Skocz do zawartości
tokarex pontony

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Lato fajne ale niestety trudne, z roku na rok gorzej zarasta, co z tym robic? Ja szczerze dawno nie łowiłem na ślęzy,chodź naprawd ę mnie ciągnie. podobają mi się małe urokliwe rzeki, teraz jednak próbuję swoich sił w centrum wrocławia. Uważam, że można było by stworzyć jakąś ligę związana z centrum wrocławia. wziąć pod uwagę rzeke odrę, oławę? Zaznaczyć na mapach google rejon, lista startowa i działamy. Co o tym myślicie?

  • 4 weeks later...
przynęty na klenia   Dragon
Napisano

Łowi ktoś jeszcze na tej naszej Ślumpie?

Dzisiaj wyskoczyłem na niecałe 2h (17:00-19:00), odcinek przydomowy. Złowiłem 7 kleników, brań miałem mnóstwo. Wszystko na smużaki. Inaczej łowić się nie dało bo pod wodą też mnóstwo traw. Żaden z kleni nie był wymiarowy, największemu niewiele brakowało. Punktującego miałem ale spiął. Myślę, że jeszcze się nad Ślęzą pojawię i jakieś punkciki do listy dorzucę, do czego i Was namawiam :wink:

  • Super 2
Napisano

Marienty, czołówka z tabeli sporo godzin na ślumpie wyrobiła. Daliśmy czas na dojście. Jakoś nikt się nie kwapi:)

Przed tą zawieruchą pogodową byłem z muchą i kilka kleników na streamerki połowiłem. Nic poważnego na kiju nie było.

P1280876.thumb.JPG.d899ea8f3aaf582e4e618c08197d584d.JPG

  • Super 5
Napisano

U mnie z łowieniem w tym sezonie krucho, ale kilka dni temu udało mi się zajrzeć w końcu z wędką nad Ślęzę.

Woda po deszczu podniesiona, mocno trącona, żwawo płynąca - dało się wreszcie łowić w miejscach, w których wcześniej nie było szansy. Doszedłem do mojej ulubionej w tym roku miejscówki. Rzeka w tym miejscu lekko się poszerza i wypłyca, a nurt przyspiesza. Rzut pod przeciwległy brzeg, sprowadzam przynętę wachlarzem, przytrzymuję na granicy nurtu i... branie! dość miękkie, ale zaczyna grać hamulec! To właśnie z powodu takich chwil, takich niespodzianek uwielbiam tą rzeczkę! :) Ryba wybiera kilka metrów żyłki i... spina się! Niestety popełniłem szkolny błąd :| - nie dociąłem po miękkim braniu. A już widziałem ją w podbieraku ;) Taka piękna była :D Mam pewne podejrzenia jaka to była ryba ;) - raczej nie był to ani kleń ani szczupak.

Na pocieszenie trafiło się kilka rybek, np taki średniaczek

DSC_0939_Sleza_201710.thumb.jpg.ecd259e3ed29a6017f02f9f75c183b75.jpg

Klenio wyciągnięty z zielska na niezawodnego Oławskiego krąpika :) - dzięki @Wędkarzyk1!

DSC_0942_Sleza_201710.thumb.jpg.3d6e269af325ec375bc11e2c6e72573a.jpg


Inny też na Krąpika, ale kaliber już mniejszy,
DSC_0944_Sleza_201710.thumb.jpg.b7308ff8a48864521124d25ad75010e5.jpg

Swojaki też miały powodzenie :)
DSC_0937_Sleza_201710.thumb.jpg.e02b88bf1786457408e3cf7d3da9ffda.jpg

Generalnie wyższa i chłodna już woda zrobiła więcej miejsca do łowienia - rynny w ryżowisku są trochę szersze, a podwodne zielsko liche i łatwo się rwie. 

  • Lubię to 1
  • Super 9
Napisano

Wracając że spotkania nad Odrą postanowiłem odwiedzić swoją miejscówkę na Ślęzie. Trafił się taki średniaczek - do 40 zabrakło mu 3cm

DSC_0981.thumb.JPG.9b8fb0cfdd38c8b6ab3bac741b90a27e.JPG

Miał być większy, ale cóż, może następnym razem ;)

  • Lubię to 1
  • Super 8
Napisano

Panowie i ja Wam dziękuje za spotkanie. Wywołany do "tablicy przez Marientego że się nie udzielam  za często postanowiłem w sobotę wyskoczyć na 1,5 h nad Slęze. Zostawiłem o 13 młodego na urodzinach i miałem chwilę wolnego.

