Skocz do zawartości
Dragon

Widawa


Piterekkk

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...
przynęty na klenia   Dragon

Dla zainteresowanych, późno w tym roku, ale ruszyły :)

Wczoraj i dzisiaj wieczorem po kilkanaście ryb na wypuszczanę. Może zbyt delikatnie łowiłem, największy prawdopodobnie kleń poszedł z haczykiem. Brały płocie, klenie i krąpie. Wrzucam zdjęcie największego klenia powyżej 40cm (zdjęcie z podpórką, miarka została przy zestawie spiningowym). Ryby w bardzo dobrej kondycji grube i silne.

IMG_20180407_184008.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wieczorem wypuszczanka, to samo miejsce ale rybostan inny. Nie złowiłem ani jednej płoci i klenia. Za to złowiłem pierwsze dwa leszcze w tym roku, kilkanaście krąpi i trzy niewymiarowe bolenie. Większy leszcz 50+ z wysypką, po tak zimnym początku wiosny jeszcze się nie spotkałem z taką sytuacją. Największe krąpie pod 40cm. Jednak wypuszczanka na krótkim dystansie (do 15 m, dalej było wypłycenie i zaczepy) przy częstych holach innych ryb nie jest dobrym sposobem na ostrożne klenie z małej rzeki :( Ale ja lubię wypuszczanke ze względu na aktywność i sporo brań.

Wrzucam zdjęcie większego leszcza i jednego z krąpi.

 

 

IMG_20180410_191039.jpg

IMG_20180410_180712.jpg

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
W dniu 25.03.2018 o 20:54, Fido Angellus napisał:

Na Widawie?

Witam Kolegów. Trochę fotek z lipcowego spaceru nad Widawą. Strasznie zarośnięta, po zdewastowaniu przez meliorantów i budowlańców nowego mostu. Piękne drzewa między mostami, które dawały cień rybom i wędkarzom, zostały 2 lub 3 lata temu wycięte do korzenia. Ciekawe kto na to pozwolił? Gdzie sławetni ekolodzy? Szkoda tego odcinka Widawy.  Pamiętam ten odcinek jeszcze sprzed powodzi 97 oraz z lat 70-tych. Rzeka wyglądała bajecznie. Może zamieszczę za jakiś czas tę fotkę, a można jeszcze zobaczyć widok z google, ze starego mostu drogowego. Ryby jednak jeszcze są, zwłaszcza sporo klenia, a na jednej z fotek podłużne cienie, to 6 sztuk brzan powyżej 60 cm każda. Byłem zaskoczony tym widokiem, że tam są jeszcze takie ryby. To dobrze, może jeszcze będą na moim haku, zanim ktoś je skonsumuje. Pozdrawiam.

Widawa fot.01.jpg

Widawa fot.02.jpg

Widawa fot.03.jpg

Widawa fot.04.jpg

Widawa fot.05.jpg

Widawa fot.06.jpg

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widawa śliczna, zwłaszcza jak x lat temu cukrownia puszczała wysłodki  i na żyłce wieszały się gluty , a na moście bliżej ujścia stali wartownicy , i można było normalnie na ujście dojechać autem , ale jakie wtedy brały płocie !!!! , kurna zebrało mi się na wspomnienia " emeryta " 🤢

