Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

coraz rzadziej....


Justyna:)

Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawia studentka ze studentem:

Ona: Moj indeks dzis stracil cnote (dostala pierwsza dwoje)

On: To o moim indeksie mozna powiedziec ze jest juz niezla szmata :lol::lol:

A juz mniej powaznie to nie chce pisac o swoich wynikach bo trafie do jednej z zaszeregowanych grup :lol:

A mlodzi niech sie ucza i chwala na biezaco :cool:

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 140
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
za to z innych przedmiotów (j. polski, historia sztuki ) wygrywałam olimpiady
rany boskie tego nie powinno sie nauczac :lol: . Serio tak sadze, no historie bym zostawil.
matmę, fizykę i chemię
No a tych jaknajbardziej powinno sie nauczac poniewaz sa przydatne i logiczne, czego nie mozna powiedziec o polskim i sztuce :???:

Dzsiaj mialem na polskim jakis wiersz, cos koles pisal o naturze, no i pisze tam jak byk ze ja lubi wiec zapytany przez pania jaki jest stosunek podmiotu lirycznego do natury to mowie ze ja lubi a ona do mnie zebym to rowinal. :sad: Co ja mam tu rozwijac jak powiedzialem wszystko :mrgreen: Dalej na lekcji pograzylem sie w pół-snie, ktory przerywalem co 30 sekund zeby spojrzec na zegarek.

Koncze juz to zalenie sie ale bardzo mnie to denerwuje. Ja tam sie nie wstydze ze od 1 gimnazjum mam zawsze 2 na koniec za wyjatkiem 3 klasy gim. Az cisnienie mi skoczylo :wink:

A! Moja nawyzsza ocena z dyktanda to 4+ :lol: Ale to bylo w podstawowce, w gimnazjum nie dostalem juz rzadnej 3, w sredniej rzadnej pozytywnej :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak Roland... ;):lol:

dlatego sadzisz takie byki, i nie wiesz co to interpunkcja - a uwierz mi że znajomość powyższych jest konieczna w komunikacji międzyludzkiej ;)

Każdy ma swojego konika, i każdy kształci się w kierunku który mu odpowiada. Zgadzam się.

Ale przez nieposzanowanie języka ojczystego potem są takie kwiatki jak obecna mowa młodych, przemieszana z angielskim slangiem, którego normalny człowiek nie jest w stanie zrozumieć.

Ale... po co Ci polski?

Ty będziesz się pismem obrazkowym porozumiewał, a jak będziesz rozwiązywał krzyżówkę, to przecież są google nie? ;) To tylko głupi przykład.

Ale zdaj sobie sprawę, że inteligencja (nie ujmuję Ci jej broń Boże) bierze się przede wszystkim z oczytania, i co najważniejsze ze zrozumienia czytanego tekstu :cool:

Po to się te wiersze wałkuje ;)

Zapominasz tylko, że twórcy haseł w encyklopediach, słownikach, pisarze książek które też być może czytasz (s-f czy inne fantasy, które ja też lubię ;) ) itp. też ryli polski w szkole :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co Wam powiem o ocenach? Ni jak sie nie maja do życia zawodowego. Jeśli ktoś ma rozwinięte w sobie pewne predyspozycje i umie ich użyć we właściwy sposób ... jest bykiem.

Ileż to moich kolegów ... orłów szkolnych z czerwonymi paskami obecnie stoją pod budką z piwem albo handlują rajtuzami czy też obważankami na odpustach :roll:

Życie jest brutalne i weryfikuje wszystko, WSZYSTKO!!! Owszem, oceny o czymś świadczą i dają jak ja to mówię "suchy obraz" danego osobnika, ale to o niczym jeszcze nie świadczy, bo w życiu może być totalnym gamoniem, nieudacznikiem z głową chłonącą teoretyczną wiedzę i nic poza tym, bez przełożenia tej wiedzy na sprawy codzienne.