Najbliżej było mi do stadionu i tam zawitałem. Pora dnia raczej nie wróżyła nic dobrego. Przerzuciłem wszystkie kajtki i mikro gumki w różnych kolorach jakie miałem przy pasku. I dupa ani brania okonia klenia kompletnie nic. Po godzinie już myslałem o powrocie po syna.

Zszedłem przed mostek tramwajowy i założyłem mepsika 1 (bez przyponu). Jakiś wędkarz stacjonarny na rowerze zatrzymał się na moście i pyta czy coś skubie. Ja, że nic  kompletnie i jak na zawołanie coś nagle szarpnęło. Nie miałem miarki przy sobie więc zdjęcie do wędki. Pierwszy wymiarowy ze ślumpy.

 

 

 

 

IMAG0916-20171017-08102194.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 10
Napisano
O 17.10.2017 o 22:23, Wędkarzyk1 napisał:

Żałuj, żałuj - w tym sezonie kleniom w Ślęzie bardzo smakowały  Twoje Krąpiki :)

Przedwczoraj wyskoczyłem na krótką wycieczkę po moich rewirach - miałem bardzo dużo brań, ale bardzo delikatne trącenia nie do zacięcia. Tylko jedna ryba na wędce. Za to bobry dokazywały jak nigdy, ze trzy razy otarłem się o zawał ;)

  • Lubię to 1
Napisano
O 21.10.2017 o 11:29, jaceen napisał:

Teraz, to będzie najazd na Ślęzę:)))

Jaka jest masa i długość boleniówek?

Te większe żylety mają 10,5cm mniejsze ślizgacze 9cm . Nie są jeszcze ze tak to ujmę produktem finalnym :D cały czas coś zmieniamy modyfikujemy , wersji wagowych było pincet :ph34r:od 11g. po 25g.:D . To nie jak w chińskiej fabryce ze na drugi dzień po powstaniu formy , produkt trafiają do pudełek :D.  Szukamy sprawdzamy badamy i cały czas się uczymy ^_^ a od powstania pierwszej f.oremki pod te wzory minął już rok :). Ale robimy to dla siebie , więc nikt nam nie zabroni ;)przy okazji dobrze się bawić :D

  • Super 6
Napisano

Cześć.

21 października, w sobotę, wybrałem się pierwszy raz w tym roku na Ślęzę. Pojechałem w górne odcinki górnych odcinków:) Jacolan je zna. Łowiłem rano, od 7:30 do 10:00. Rzeka jest tu urokliwa, ale trudna i dość niedostępna. Spodziewałem się zarośniętych brzegów więc eksperymentalnie wziąłem moją lekką teleskopową spławikówkę, która ma 4,5 metra długości. Pomogło to podać przynętę prawie w każdy wolny od traw kawałek rzeki, ale szalenie skomplikowało łowienie pod drzewami. Ryb w tym odcinku rzeki jest bardzo dużo, ale widziałem praktycznie samą drobnicę. Brań też było dużo, ale były to raczej tylko skubnięcia i nie potrafiłem ich skutecznie zaciąć. Łowiłem głównie na małe twisterki.

large.IMG_20171021_074520.jpg.50db652e88f061aab47a8816df9dc51f.jpglarge.IMG_20171021_074959.jpg.97d7d708a1ce6aacb1492640dc85ed1b.jpglarge.IMG_20171021_082234.jpg.627f23b772f767f80598ab75508dace7.jpglarge.IMG_20171021_085347.jpg.489cf23674c0eab0457081232b187a08.jpg

Największe klenie wypatrzyłem pod tym drzewem:large.IMG_20171021_093955.jpg.b447f37e9a79fb8ba39e9e54d3bef38f.jpg

Oczywiście nie było jak wygodnie podać im przynęty, więc cofnąłem się trochę w górę rzeki i próbowałem puścić im z nurtem smużaka. To też było bardzo trudne, ze względu na trawy rosnące przed tym drzewem i zeschłe pokrzywy na brzegu.

large.IMG_20171021_091507.jpg.2d5f3381c43eada0f48aaf2a7ec058e9.jpg

W końcu się jakoś udało. Nastąpiła seria ataków na smużaka. Pochlupało, ja się spociłem, a potem cisza. Klenie gdzieś zniknęły. Czas mi się też już skończył, więc im darowałem... Może uda się następnym razem. Choć nie wiem czy jeszcze w tym roku. Coś mnie nie ciągnie nad Slęzę, tak jak kiedyś...

