leon-zawodowiec Napisano 14 Grudnia 2010 Share Napisano 14 Grudnia 2010 tez smaruje tawotem w lato normalnym w zime zimowym ,ale tylko penna spinfishera , nowych kreciolów jeszcze nie smarowalem i nie rozkrecalem bo dopiero 2 sezory przekreciły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 Oczywiście kołowrotka np. Daiwa Certate raczej bym tymi "specyfikami" dodam jescze słowo a dlaczego nie ? bydle tego formatu jest dużo bardziej odporne na radosną inwencje serwisanta niż zwykły średniak , ot choćby łożyska ceramiczne praktycznie bezobsługowe , sama przekładnia to też coś więcej niż wytłoczka z gównolitu, byle tylko w środku piachu nie było a tak przy okazji...moze to pytanie wyda sie dziwne konserwatywnej czesci wedkarzy...ale czy sa w polsce jacys rzemieslnicy "tuningujacy"(ulepszajacy) kolowrotki? Jeszcze się nie spotkałem, ale mozesz sam coś zrobić lub zlecic zaprzyjaźnionemu serwisantowi parę prostych ruchów które odczujesz w pracy krecioła;wymiana tulejek 'plastykowych' [pseudo łożyska ślizgowe] na łożyska toczne (rolka podparcie osi korbki i osi rotora ) lub wymienić nawet istniejące łożyska na inne - klasy wyższej lepiej spasowane {choć trzeba to przemyśleć i dobrze skalkulować bo łożysko lepsze niż podstawowe może być z 3 razy droższe w detalu} Kolejna akcja to 'układ hamulcowy' polerowanie przekładek itp.. Poza tym "nic nie zastąpi myślenia", do smaru przecież można dodać troszkę oliwki, oleju aby w stopniu nas zadowalającym zmienić jego konsystencję. właśnie łączenie środków smarnych powstałych na różnych bazach to majstersztyk nie polecam bo czasem obie substancje się 'gryzą' tracą swoje właściwości [dlatego takie partyzantki [jak już ktoś musi tanio i szybko bo lepsze to niż nic lub obecny smar z piachem i wodą i mułem]to lepiej robić na czymś z jeden bajki np olej wazelinowy + wazelina tech. itd.. smar do przegubów samochodowych na MOS2 z powiedzmy olejem silnikowym też na MOS2 czyli oba środki na dwusiarczku molibdenu. Nie zalecam powyższego tylko podaje metodę zgodnie z wspomnianą zasadą że nic nie zastąpi myślenia, czyli jak ma być lub musi być, mniej profesjonalnie to niech będzie przynajmniej z głową . To że nie zalecam stosowania środków innych niż dedykowane wcale nie znaczy,że czasem te przeznaczone do innych celów nie są lepsze niż tani smar do kołowrotków typu mikado, insel oraz inne wynalazki za 4 zł tubka kupione przecież w sklepie wędkarskim Owszem jak kiedyś nie było wyboru ładowało się co się dostało i nikomu kołowrotek sam w rękach nie wybuchł ale też krecioły były inne mniej spasowane bardziej toporne dużo prostsze i bardziej tolerancyjne [prawie 0 tworzyw sztucznych wewnątrz] Naturalnie, że do tego celu istnieją specjalnie stworzone produkty, ale czy rzeczywiście między nimi jest, aż tak duża różnica W tych renomowanych bywa różnica kolosalna , bo nawet jak uda Ci się skompletować 'domowym sposobem' powstały na jednej bazie olej + smar to nie jest powiedziane akurat, że obydwa środki będą miały optymalne właściwości do zastosowań w takiej specyfice pracy jak kołowrotek wędkarski...i możesz np. dokonać bolesnego odkrycia jak choćby w przytoczonym przez mańka przykładzie o zimowych trociach, ale nie tylko zimą w upalne lata też bywają niespodziewanki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablotor Napisano 21 Stycznia 2011 Share Napisano 21 Stycznia 2011 Podepnę się tutaj z moim pytaniem. W każdym kołowrotku rotor dokręca się za pomocą sześciokątnej śruby. Czy w każdym przypadku śrubę tą należy dokręcić maksymalnie ile się da czy jest jakaś reguła, której należy się trzymać ? Czy moc dokręcenia ma wpływ na spasowanie się zębatek wewnątrz (chodzi o ślimacznicę konkretnie) ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 23 Stycznia 2011 Share Napisano 23 Stycznia 2011 pablotor, Czy w każdym przypadku śrubę tą należy dokręcić maksymalnie ile się da czy jest jakaś reguła, której należy się trzymać ?Do oporu ,ale nie na "chama",reguła jest jedna dokręcamy tyle ile było fabrycznie ,ja robię kreskę rysikiem ,ma się zgadzać po ponownym dokręceniu .moc dokręcenia nie ma wpływu na spasowanie zębów ,o ile nie jest to dokręcenie palcami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablotor Napisano 23 Stycznia 2011 Share Napisano 23 Stycznia 2011 Dzięki za pomoc Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz... z reguły obok tej sześciokątnej śruby jest mała śrubka, która jak się domyślam ma zapobiegać samoczynnemu odkręceniu tej pierwszej... w moim kołowrotku takiej śrubki blokującej nie ma... czy w takim przypadku jest zastosowany jakiś inny patent czy coś ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