Przykład? Nie ma sprawy, z dnia dzisiejszego ... sym mówił, że do jego fabryki chciał się przyjąć nowy pracownik - programista i okazał się nim ... uwaga ... wykładowca syna z uczelni. I wiecie co? Nie dostał się, za cienki był :lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no Shogun tylko, że ja nie mówię o ocenach, tylko o tym właśnie, że totalna zlewka na wszystko (a po co mi to czy tamto) to jest wielka pomyłka.

Jasne, że zaczęło się o rozmowie na temat świadectw.

Ale na litość boską... Język ojczysty to podstawa dla każdego, jak Cię zapytam o co chodziło w Świteziance to będziesz wiedział co nie?

I po to się go uczymy, i tylko o to mi chodziło ;)

I w nosie mam miernik zwany ocenami, chcę mieć o czym rozmawiać z moimi znajomymi od kabaretów i komedii w telewizji, po literaturę piękną :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykładowca syna z uczelni. I wiecie co? Nie dostał się, za cienki był
Brałem udział w niejednej rekrutacji i nie jedną widziałem (z obydwu stron) i powiem tylko tyle, że jeśli ktoś się nie dostaje nie koniecznie świadczy o cieknkości. Przykładowo jeden z moich kolegów z tytułem MCDBA (Microsoft Certified Database Administrator) nie dostał się do pracy w (...) co rekrutujący (lokalny fachowiec od BD) skwitował "ja nie takich widziałem". Kto wie jakie wymagania trzeba spełnić aby otrzymać taki certyfikat wie że nie może to być osoba cienka. Co więc zadecydowało? Pewnie się domyślacie....

Z drugiej strony zgadzam się że niektórzy wykładowcy z uczelni technicznych mimo podbudowy (?) teoretycznej przedstawiają zastraszająco niski poziom zweryfikowani z realiamy IT - oczywiście tego żywego z "krzemu i bitów". Znam ten tema az nadto dobrze jako że byłem wykładowca (szczęśliwie już nie muszę, bo przyznaję że była to pańszczyzna) i miałem okazję przyjżeć się środowisku akademickiemu aż nadto dobrze.

shogun_zag, wiedziałeś że się odezwę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na litość boską... Język ojczysty to podstawa dla każdego, jak Cię zapytam o co chodziło w Świteziance to będziesz wiedział co nie?
trini, język ojczysty a znajomość jakis nudnawych utworów literackich to dwie różne rzeczy. Znajomość ortografii tez nie jest potrzebna w komunikacji międzyludzkiej jak sugerujesz, a jak się pewnie domyslasz wiem to z autopsji. A co do nauczania różnych przedmiotów (teoretycznie nie potrzebnych) to uważam że ich rola równiez jest duża. W szkole - przede wszystkim powinno się nauczyć -> uczyć. Bo żadko zdarza się że to co się tam nauczysz będzie niezmienne i przydatne do końca Twojego życia zawodowego. Z tego co mnie uczyli może 20% do tej pory jest aktualne. I to nie tylko dotyczy specyficznej branzy. Człowiek kształcony powinien mieć umysł giętki a nie napakowany. Z tej perspektywy świtezianka - to zdaje sie gatunek ważki

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiteziankowate

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shogun_zag, wiedziałeś że się odezwę?

Jak nie, jak tak :mrgreen:

A co do wykładowcy ... to nie był test papierów, ale do napisania dostał jakoś tam w miarę prosty kod na bazach danych i to wszystko.

Hmmm, skąd ja wiem, kto się odezwie? :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trini, język ojczysty a znajomość jakis nudnawych utworów literackich to dwie różne rzeczy

bzdura - nie zgadzam się, bo te nudnawe utwory są integralną częścią dziedzictwa narodowego które każdy choć w mikrym zakresie znać powinien

Znajomość ortografii tez nie jest potrzebna w komunikacji międzyludzkiej

ta.... liczba for gdzie w oczy kłują byki w najprostszych wyrazach, jest przerażająco duża... No ale czego Jaś się nie nauczył i nie zrozumiał za młodu, tego Jan nie będzie wiedzieć... :roll:

Bo rzadko zdarza się że to co się tam nauczysz będzie niezmienne i przydatne do końca Twojego życia zawodowego

jeśli chodzi o merytorykę zgadzam się

jednakże zasady matematyczne, gramatyka, ortografia, utwory literackie i parę innych rzeczy się nie zmienią nigdy i te należy sobie przyswoić jak witaminy z matczynego mleka.