  • Lubię to 1
  • Super 10
Napisano

Fajna wycieczka @andrutone rzeka tam całkiem inna niż na miejskich odcinkach :D

Weekend idzie, może kogoś 'pociągnie' nad Ślęzę? Mnie pociągnęło wczoraj późnym wieczorem - podniesiona i trącona woda zwiększa szanse na sukces ;) Klenie nawet chętnie gryzły. Co prawda poniżej oczekiwanych rozmiarów, ale i tak było fajnie :)

Dwa najbardziej fotogeniczne (37 i 35)

DSC_1035_Sleza_20171027.thumb.jpg.c02e6bd4d88bf0edd5cacaa880163037.jpg

DSC_1036_Sleza_20171026.thumb.jpg.b08f78869dd92fcb56c33f5142214ea7.jpg

Drugi przywalił w żółto-pomarańczowego swojaka jak prawdziwy kaban :D 

DSC_1041_Sleza_20171027.thumb.jpg.a04f242a1cfd700649c5d6331d55b341.jpg

Brania na woblery postawione w nurcie.

Moje łowy zakończyła spora grupa policjantów ze szperaczami, szukająca jakiegoś chłopca. Zapytali nawet o kartę! Mam nadzieję że chłopiec się odnalazł.

  • Lubię to 1
  • Super 8
Napisano

Wczoraj moje Dzieci urządziły halloween... dla własnego zdrowia psychicznego postanowiłem postraszyć klenie w Ślęzie ;) Po deszczach woda w rzece wysoka, mętna, uciąg bardzo mocny (jak na Ślęzę). Lubię takie warunki, więc zabrałem się do roboty. Niestety klenie nie chciały współpracować. W mojej bankówce jedno puknięcie, w kolejnych dobrych ostatnio miejscówkach zupełnie nic. Przerzuciłem wszystkie woblery z pudełka, małe, średnie, większe - nic. Doszedłem do przekonania, że przy takim stanie rzeki ryby zmieniły miejsca stołówki. Założyłem ulubionego 4cm Sendala, który fajnie kusił klenie zeszłej jesieni i zacząłem obławiać spokojniejsze miejsca. Najpierw głęboki wylot z kolektora burzowego - fajna ostoja drobnicy :) Pierwsze przeprowadzenie - puknięcie! Drugie przeprowadzenie, znów puknięcie, po chwili powtórka ale nie udało mi się skutecznie zaciąć. Trzecie przeprowadzenie, znów puknięcie, tym razem już skutecznie zacięte :) Krótka walka z wyskokiem z wody i mnóstwem chlapaniny i brzeg odwiedził taki klenio :)

DSC_1050_Sleza_20171031.thumb.jpg.d10665a7866dc697ec3ca731121e36fb.jpg

DSC_1054_Sleza_20171031.thumb.jpg.3252e05744e31639a3baf954d04216d3.jpg

Zdjęcie, miarka i klenio wraca do wody. Po chlapaniu w trakcie holu nie miałem już czego szukać w tym miejscu. Przeszedłem kawałeczek dalej i skupiłem się na spokojniejszym odcinku wody za kępą zgniłego już zielska. Na skraju nurtu i spokojniejszej wody potężne łupnięcie, ryba bardzo godnie walczy! Pomyślałem sobie że na pewno większa od poprzedniej :) Wyciągam ją na brzeg ślizgiem z zalanych traw. Wielkość nieadekwatna do siły włożonej w walkę ;) - ciut mniejszy od poprzedniego, ale gęba i tak mi się cieszyła :)

