Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Fido Angellus

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    265
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Ostatnia wygrana Fido Angellus w dniu 11 Grudnia 2023

Użytkownicy przyznają Fido Angellus punkty reputacji!

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Wrocław

Ostatnie wizyty

6 042 wyświetleń profilu

Fido Angellus's Achievements

378

Reputacja

  1. Stawiam takie opowieści między bajki. Poświęciłem trzy 1999-2002 sezony na odcinek na wysokości Chrząstawy-w lasach. Stary Młyn chyba się nazywało kilka domów przy moście na Widawie, droga leśna do Ligoty lub Krzeczyna, odcinek rzeki trochę w górę-do końca lasu i lasami w dół do końca lasów aż do następnego mostu, polna droga do Brzeziej Łąki. Nie widziałem tam żadnych pstrągów, jedynie presmolty troci ale te miały ciężko bo szczupaki strasznie je goniły na płycizny...sporo było dużego szczupaka i trochę okonia. Miejscowi bez żenady stawiali wędki z robakiem na głębokim poniżej mostu i twierdzili, ze pstrągów nie łowili a tablica o "krainie pstrąga i lipienia" stała 50m dalej Ze starych blogów, niejaki Gęba sporo pisał i tam łowił, wynikało, że tylko drobne pstrążki się trafiały co oznaczało, że ryby nie odrastały do słusznych rozmiarów a tylko łowiono te z ostatnich zarybień. A może ktoś ma inne doswiadczenia?
  2. Załatwiłem wolne w pracy będę ale później. Do zobaczyska
  3. Przecież na tej fotce jest umieszczona odpowiedż na Twoje pytanie Czy nasz dostęp do wody w Marinie Wrocław Osobowice? To obok Twojego zaznaczenia na mapce.
  4. Fido Angellus

    Sandacze 2023

    Sezon u mnie intensywny ale i bardzo dziwny, znów sezon uczenia się sandaczy a myślałem, że już wszystko o nich wiem Jako ciekawostkę powiem, że w miejscach gdzie łowiłem i schodziłem bez brania, inni koledzy potrafili wyciągnąć 20-30 sandaczy dziennie a sztuki 70+ były na porządku dziennym, prawda że kosmos....? Dla mnie do pewnego momentu niewiarygodne i wielu z Was skwituje to pobłażliwym uśmieszkiem ale takie były realia mojej końcówki sezonu. Znów, z własnej winy, niedopatrzenia czy lekceważenia przeciwnika jakim jest sandacz straciłem dwie potężne ryby i tych naprawdę żałuję że nawet ich nie widziałem. Cóż, nowy sezon za pół roku, zabawa znów na poziomie wyższym z wykorzystaniem tegorocznych doświadczeń. A jako ciekawostkę podam to, że wypuściłem się za sandaczami do Holandii, na końcu sezonu który tam trwa, jak dobrze pamiętam, do końca marca, dostałem w du....ę bo tylko jeden sandacz na całą wyprawę ale bez wątpienia przygoda ciekawa, znów okazało się, że doświadczenia trzeba zbierać płacąc "frycowe" Kolegom, którzy brali udział w tej naszej zabawie, gratuluję wytrwałości i wyników i do zobaczenia w następnej rywalizacji. Pozdrówki Fido
  5. Fido Angellus

    Sandacze 2023

    A dlaczego głowę schować, sandacz jest już rybą "widmo" i każdy kto wychodzi na ryby z zamiarem złowienia sandacza jest "gość". Ta zabawa jest dla najwytrwalszych, dla najtwardszych. Jak wiele lat temu czytałem o łowcach głowacicy, którzy tygodniami stali w śniegu, chłodzie, wietrze, bez jednego brania czekając na to magiczne spotkanie z "Królową Podhala" to myślałem, że to szaleńcy, wtedy łowiłem po kilka sandaczy na jedno wyjście, a teraz to właśnie z sandaczem jest szaleństwo. U mnie sześc wypraw, po pół dnia, czasami od świtu a czasami do ciemka, daleko od cywilizacji, samotnie, bez kontaktu z ryba, no może dziś coś się zadziało ale dobrze, że nie skutecznie bo to było sumisko. Na miasto wpadłem na dwie-trzy godzinki bo ciągle po chorobie nie mam za wiele siły. Pogoda, faktycznie, nastraja pozytywnie a może i ryby się ruszą jak woda skoczy o dwa-trzy stopnie w górę. Pozdrówki
  6. Ja to nawet jutro i po jutrze i po po jutrze chętnie się spotkam. Za tydzień może być choć ma być dobra pogoda za pieskami polatać a po takim łażeniu do ciemka to już później siły na nic nie mam. Reasumując, raczej styczeń bym wolał.
  7. Fido Angellus

    Sandacze 2023

    No i dziś już chyba przegiąłem, od południa do wieczora nad rzeką, wymyśliłem, że se spacer zrobię po nowych rewirach... Ze dwa-trzy kilometry brzegu, oczywiście ani brania, ledwie żyję, jakaś choroba mnie zaczyna rozkładać, od wtorku trzy razy na rybach i chyba efekt zaczyna być widać Przez te dni nie miałem ani dotknięcia Daje sobie spokój aż jakaś lepsza pogoda będzie a szkoda, bo sobie tydzień urlopu wziąłem żeby za pieskami polatać. Co do gumy to czasami, jak znam miejscówkę bo guma drrrroga, zakładam coś jak węgorz. Pozdrawiam szaleńców
  8. Fido Angellus