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, dzisiaj ciężko dojechać w te niektóre, piękne zakątki Widawy. Porobili wysokie wały wzdłuż rzeki ale zapomnieli o wędkarzach i tych co łakną choć trochę przyrody, chcąc wypocząć nad wodą. Nie ma gdzie specjalnie zaparkować auta. Do ujścia to już nijak dojechać, bo zaraz służby leśne lub inni umundurowani "wlepią" mandat. Pozostał jedynie rower, o ile nie ma się za daleko..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i dobrze, że Cukrownia Wrocław na Sołtysowicach, wraz z Młynem Sułkowice, już nie funkcjonuje. Pamiętam, jako nastolatek latem 1975 roku jeździłem autobusem linii 116 do Świniar, a potem "z buta" nad Widawę. Cóż za piękne miejsca były do wędkowania i ryby pływały w tej rzece. Miejscówek było sporo, takich z grążelami. Poniżej mostu kolejowego było zakole z niewielkim spływem i łączyło się z głównym nurtem. W zakolu fantastyczne okazy klenia, takie pod  80cm, oczywiście nie do złowienia i piękne liny oraz płocie. Poniżej mostu, jakieś 50 m było poszerzenie z pięknymi cofkami. takie "kąpielisko", a rzeka dalej meandrowała. Wszędzie był dostęp do brzegu.
Niestety, w październiku 1975 roku, przy niskim stanie wody, Cukrownia Wrocław wpuściła ścieki i doszło do masowego wytrucia ryb. Ponad 65cm leszcze nie były rzadkością,. Z artykułu w Słowie Polskim wyczytałem, że żal było patrzeć, bo ryby chciały wychodzić na brzeg, z powodu braku tlenu. Czytając ten artykuł, ja się wtedy rozpłakałem. Moja ukochana Widawa była w agonii i umierała. Na szczęście, przyszło ochłodzenie z deszczami, a następnie zima i udało się ją jakoś reanimować. Nie wszystkie ryby wygięły i po kilku latach rzeka odżyła na nowo. Szkoda, że po powodzi w 1997 zasypano zakole obok mostu a obecnie Widawę się dalej niszczy, poprzez ingerencję w ekosystem rzeczny. Te kamienie między mostami, brak wysokich drzew, to istna porażka. Kopary, które wybierały muł i piasek z rzeki, chcąc ją wyrównać, spowodowały to co wertykulator, czy areator na zniszczonym trawniku. Tam potem rośnie lepiej trawa, a w rzece rozrasta się trzcina. Nie ma już grążeli, a Widawa  mocno zarasta.

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam Kolegów po kiju!:)

Z raci tego, że do Widawy mam jakieś 3km w linii prostej, postanowiłem odwiedzić ją kilka razy w lipcu. 

Tak jak pisaliście, dostęp do wody strasznie utrudniony. Stan wody bardzo niski, w większości miejsc w których byłem woda sięgała mi do polowy łydki, max do kolan. Nie mniej jednak udało się wydłubać kilka kleników. W większości wymiar sportowy, do 30cm, ale udało się też złowić  jednego czterdziestaczka, to tego Jaź 42cm i 38 i spinka kluski dobrze ponad 50 cm przez brak podbieraka (2 razy próba podebrania ręką się nie powiodła,  zbyt grubiutki był). Także życiowy kleń został w odpłynął. :( Wszystko jednego dnia. :)

Kolejne wypady dawaly przeważnie małe klenie i okonki. Poczekamy na ochłodzenie i znów odwiedzę Widawę :)

dodaje fotki jednego z małych kleni, największego i jaśków. 

Pozdrawiam

W.

2018-09-01 10.39.01.jpg

2018-09-01 10.38.01.jpg

2018-09-01 10.39.45.jpg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku na Widawie jest inaczej niż zwykle. W kwietniu leszcz z wysypką, a w lipcu miałem dwa lejące leszcze. W lato rzeka bardzo zarosła i był bardzo niski poziom wody, odpuściłem spinning. W lipcu złowiłem kilka sporych (jak na Widawę) leszczy do 55cm. Od powrotu z urlopu byłem 4 razy i złowiłem 7 linów (przyłów to płocie, krąpie i leszcze). W poprzednich latach na Widawie liny łowiłem okazjonalnie, obecnie z premedytacją nastawiam się na nie :) Nie są duże od ok. 25 do 40 cm, ale na zarośniętej wodzie dają popalić, te większe weszły w zielsko i się spięły.

lin.jpg

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Wczoraj i dzisiaj byłem na Widawie. Metoda - wypuszczanka, złowiłem ok. 40 ryb. Dominowały piękne płocie, dodatkowo złowiłem kilka jazi, krąpi i leszczy. 
Wielkość płoci bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, praktycznie wszystkie powyżej 30 cm, grube i silne. Było to moje 2 i 3 wyjście w tym roku nad Widawę, pierwsze (2 tygodnie temu) nie przyniosło brania. Z mojego doświadczenia wynika, że na Widawie ryby zaczynają brać jak temperatura woda przekroczy 8 stopni.
Na początku brania były na kilku metrach od stanowiska, później (po pierwszych holach) ryby schodziły na 20-30 metr. Łowiłem w 6 miejscach, wszystkie ryby złowiłem na 2, dlatego polecam zmiany miejsc - szczególnie wczesną wiosną.