DSC_1058_Sleza_20171031.thumb.jpg.d0907f916b2bf755f849f96b2685b2d4.jpg

DSC_1060_Sleza_20171031.thumb.jpg.d645442ebe8c1d9a4f5b68cf8e84ca47.jpg

Przesunąłem się w dół rzeki, doszedłem do miejsca oświetlonego lampami, obławiałem spokojniejszą stronę rzeki. Usłyszałem za mną jakiś szelest, rozejrzałem się czujnie i zauważyłem jakieś niskie zwierze schodzące z wału - bóbr? wydra? Zwierze nie zwracało na mnie w ogóle uwagi - doszło do brzegu rzeki i stanęło. Zauważyłem wydłużony pysk w podłużne czarno białe pasy!!! Borsuk! Pierwszy raz w życiu widziałem to zwierzę. Nie przypuszczałem że można spotkam go kiedyś i to w dodatku w granicach Wrocławia! :) Borsuk skoczył, przepłynął na drugi brzeg, wyszedł wydeptaną ścieżką i zniknął mi z oczu buszując wzdłuż wału. Miałem dość wrażeń :) Zwinąłem wędkę i ruszyłem z powrotem.

Wracając zaglądałem jeszcze na miejscówki, w poszukiwaniu zgubionego woblerka. Własnej roboty żółto-pomarańczowy krąpik, na ostatnim wypadzie skusił klenia - szkoda mi go było. Do teraz nie wierzę że udało się odnaleźć go w trawie! :D

DSC_1062_Sleza_20171101.thumb.jpg.c325a411176196bc363f4fcea234e022.jpg

DSC_1061_Sleza_20171101.thumb.jpg.315ee44e8413b99b4cd976c8ad2e5f80.jpg

  • Super 10
Napisano

 

 

Gratuluję @peekol ryb i chęci!!!

Mnie coś brak motywacji:) Może Twój kolejny owocny wypad wyciągnie mnie z domu na Ślęzę:)  Wczoraj widziałem jak wygląda woda. Przy ul. Wałbrzyskiej dawno tak wysokiej nie spotkałem. Na takiej można te większe sztuki połowić. Teraz rzeka wygląda jak rzeka. I proponuję z gumkami już ruszać na dołki i spowolnienia. Może w poniedziałek znajdę chwilkę;)

 

 

 

 

 

 

 

Napisano

Peekol szacun co Kleni i do skutecznych poszukiwań - jak znajdzieśz w trawie pudełeczko plasteliny Orvisa (znaczniki do muchy) - to moje :) (okolice mostku na Solskiego ),

Też mam często fuksa znajdując swoje zguby ale tym razem sie nie udało (na muchę ostatnio jeszcze brały ale takie do 25 cm)

Napisano

5 listopada, niedziela, godz. 7:00 - 9:30. Pomyślałem sobie "do dwóch razy sztuka" i ponownie wybrałem się nad Ślęzę, w te same co ostatnio odcinki. Wodowskaz pokazywał, że poziom rzeki jest o 15 cm wyższy niż ostatnio, więc liczyłem iż więcej miejsc się otworzy. Tym razem jednak dla odmiany nic się działo, ani puknięcia i nawet nie widziałem tylu ryb co ostatnio. Przeszedłem za to dalej i zobaczyłem kolejne fragmenty rzeki:

large.IMG_20171105_073343.jpg.5533dc63b46b873457e5a5ade06b4665.jpglarge.IMG_20171105_073350.jpg.209763db857b7b3028056795210186ff.jpglarge.IMG_20171105_084848.jpg.50086699ee7614bf67d349c0b46c00b7.jpglarge.IMG_20171105_085620.jpg.11a9c9f92aa52ce038d6bf6a4e64e46c.jpglarge.IMG_20171105_085950.jpg.00bd2abebc6bcd4c7a0e52cb2692a765.jpglarge.IMG_20171105_090936.jpg.3223704ee000b57e9647ddecd44e397f.jpglarge.IMG_20171105_091857.jpg.c1f5dac82b4b522dd7b411339d8f0f45.jpglarge.IMG_20171105_092404.jpg.01384b259919e950db943eae3d38c8c9.jpglarge.IMG_20171105_092433.jpg.5a02f639ff2f49f648f081c7da9c59f2.jpglarge.IMG_20171105_093450.jpg.ae869f2288fe4376f73ed7d7f28ff4f5.jpglarge.IMG_20171105_093700.jpg.0a6169efd8568b3e6b6aabae4ee5c7b4.jpglarge.IMG_20171105_093721.jpg.f0074fb28d3b8095b2c0024aa6868c77.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 8
Napisano