    Sandacze 2023

    Nooo, Panowie, pięknie kur....a pięknie łowicie. Ja od rana dziś nad wodą pogoda już ekstremalna, 8,30 strzał ze środka w 18cm gumę, zacięcie i jazzzda na kiju zapiętym w kokardkę , mowy nie ma o docięciu bo ryba dyktuje warunki na jęczącym sprzęcie, w połowie dystansu luz......no rzesz ku !@#$%&(*!@#$%^&*()_ Guma złożona w pół i hakiem przebita, za mało ostrza wystawało żeby się zapiął ale dziad nie chciał dać za wygraną bo z 10-15 metrów go holowałem i dopiero wtedy wypluł. No nic, najbliższe dni też wyglądają obiecująco
  9. Fido Angellus

    Sandacze 2023

    Dziś ładna pogoda na sandacza się zapowiadała, ciśnienie wyrównane więc wędka i od południa nad wodą. Dwa brania, oba wykorzystane, 63cm oraz 67cm zapozowały do fotki. Fotki takie sobie bo nie było nikogo kto by ładną zrobił. Sprzętowo troszkę inaczej, klasycznie zbrojony Avid 6,6/14lb i Xplasma 12lb bo marzło cały dzień, duża guma. 1. Elast93 70,5 + 70 + 62 = 202,5 2. Fido Angellus 63+ 64+67= 194 3. Marienty 4. Zbynek1111 5. lechur1 5. jaceen 6. Seba ZG 50 + 80 + 74 = 204 7. RafalWR 64 + 62 + 66 = 192 8. MarianoItaliano85 9. tomek1 10. MARCIN82 80 11. Budek 12. jamnick85 50 + 0 + 0 = 50 13. Konrado 64 + 68 + 69 = 201
  10. Fido Angellus

    Sandacze 2023

    Wnioski z wczoraj wyciągnięte, dzis jedno branie ale wykorzystane. Dodajemy do tabelki 58cm 1. Elast93 70,5 + 70 + 62 = 202,5 2. Fido Angellus 64+ 58= 122 3. Marienty 4. Zbynek1111 5. lechur1 5. jaceen 6. Seba ZG 50 + 80 + 74 = 204 7. RafalWR 64 + 62 + 66 = 192 8. MarianoItaliano85 9. tomek1 10. MARCIN82 11. Budek 12. jamnick85 50 + 0 + 0 = 50 13. Konrado 64 + 68 + 69 = 201
  11. Fido Angellus

    Sandacze 2023

    Jak pomyślał tak i zrobił. Dzis dzień konia ale konia zdechłego Od 10 na rybach, ok 12 w perłowego kajtka 5" podbijanego z nurtem, piękny wjazd. Początkowo myślałem, że okoń bo ryba z prądem szła ale jak sie zrównaliśmy to wiedziałem, ze ładna. Przy brzegu wbiła się w trawy, wyciągnąłem na wierzch i zamiast dalej lądować ślizgiem to postanowiłem w podbierak zapakować. Luz na plecionce to każdy sandacz wykorzysta, prawda? Jak leżał w tych zalanych trawach to wskoczyłem jedną nogą z podbierakiem ale zwiał, woda po kolana a kalosze do kolan....Jakoś pozamieniałem skarpetki, woreczkiem z kanapki ulepszyłem system i do wieczora dało radę. W międzyczasie na 4" kajtka pacnął okoń. Zobaczcie przed kim udało mu się uciec, życie uratował. No i ok 15-tej piękne branie ze środka, na granicy nurtu. Tu już ciężka sprawa, do dna ze dwa-trzy razy ładnie muruje, nie chce robić tego co ja chcę choć sprzęt dosyć bezwzględnie zestrojony i ok 15m ode mnie........luz, spadł..... Prawda, że dzień konia ale zdechłego
  12. Fido Angellus

    Sandacze 2023

    A ja to jestem zły na Twojego i na Jego sandacza bo mój to jeszcze sobie pływa i nic nie zapowiada, że do fotki zapozuje. A może to tak, że trzeba bywać nad wodą?
  13. Moim zdaniem tam może stać każda ryba, szczupak, boleń i sandacz. Wyciągnij drania. Może by Jaceen zrobił głosowanie jaka to ryba a wygrany, przy okazji postawi piwo łowcy. A jak już tu jestem to skrobnę jak było wczoraj. Od późnego poranka do ok 13 za sandaczem poniżej Wrocka, dużo poniżej. Ani dotknięcia, okoni też nie było. No to lecę za okoniem, kawka i rogalik po drodze i jestem tam gdzie powinny być, no nie ma, anie sladu ryby, trudno idę na slip bo tam czasem się cos dzieje. No i dzieje się, sporo ryby w wodzie ale chyba leszcze, chyba do czasu jak dopasowałem przynętę i technikę prowadzenia, co kilka rzutów mam rybę, ładną rybę, jazie, klenie, płocie i nawet jakiś "gupek" czyli bolek się przyplątał. Ładny okoń jako wisieńka na torcie. W sumie pod dwie dychy ładnych rybek. Do czasu jak gostek wracał z sandaczowania, po slipowaniu łodzi, w łowisku, zostały tylko kamienie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.