnym smaku, żadne jakieś tam babskie podpierdóły typu Karmi czy co tam jeszcze jest Najlepiej Okocim mocne lub Dębowe mocne zimne w spoconej butelce, żadne tam kufle czy szklaneczki i rureczki. Pewnie teraz sobie myślicie Bóg wie co

Z "innych" piw to kiedyś Złoty bażant przywożony z Czech, jakieś tam inne jeszcze, ale już nie pamiętam nawet nazw.

A, że lokalizacja sprzyjająca to granicę się przekraczało kiedyś na dowód osobisty, powiem szczerze ludziska notorycznie uprawiali takie wycieczki weekendowe, zwożąc przede wszystkim piwo i inne alkohole.

piwo najbardziej lubie za to że jest...jest to świetny napój na gorące dni

Święta prawda, na rybkach to ja mam piwko i zawsze Carlsberga, mogę do woli odkręcać i zakręcać, poza tym "w terenie" najlepiej żeby był to trunek o jak najmniejszej zawartości alkoholu i w małych ilościach, zwłaszcza jak słoneczko mocno w dynię świeci.

[SzczepanM1986]

respect madi

[Rasta sowa]

ja tez lubie piwko , codziennie po schowaniu auta do garazu , tak jak teraz spijam jedno 2 , przy sobocie w barze to wiaodmo ze do oporu

Specjal Czarny , i żubr głównie , wynalazkow nie lubie ...

[Lary]

Myślę że jeśli by zrobić ankietę to 80-90% wypowie sie że lubi złocisty trunek. Oczywiście w tej grupie jestem równiez ja. Najlepsze wg. mnie to Warka. Kiedyś był Żubr, Tyskie czy Lech a i zapomniałem o Broku ale jakos ich smak minął i pozostała niezmiennie Warka oczywiście ta z czerwona naklejką. kiedy smakuje najlepiej no oczywiście latem i koniecznie zimne.

[bboobb]

kiedy smakuje najlepiej no oczywiście latem i koniecznie zimne.

Dla mnie piwo jest "the best", smakuje mi ZAWSZE, chociaż nie przeczę, że latem przy wysokich temperaturach wypijam go zdecydowanie więcej. Bardzo smakuje mi Tyskie, ale nie pogardzę Żywcem czy Żubrem.

[tanto]

Nielubie pic sam, nawet jednego . Moze raz mi sie to przytrafilo . Piwko to znajomi i imprezki . Czyli srednio co sobote . Na rybkach niestety nie pije bo jezdze autem , chyba ze nocki .

W sumie co jakis czas zmienialem piwo i przez dany okres pilem jeden gatunek , ale od 1,5 roku rzadzi ŻUBR !! Poprostu genialny browar

[stu6-60]

Jesli piwo w pubbie to obowiazkowo Guinness .Irlandczycy doskonale znaja swoje pubby i wiedza gdzie ten trunek jest najlepszy.Chodzi o odleglosc pomiedzy pompa a kegiem.Im mniejsza tym lepsze piwo .W chinskich knajpach poznalem piwo "Tiger" i powiem ze "daje rade" .Jednak na wyjazdach za miasto,grilowaniach i imprezkach rzadza polskie trunki.Tyskie,Zywiec,Lech-mozna je kupic bez problemu w kazdym markecie .Pozdro-Radek.

[artech]

Dla mnie najlepsze w tej chwili na rynku to Tyskie. Kiedys smakował mi Żywiec ale teraz jakiś taki kwaśny się zrobił

[madi]

Kiedys smakował mi Żywiec ale teraz jakiś taki kwaśny się zrobił

Coś mi się przypomniało: kiedyś tam ( i to 2 razy) trafiliśmy na dziwną partię Okocimia nie wiem czym to było spowodowane, ale smakował jak Warka strong - słodzizna nie do przełknięcia Data ważności ok, no a kolejna sprawa to świeżo przywieziona partia do sklepu; czyżby jakiś szacher macher?

Acha i Lech też jest ok, zwłaszcza jak jest się przewodnikiem wycieczki zmierzającej do domu "po".....

[Mikuś]

zwłaszcza jak jest się przewodnikiem wycieczki zmierzającej do domu "po".....

[śledzik1977]

Z polskich wyróżnia się i pasuje moim kubkom smakowym - Tyskie, z obcych marek zdecydowanie Heineken . Ale są sytuacje i spotkania towarzyskie, że smakuje każde piwo, byle było "pod ręką".