IMG_20190330_153529_Easy-Resize.com.jpg

IMG_20190330_163005_1_Easy-Resize.com.jpg

IMG_20190331_150340_1_Easy-Resize.com.jpg

IMG_20190331_175300_Easy-Resize.com.jpg

IMG_20190331_183319_Easy-Resize.com.jpg

IMG_20190331_185335_Easy-Resize.com.jpg

IMG_20190331_190422_Easy-Resize.com.jpg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne wyjścia nad Widawę, chcę wykorzystać ten czas obfitości :) Ryby podobnie jak poprzednio wczoraj i dzisiaj ok. 40 sztuk: płocie, krąpie i jazie, woda żyje. Dodatkowo wrzucam zdjęcie ryby, którą czasami udaję mi się złowić - moim zdaniem to Jelec. Zaliczyłem również pierwsze porażki, niestety przypon 0,12 nie pozwala na zbyt wiele na zarośniętej rzeczce. Zdziwiony jestem brakiem kleni, w ubiegłych latach łowiłem ich sporo, ale nie łowiłem tylu jazi i tak pięknych płoci. Zastanawiam się skąd tak duże płocie na moim odcinku, nie mogły wejść tak daleko w górę rzeki z Odry, nie było wysokiej wody, aby przeszły przez progi.

1_2404.jpg

2_1831.jpg

3_1619.jpg

4_1476.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Polecam sierp i podkaszarkę.

Jak już dojdziesz do koryta to może jakiś traktor i cały dzień zleci na udrażnianiu przepływu.

Robi się taki dramat jak na Ślęzie .

Jeszcze ze 3 lata i znikną z map te rzeki. Dramat.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Booryss za info , zobaczę jak jutro skończy się impra u szwagra , co prawda ja jutro Jehowy , ale sytuacja może być dynamiczna 😜 jak będę nad Widawą dam znać , ps. dalej kręcisz mikro jigi ? pozdrawiam Bogdan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Panowie. 

Bylem ostatnio kilka razy nad Widawą w okolicy Nadolic. Woda bardzo niska, do kolana lekko trącona. Ryby widać pięknie, ale przez zarośnięte brzegi ciężko podejść cicho do brzegu, wiec w efekcie brań praktycznie brak. Jedyną opcją pozostaje chyba spławianie smużaków z nurtem. 

Złowiłem trochę okoni, kilka małych kleni. Przy takim stanie wody i brzegów na tym odcinku duże kluchy są nieosiągalne. :(

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, wasyl1968 napisał:

Dzięki Booryss za info , zobaczę jak jutro skończy się impra u szwagra , co prawda ja jutro Jehowy , ale sytuacja może być dynamiczna 😜 jak będę nad Widawą dam znać , ps. dalej kręcisz mikro jigi ? pozdrawiam Bogdan

Jak coś potrzebujesz pisz priv

Coś się namota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rodzinny zwiad rowerowy , od ujścia w górę do drugiej polany , woda fajna nawet wysoka ale ! chcieliśmy się wykąpać , brak zejścia do wody , masakra , pod względem wędkarskim to samo na odcinku około kilometra dwa miejsca gdzie można by było porzucać , cholera jeszcze 20 lat temu nie było problemu z wędkowaniem na tym odcinku☹️

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Cześć Panowie,

Od jakiegoś czasu śledzę konwersację.  Dzisiaj chciałabym podjechać na widawę od mostu kolejowego i przejść większy kawałek w stronę ujścia za kleniem. Coś się działo ostatnio? Jakieś wieści znad wody? Ostatni raz lowilem tam ponad 2 lata temu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Byłem dzisiaj trochę porzucać ale szybko zrezygnowałem przez upał. Długie spodnie tam to konieczność. Wszystko zarośnięte przez co ciężko podejść na brzeg i pozostać niezauważonym.

Dwa mizerne wyjścia do przynęty i na tym się skończyło. Łącznie byłem tylko na 3 miejscówkach. Pod mostem i około 300 metrów od mostu. Na pewno wrócę tam jeszcze na dniach. 

848EB8DE-C126-4F64-A379-6373F6244A4A.jpeg

520FB8E9-28BA-41A2-9777-EC170E8CFAAF.jpeg

CF776F4A-1198-4BBD-9864-2D6E0B9EEBE4.jpeg

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.