Człowiek kształcony powinien mieć umysł giętki a nie napakowany.

Dlaczego w takim razie człowieku o giętkim umyśle, dyskredytujesz obowiązek znajomości zasad pisowni języka ojczystego? Przecież z założenia giętki umysł jest w stanie przyjąć tak prostą rzecz. :cool:

Z tej perspektywy świtezianka - to zdaje sie gatunek ważki

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiteziankowate

Tak, tak wszystko na końcu googlarki :)

Tylko, jeżeli chodzi o Świteziankę z punktu widzenia j. polskiego to raczej o tą od Mickiewicza mi chodziło :roll:

Ale rozumiem, że chciałeś udowodnić, że myślisz wielowektorowo, i że Świtezianka to nie jest dla Twojego umysłu słowo oznaczające jedno pojęcie.

No chyba, że się mylę ;)

Ja bym sobie chętnie pogadała na takie tematy z Tobą w realu, ciekawe czy bez kompa i na żywo byłbyś taki chojrak :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdura - nie zgadzam się, bo te nudnawe utwory są integralną częścią dziedzictwa narodowego które każdy choć w mikrym zakresie znać powinien
A w jakim celu?
utwory literackie i parę innych rzeczy się nie zmienią nigdy i te należy sobie przyswoić jak witaminy z matczynego mleka.
A w jakim celu?
Przecież z założenia giętki umysł jest w stanie przyjąć tak prostą rzecz.
Zgadzam się i odpowiem szczerze - byłem zbyt leniwy, a że nie było mi to do niczego w życiu potrzebne i słaba znajomość ortografii nie przeszkadzała (ani nie przeszkadza) mi w karierze zawodowej - ani w niczym innym, nie miałem motywacji.
Ja bym sobie chętnie pogadała na takie tematy z Tobą w realu, ciekawe czy bez kompa i na żywo byłbyś taki chojrak
Może w końcu się uda - na żywo jest tak samo tylko bardziej :arrow:

DODANE:

Dyskusji na temat taki jak ten w swojej poprzedniej pracy stoczyłem grube godziny - z takim gostkiem co to też twierdził że jak można nie znać "dziadów" czy innych "chłopów". Tak więc jestem przygotowany :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trini napisał/a:

bzdura - nie zgadzam się, bo te nudnawe utwory są integralną częścią dziedzictwa narodowego które każdy choć w mikrym zakresie znać powinien

A w jakim celu?

trini napisał/a:

utwory literackie i parę innych rzeczy się nie zmienią nigdy i te należy sobie przyswoić jak witaminy z matczynego mleka.

A w jakim celu?

w celu najprostszym...

jeśli dyskusja zejdzie na taki tor, żeby nie czuć się głupio, że sie tego nie wie

DLA MNIE jest to wystarczajacy argument

jasne, że nie mogę wiedzieć wszystkiego, ale elementarna wiedza (szkolna) to dla mnie podstawa

Dziwna jestem moze dla Ciebie w takim razie, ale no cóż, tak uważam i koniec :)

trini napisał/a:

Przecież z założenia giętki umysł jest w stanie przyjąć tak prostą rzecz.

Zgadzam się i odpowiem szczerze - byłem zbyt leniwy, a że nie było mi to do niczego w życiu potrzebne i słaba znajomość ortografii nie przeszkadzała (ani nie przeszkadza) mi w karierze zawodowej - ani w niczym innym, nie miałem motywacji.

a szkoda ;)

ale coś tam Ci w głowie zostało, bo nie robisz rażących byków :lol:

Ja w związku z moim wykształceniem, nie widzę innej opcji jak tylko znać to wszystko o czym piszę, ale jest to moje zawodowe zboczenie, i dlatego mnie to tak boli.