@andrutone-Gdzieś Ty był? Daleko w górze skoro ja wszystkich miejsc nie kojarzę;) Ten przelew między betonami to powyżej  Galowic? Ja dwa wypady zrobiłem. Pierwszy okolice stadionu i w górę. Trochę mnie zaskoczyli z upustem wody:

large.20171106_085959.jpg.6d7138ed9835b806ade4441ebc7de096.jpg

Co widać na zdjęciu. Jakiś metr w dół. Trudno było mi cokolwiek zdziałać.  Choć z rana jakieś drapieżniki  grasowały od czasu do czasu. Dwie rybki trafiłem. 

large.20171106_110827.jpg.d33892d1989badb04a773a9248e6b97a.jpg

W sumie to szukałem okoni;)

Dzisiaj byłem w górze. Okolice Topacza. Za okoniem i miałem nadzieję , że tu będzie woda wyższa. Niestety:(

large.20171108_112626.jpg.62bfc5a5c7531b1e05a57e7327f296df.jpg

Spokojnie metr w dół jak nie lepiej. Wykorzystałem ten spadek by sprawdzić sobie dołki i miejsca ciekawe do obławiania już przy wyższej wodzie. Dobra lekcja:D

Dzisiaj zdecydowanie lepszy dzionek. Jeden klenik na początku ładnie zassał tuż przy brzegu kajtka:

large.20171108_092416.jpg.900eaf7bb462f0f221cf84f0710ceb3c.jpg

 

Potem już dominowały okonie. 12 może 13szt. wyholowałem dużo nie wciętych było. Wszystko powyżej 22cm.

Największy prawie trzydziestak...

Fajnie mi drogę na jesień zrobili do dojścia:

large.20171108_112311.jpg.baa5dbc725c2799e5c04667e52163264.jpg

Pełno bażantów biega i śladów po dzikach. Nocka tam raczej mi nie grozi:ph34r:

Fajnie się łowi te pasiaki w ślumpie

large.20171108_100540.jpg.64d46aed6287f8e3d84b1878b24efe48.jpg

  • Super 8
Napisano
13 godzin temu, jacolan napisał:

Ten przelew między betonami to powyżej  Galowic?

Dobre oko znawcy i bywalca rewirów wszelakich ;) Betony to chyba resztki starego mostu. Teren bardzo ciekawy i na pewno wymagałby dogłębniejszej eksploracji, ale w mojej ocenie, co najmniej przy stanie wody 130 cm na wodowskazie w Borowie. Te zdjęcia były robione przy 133 cm.

  • Super 1
  • 2 weeks later...
Napisano

Witam

Wczoraj wybrałem się nad Ślęzę w celu dobicia punktów do kończącej się już niedługo tury. Celem były okonie. Udało mi się złowić 6 okoni, przyłowem były 3 szczupaki. Żaden wymiarowy. Miałem jeszcze jedną ścinkę szczupłego. Łowiłem od godziny 10 do 15 od miejscowości Ślęza do Komorowic. 2 największe okonie 25 i 26 cm dopisuję do tabeli;) Największe okonie złowiłem na 6 cm gumy dragona w kolorze białym z czarnym grzbietem, 4 mniejsze na keitechy w kolorze żółtym, na inne kolory w tym dniu okonie nie reagowały. Szczupaki natomiast upodobały sobie keitecha w kolorze pomarańczowym. To był udany dzień;) Chyba jeszcze się wybiorę nad Ślęzę, aby spróbować złowić jeszcze jakiegoś większego okonia;)

Pzdr i do zobaczenia nad wodą;).

DSC_0044.JPG

DSC_0045.JPG

DSC_0048.JPG

DSC_0054.JPG

  • Super 7
Napisano

Gratulacje @Płatek88 - fajne pasiaki! Ja też odwiedziłem wczoraj wieczorem swoje rewiry. Chciałem się przekonać czy klenie chcą jeszcze gryźć ;) Chcą :) - brań zaskakująco sporo ale bardzo delikatne i trudne do zacięcia. Miałem na wędce cztery ryby, udało się wyciągnąć tylko jedną. Przy jednej hamulec fajnie zagrał, ale niestety spięła się. Przynęta - niezawodny ostatnio Sendal 4cm.