[P]

Na rybach unikam alkoholu

Nie ma sensu pic i wedkowac (nauczyla mnie tego kiedys jedna madra osoba)

Co do piwka pewnie ze tak

Najlepiej zimne ze znajomymi

Najlepsze Tyskie ale Tatra tez daje rade

Kiedys bylo cos takiego jak 10,5 podwojnie chmielone pamieta ktos jeszcze

Ogolnie najlepiej daja rade browary wielkopolskie - pyry rzadza

Choc jest jedno piwo ktore powinno byc numerem jeden haczyka Ale pewnie malo kto zgadnie

Pozdr

[madi]

Kiedys bylo cos takiego jak 10,5 podwojnie chmielone pamieta ktos jeszcze

Ano było, pamiętam jedynie z wyglądu, no dobra czasem dostałam szklaneczkę

Choc jest jedno piwo ktore powinno byc numerem jeden haczyka Ale pewnie malo kto zgadnie

Zabij mnie, nawet nie wiem w którą stronę iść.... ale to chyba przez to, że nie byłam na zlocie

[SzczepanM1986]

ja również pamiętam...jeszcze stosunkoo niedawno (ok 4-5 lat temu) pojawiało się w sklepach, jednakże były to ostatnie podrygi ale do dzisiaj pamiętam ten piękny kolor i mocną goryczke, która na szczęście nie szła w parze z mocą

[madi]

A mi się właśnie przypomniało Kiedyś dawno temu, jak na Polsacie "królował" serial Świat wg Kiepskich, wypuszczono Niekiepskie piwo - czy jakoś tak Próbował kiedyś ktoś tego wynalazku?

[cysiu]

Może chodzi o Bosmana

[Gość wobler129]

No to ja coś napiszę Na rybach z tatą gdy nie wziąłem picia a chciało się pić tata pozwalał mi pić ( ale nie butelkami ) piwko. Nie smakowały mi jego piwa Tyskie, Lech, Żywiec, Żubr itd. Kiedyś wziąłem łyczka mamy Redd'sa. To już mi smakowało. Nie było tak gorzkie. Było słodkie i dobre. Nie raz tata kupuje mi małą buteleczkę na ryby. Nic strasznego. Nie piję jak większość z mojej klasy itd. żeby "poszpanować" bo nie piję na mieście, czy w barach, czy w lesie Piję na rybach i to przy tacie małe ilości.

[Mikuś]

No to ja coś napiszę Na rybach z tatą gdy nie wziąłem picia a chciało się pić tata pozwalał mi pić ( ale nie butelkami ) piwko. Nie smakowały mi jego piwa Tyskie, Lech, Żywiec, Żubr itd. Kiedyś wziąłem łyczka mamy Redd'sa. To już mi smakowało. Nie było tak gorzkie. Było słodkie i dobre. Nie raz tata kupuje mi małą buteleczkę na ryby. Nic strasznego. Nie piję jak większość z mojej klasy itd. żeby "poszpanować" bo nie piję na mieście, czy w barach, czy w lesie Piję na rybach i to przy tacie małe ilości.

I tego sie trzymaj przyjacielu Jeszcze bedziesz miał kupe czasu na degustacie różnych drinków wyskokowych....

[bboobb]

Kiedy miałem 14 lat piwo, o ile pamiętam, też zabardzo mi nie smakowało. Ale, że rodzice mnie nim nie częstowali to pamietam bardzo dobrze. Widać czasy się zmieniły i tu zkolei nie wiem czy dobrze.

[Gość wobler129]

bboobb ale wolę pić w małych ilościach i z pozwoleniem niż jak rówieśnicy spijać się w lesie, barze itd. bez wiedzy rodziców bo na 4 piwa by na pewno nie pozwolili

[Mikuś]

bboobb ale wolę pić w małych ilościach i z pozwoleniem niż jak rówieśnicy spijać się w lesie, barze itd. bez wiedzy rodziców bo na 4 piwa by na pewno nie pozwolili

o dokładnie.....

[Skrętek]

Niekiepskie piwo - czy jakoś tak

To był "Mocny Full"

...przy tacie małe ilości.

U mnie jest podobnie, ale to musi być specjalna okazja i mama nie może się dowiedzieć , najczęściej jest to puszeczka "Tyskie" . Mnie również dobijają niektórzy rówieśnicy chodzący z albo pod wpływem alkocholu po mieście, to chyba ma być jakiś "szpan" .

A pamiętacie może "Krzepkie"? pózniej był to chyba "Bosman" brązowy, kiedyś ulubiony browarek mojego taty i dziadka .