Skocz do zawartości
tokarex pontony

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

20241215_131144_resized.jpg

Czy można sobie "wymarzyć" lepszą końcówkę sezonu?! Nie wie wiem jak ja tą wędkę z samochodu wyjmowałem... Na dodatek straciłem dobrem 40 m plecionki na ułamanym kikucie tej wędki (bo z wędkowania oczywiście nie zrezygnowałem). Na domiar złego po 1h zadzwoniła żona i kazała wracać bo ktoś musi ogarnąć chaos w domu. Brań oczywiście brak.

  • Haha 1
  • Sad 1
przynęty na klenia   Dragon
Napisano

@Marienty czasem jest tak że nie idzie.😉

U mnie w grudniu wielka lipa. Szczupaki z pontonu bez efektu, sandacz, karp z brzegu również lipa. Tydzień temu nawet na tęczakach nie potrafiłem złowić ryby.

Ale jeszcze mamy dwa tygodnie, nie składam broni do Sylwestra. :) 

Napisano
3 godziny temu, Marienty napisał:

Na domiar złego po 1h zadzwoniła żona...

Panie Marienty, gdyby moja królowa doczytała taki wpis, to prawdopodobnie nigdy by już nie zadzwoniła. A nie wykluczone, bym już nigdy jej nie zobaczył:))) Jeżeli chodzi o wędkarski grudzień, to grubo zaczął się pierwszego dnia miesiąca. Złowiłem pięknego sandacza i w kolejnych dniach kilka maluchów. Później trafiłem na okienko kleniowe, bo też kilka niewielkich trafiłem, by ostatecznie dorwać całkiem przyzwoity okaz. Próbowałem też łowić na lekko okonie i białoryb. Z trzech takich wypraw tylko jeden dzień jest wart wspomnienia. Złowiłem wtedy trzy ładne płocie, kilka okoni (w tym jeden lepszy), dwa krąpie i dwa sandaczyki. Teraz ociepliło się i mam ogromną ochotę spróbować jeszcze zapunktować sandaczem. Jednak tak silny wiatr bardzo mnie wstrzymuje. Być może ruszę litery i wieczorem zaglądnę na bulwary. Gdyby się nie dało wytrzymać, to trudno, przynajmniej sumienie nie będzie mnie gryzło, że nie spróbowałem. Będzie okazja łowić na ciężko z krótkiego podania pod burtę. Miałem już kilka potężnych strzałów z takiego podania gumy. Wiatr chyba mnie zmusi do obejścia strony, na którą ostatnio rzadko zaglądałem. Może to będzie ta noc?:)

  • Haha 1
Napisano
12 godzin temu, Marienty napisał:

20241215_131144_resized.jpg

Nie wie wiem jak ja tą wędkę z samochodu wyjmowałem...

Mikołaje jeszcze chodzą , słyszałem że do końca grudnia nawet ;) 

  • Haha 2
Napisano

Napiszę kilka słów na bieżąco. Wróciłem do domu i dalej w głowie szumi. Wiatr przeokropny. Nie lubię. Mimo to wracałem z uśmiechem. Blamażu nie było. Sytuacja od razu ustawiła mnie w miejscu, gdzie mogłem spodziewać się klenia. A że szczęście mnie tej nocy dopisało, to złowiłem pięć.

IMG_20241216_193629511_BURST001_COMPa.thumb.jpg.7fd24d5186d3ad42b41c75afc36b62a9.jpg

W grudniową noc, to u mnie swoisty rekord. Wszystkich ryb miałem siedem, bo jeszcze był szczupak około 55 cm i mikro sandacz.

IMG_20241216_210941112_HDRa.thumb.jpg.98be92cd32bdf2e56ff1020c1f55ef8e.jpg

Klenie jeden rocznik +/- 30 cm. Brań miałem dwanaście. Szczupak porządnie łupnął w gumę Quantum Paddler 10 cm, a pozostałe ryby zajadały woblera HMS 7,5 cm/7 g/F.

IMG_20241216_222828115_HDRa.thumb.jpg.e631274a29b39341ddac3658d3d7b2d8.jpg

Prowadziłem go po łuku najgłębiej, jak się dało. Tak, żebym czuł momentami, jak dziobie sterem w muldy. Szukałem miejsc płytszych, by dać szansę woblerowi dojść do dna. Jego głębokość schodzenia, to maksymalnie dwa metry.

Kurcze, dalej szumi w głowie🌪️

  • Lubię to 1
  • Super 7
Napisano

Kolejna grudniowa noc między 18:00 a 22:00. Początkowo trzymałem się kurczowo miejsc, gdzie łowiłem poprzednio. Z wielkimi problemami, ale udało się po dłuższym czasie wydłubać dwa klenie i sandaczyka.

IMG_20241218_203821992_HDRa.thumb.jpg.da07bc2a5aea489655cf644499930718.jpg

Trzeba było trochę się ruszyć i pomacać inne miejsca. W taki oto sposób dołowiłem jeszcze kolejne dwa klenie i ponownie krótkiego sandacza. Klenie jak na zamówienie jeden rozmiar. Pod stopkę kołowrotka mierzone 32 cm. 

IMG_20241218_213415847a.thumb.jpg.b01b8c7613e9149cb9d70e3d83c6c073.jpg

Nic większego nie wpadło. Podsumowując, miałem siedem brań i sześć rybek na brzegu. Woblery niby sandaczowe, ale klenie chyba tego nie wiedzą;) Odra-bulwary.

 

  • Lubię to 1
  • Super 7
Napisano

Ostatni weekend chyba pierwszy w tym roku całkowicie bez łowienia, ale wczoraj do 0:30 na zaporowe bez brania. Dzisiaj od południa dogrywka na mniejszej wodzie i o g. 15 jest wigilijny zander. 😀

 

IMG_1746.jpeg

  • Super 6
Napisano

Byłem dzisiaj pożegnać rzekę ;) 

Ostatni dzień 2024 i tak w drodze między jednym sklepem a drugim wykręciłem około 30 minut na kilkadziesiąt rzutów. Dyżurna wędka jeździ ze mną zawsze w aucie więc chociaż nie bardzo pasowała do tych warunków to trochę pomachałem. Miałem nawet rybę na kiju :) tak ze 3 minuty był kontakt.

Na 100% zaczepiona za kapote ;) nie jestem pewien co to do końca , ale mam 2 typy, albo leszcz albo boleń. Cały czas murowanie przy dnie na żyłce 0.12 nie mogłem za bardzo jej podnieść , jak już podciągnąłem pod powierzchnię to tylko duży ogon widziałem. Spięła się ale i tak to siłowanie z nią o tej porze roku jest bezcenne.

IMG_20241231_131802_041.jpg

IMG_20241231_131845_490.jpg

  • Lubię to 3
  • Super 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.