DSC_1206_Sleza_20171118.thumb.jpg.9f95d78517f2e629595cc843eee9c3f1.jpg

Do końca tury dwa tygodnie... może jeszcze uda się choć raz powalczyć ;)

  • Super 4
Napisano

Dzisiaj miał nastąpić ten dzień. Dzień, w którym z wielką radością miałem wysłać SMS do Jacolana z gratulacjami za drugie miejsce w :) Zarzekał się, że w tym tygodniu nie zajrzy nad wodę, to jest okazja zrobić przesunięcia w tabeli. Nastawiłem się na okonie. Z pudełkiem silikonowych przynęt zawitałem w środkowym odcinku rzeki.

P1290590_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.eca664f822d749ad9cff5ec3dcb7b11e.jpg

Żeby dotrzeć do miejscówek trzeba przejść szlak kukurydziany i poruszać się ścieżkami opanowanymi przez dziczyznę.

P1290602_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.85a269f6d9661f6685c985729bd8f79c.jpg

Po rapciach wnioskowałem, że to droga jednokierunkowa. Gwizd do przodu i przedzieram się w gęstwinie. Pierwsze minuty łowienia i delikatne puknięcie. Minęło następnych kilkanaście minut i zdecydowane branie. Odjazd. Szczupak około 60 cm daje się jednak doprowadzić do brzegu. Ślizgiem mam wciągnąć go na trawę i następuje ostatni zryw ryby. Nic to, walczę dalej. Po chwili kolejne branie. Tym razem jego mniejszy brat ląduje na brzegu. Później więcej chodzenia niż łowienia. W kolejnym miejscu piękne branie i walka po całej szerokości rzeczki. Tym walecznym przeciwnikiem okazał się całkiem fajny kleń.

P1290585_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.11697fdf50a200f9a4a89325edb5abf3.jpg

P1290589_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.2a9aab075d2c598662e7971ceb056cbf.jpg

Odwiedziłem jeszcze kilka miejsc i wróciłem do miejscówki, gdzie przeczuwałem coś porządnego. Założyłem „kaloryferek”, podrzucam powyżej siebie i bardzo delikatnie podbijam przy dnie. Puk! Zacinam i wędka poważnie się wygięła. Miejsce trudne do holowania i podświadomie oceniam sytuację. Czy dam radę? I w końcu zobaczyłem, co mam na kiju. Jeszcze takiego okonia nie złowiłem. Lekko 35 cm. To i tak nie chcę przesadzać, że miał więcej, a na to zasługiwał. Był w zasięgu ręki. Gdybym miał wodery, to mogło się udać. Niestety wjechał w trzciny, jig zahaczył o nie i okoń się uwolnił. W tym momencie musiałem zrobić przerwę. Nie dało rady łowić.

P1290610_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.f8c27027ee731f153a62ffb7731b06f8.jpg

Po drodze sprawdziłem jeszcze kilka miejsc. Dołowiłem okonia.

P1290619_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.ce18f9c69fe742fbc576b930931abf63.jpg

P1290618_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.da6970e41348df69b7f7978012e32f9d.jpg

Miałem jeszcze mocne przytrzymanie. Naliczyłem 7 brań w ciągu trzech godzin. Trzy ryby na brzegu. Nie było źle. W niedzielę miała być powtórka. Jednak ciągle pada i gdybym miał przejść jeszcze raz ten odcinek, to wcale bym się nie różnił od odyńca w babrzysku. Trzeba zawalczyć gdzie indziej.

PS

Przypominam, że walczymy do 3 grudnia. Jak ktoś ma przemyślenia dotyczące utrzymania rywalizacji LŚ, to zapraszam po przyszłej niedzieli do dyskusji.  Rewolucji w zasadach nie będziemy sobie fundować, ale delikatna kosmetyka nie zaszkodzi;)

  • Lubię to 2
  • Super 4
Napisano

u mnie (o dziwo) jeszcze 5 kleników około 20 cm na suchą muchę (lekko tonącą) - 4 brania wyraźnie widoczne przy powierzchni (wiatr momentami mocno przeszkadzał i techniki niestety brakuje wiec kilka muszek zostało na krzakach).

  • Super 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.