edi5000 Napisano 23 Stycznia 2011 Share Napisano 23 Stycznia 2011 Takie śrubki są kiedy jest normalny gwint, jeśli prawoskrętny to nie potrzeba jej. W kołowrotkach jest prawoskrętny i lewoskrętny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 24 Stycznia 2011 Share Napisano 24 Stycznia 2011 Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz... z reguły obok tej sześciokątnej śruby jest mała śrubka, która jak się domyślam ma zapobiegać samoczynnemu odkręceniu tej pierwszej..Zapewne chodzi ci o taką "kontrę",jest to dobre rozwiązanie choć rzadkie. Czy sa inne zapewne ,bo widziałem i miałem w kilku kołowrotkach np podwójna nakrętka ,co to znaczy ? na osi jest nakręcone dwie cienkie nakrętki ,jedna ma blokować drugą ,czy skuteczne ,nie sprawdzałem ale też nie zdarzyło mi sie samoczynne odkręcenie . Miałem też kołowrotek który miał wstawioną blaszkę pod nakrętką ,blaszka była jakimś sposobem przymocowana do rotora ,rant tej blaszki można było wyginać i blokować nakrętkę. Kołowrotki w których występowały owe zabezpieczenia to myśl konstrukcyjna z tzw państw dawnego "demoludu". Zapewne skoro pytasz to jest jakiś problem ,wal śmiało ,zapodaj chociaż spróbujemy sie zmierzyć z twoim kłopotem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablotor Napisano 24 Stycznia 2011 Share Napisano 24 Stycznia 2011 W moim Twin powerze wytarł się jeden element co powoduje dziwne tarcie przy otwieraniu kabłąka. Generalnie jest to piard ale mnie to denerwuje. To co się wytarło jest w całości z rotorem jako jeden odlew. Chcę wymienić rotor dlatego też pytam o niektóre rzeczy bo nie chciałbym czegoś spartaczyć. Zauważyłem że nie ma tej śrubki kontrującej i dlatego też wolę się upewnić czy w takim przypadku powinienem na coś innego zwrócić uwagę. Najprawdopodobniej będzie tak jak pisał edi5000 że będzie to prawoskrętny gwint. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jahoo86 Napisano 20 Lipca 2012 Share Napisano 20 Lipca 2012 Witam wszystkich serdecznie jako że jestem nowy na forum, Mam pytanie do doświadczonych wędkarzy którzy wiedzą jak zadbać o swój sprzęt. Jakich smarów używacie do przesmarowania kołowrotków. Czy są jakieś specjalne smary z przeznaczeniem do kołowrotków? Proszę o konkretne nazwy produktów. Pozdrawiam i z góry dziękuje za odp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wronks Napisano 20 Lipca 2012 Share Napisano 20 Lipca 2012 Używaj tylko smarów/olejów specjalnych do kołowrotków. Możesz skorzystać z produktu tej samej firmy co Twój kołowrotek. Jeśli będziesz rozkręcał to uważaj aby tak samo spasować wszystkie zębatki (zęby po skręceniu muszą zazębiać się tak samo jak przed rozkręceniem - coś jak przy wymianie rozrządu w samochodzie). Najlepiej oddaj na smarowanie do serwisu, będziesz miał dobrze zrobione za naprawdę małe pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jahoo86 Napisano 20 Lipca 2012 Share Napisano 20 Lipca 2012 Dzięki bardzo - a może jakiś konkretny polecasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wronks Napisano 20 Lipca 2012 Share Napisano 20 Lipca 2012 Nie polecę niczego konkretnego bo sam nie smaruję kołowrotków. W serwisie to koszt około 10 zł, więc nie warto się w to bawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gornzola Napisano 18 Marca 2014 Share Napisano 18 Marca 2014 Witam, Mam pytanie, kupiłem sobie nowe kołowrotki jak i uzywane. Czy te nowe, przed rozpoczeciem sezonu nalezy zakonserwowac? Jak i czym konserwowac uzywane? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kochan Napisano 18 Marca 2014 Share Napisano 18 Marca 2014 Nowych raczej nikt nie rozbiera i nie konserwuje bo mija się to z celem. Po produkcji zauważ chodzą jak igła, dopiero jak kończysz sezon weź się za konserwację ( np. przed zimą)- jak nowy kołowrotek na gwarancji to daj do sklepu i oni wysyłają do producenta który zrobi Ci przegląd i nasmaruje co trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 19 Marca 2014 Share Napisano 19 Marca 2014 Gornzola, bardzo Cię proszę postaraj się używać funkcji szukaj zanim założysz nowy temat. Właśnie scaliłem do starego , przejrzyj ten wątek od samego początku , a dopiero potem pisz jakby co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ChaoTic Napisano 19 Marca 2014 Share Napisano 19 Marca 2014 ja tam rozbieram i smaruję nówki... w częsci przypadków trace gwarancję - świadomie jak maszyna dobra to nie wady sprzętu a własne traktowanie zrobi więcej kuku kręciolowi one właśnie dla tego tak lekko śmigają na początku bo w środku mają sucho smaru , 1 -2 ulewy albo pojedyncze wodowanie i w środku się zaczyna bałagan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suhhar Napisano 19 Marca 2014 Share Napisano 19 Marca 2014 zgadzam sie z kolega nowe chodza plynnie bo w srodku maja troszke smaru reszta to oliwa dlatego tak pieknie sie wszystko obraca ale dla lozysk i przekladni oliwa nie jest dobra wiec trzeba troszke wiecej smaru dac zeby co roku na gwarancje nie wysylac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shrek Napisano 19 Grudnia 2014 Share Napisano 19 Grudnia 2014 zgadzam sie z kolega nowe chodza plynnie bo w srodku maja troszke smaru reszta to oliwa dlatego tak pieknie sie wszystko obraca ale dla lozysk i przekladni oliwa nie jest dobra wiec trzeba troszke wiecej smaru dac zeby co roku na gwarancje nie wysylac. Tu z kolegą się nie zgodzę - szczególnie z drugą częścią zdania. Nie wiem jak to wyjaśnić ale wszelkiego rodzaju smary są najlepsze które dedykuje producent. Teraz w kołowrotkach są kryte łożyska które są przystosowane do pracy bez żadnego smaru- to co dała fabryka - wystarcza na całe życie łożyska. Innym tematem jest elementy które nie są smarowane przez jakiś system smarowania, oliwienia. W kołowrotku nie jest dużo tych elementów jednak są narażone na uszkodzenia. Często stosowane smary to takie które nie gęstnieją i mają sporą ilość (nazwę to) oliwy, ponieważ niektóre smary gęstnieją pod wpływem zmian atmosferycznych. Często mój kolega, stosuje alternatywne rozwiązania smarowania i używa znakomitego smaru - dwusiarczku molibdenu. Jest znakomity i praktycznie nie do "wyślizgania". Na rynku jest ich spora ilość - najczęściej stosowany to smar do przegubów w samochodach - tam smarowanie jest najbardziej potrzebne - każdy kto rozbierał przegub mógł zauważyć że ten smar po przebiegach 20 - 50 tyś jest zawsze jak nowy. Ja stosuję smar z dwusiarczkiem molibdenu w aerozolu. Praktycznie stosuję go do wszystkiego i jest niezawodny. Stosuję go do wszystkich domowych urządzeń i chodzi znakomicie. Np. firma Zelmer i Bosch używa je od lat i na tym akurat nie oszczędza. Widziałem w Austrii wędkarza który miał fajny kołowrotek, który miał okienko kontrolne i całość zalana była jakimś olejem - tak więc taki kołowrotek ciągle ma smarowanie - to jest znakomity patent na smarowanie swojego kołowrotka (tylko czy nie przecieknie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karix Napisano 5 Maja 2015 Share Napisano 5 Maja 2015 Każdy nowy młynek rozkręcam i smaruję. Być może według wielu z was ryzykuję utratę gwarancji. prawda jest taka, że kupuję młynki w niskim segmencie cenowym między 100 a 200 zł. Często tym sposobem ratowałem młynek przed rychłą śmiercią. Niestety, niektóre młynki są suche. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 23 Maja 2015 Share Napisano 23 Maja 2015 dla lozysk i przekladni oliwa nie jest dobra A dlaczego ?Może wiesz czym smarowane jest większość przekładni przemysłowych lub chociaż w samochodach? Druga sprawa, smar to nic innego jak zagęszczony olej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.