Może w końcu się uda - na żywo jest tak samo tylko bardziej :arrow:

No ciekawa jestem :lol:

Może się w końcu uda :)

Tak więc jestem przygotowany :cool:

łiiiiiiii... jak Ty masz "ściągę" to ja sie nie bawię :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby nie czuć się głupio, że sie tego nie wie
No i OK - ja się nie czuję głupio że tego nie wiem - podobnie jak nie mam pojęcia o literaturze fińskiej czy pakistańskiej. Jeśli więc tę wiedzę przyswoiłaś dla swojej satysfakcji to ja to rozumiem i to też jest logiczne. Tylko nie pisz że 'wszyscy powinni' bo to już co innego.
jak Ty masz "ściągę" to ja sie nie bawię
Oj mam - i to nie na jeden taki temat ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie pisz że 'wszyscy powinni' bo to już co innego.

bo powinni :P

Bo życie jest piękniejsze :D

Ale nie można mówić komuś, że lody truskawkowe są pyszne skoro ich nie jadł i całe życie z założenia ze wstrętem je odrzucał :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale... po co Ci polski?

Ty będziesz się pismem obrazkowym porozumiewał, a jak będziesz rozwiązywał krzyżówkę, to przecież są google nie?

Ja nie mowie ze nie powinno sie uczyc czytac i pisac. Tylko po pierwsze pismo powinno byc jak najlatwiejsze, bez rzadnej ortografi.

Krzyżowka z jezykiem polskim tez ma niewiele wspolnego.

Chodzi mi o to ze ja musze napisac w stu zdaniach co widze na obrazie albo o co chodzi kolesiowi w wierszu, a moim zdaniem nie ma to nic wspolnego ze zrozumieniem czytanego tekstu.

Zapominasz tylko, że twórcy haseł w encyklopediach, słownikach, pisarze książek które też być może czytasz (s-f czy inne fantasy, które ja też lubię ) itp. też ryli polski w szkole
No i co z tego ze ryli. Jak musieli to ryli.

A i s-f to nie fantasy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i s-f to nie fantasy :mrgreen:

no po to jest własnie język polski, napisałam że s-f albo inne fantasy, sugerując, że to jednak co innego :lol:

No i co z tego ze ryli. Jak musieli to ryli.

no to nie mów, że to niepotrzebne, bo gdyby nie to co wyryli to by nie stworzyli później niczego konstruktywnego :cool:

Krzyżowka z jezykiem polskim tez ma niewiele wspolnego.

achaaaaaa :shock: ej no to dobrze wiedzieć....

Ja nie mowie ze nie powinno sie uczyc czytac i pisac. Tylko po pierwsze pismo powinno byc jak najlatwiejsze, bez rzadnej ortografi.

żadnej

i ortografii

postuluję o powrót do najłatwiejszej formy pisma

obrazkowej :mrgreen:

Chodzi mi o to ze ja musze napisac w stu zdaniach co widze na obrazie albo o co chodzi kolesiowi w wierszu, a moim zdaniem nie ma to nic wspolnego ze zrozumieniem czytanego tekstu.

między innymi w ten sposób się człowiek elokwencji uczy ;)

Ty mówisz, że to Cię wkurza, a uwierz mi, że to dużo w Twojej główce zostawia :)

nawet jeśli tego nie chcesz, i całe szczęście, że coś zostaje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

I ja napisze male co nieco :lol:

Przede wszystkim znajomosc jezyka polskiego polegajaca na znajomosci ortografii to popieram wpelni

Niestety mamy tak truda ortografie ze kazdemu zdarzy sie jakiegos byka strzelic :roll:

Ale jak dla mnie interpretacja poszczegolnych wierszy to porazka

Ja mam sie domyslac o co Mickowi chodzilo (dla scislosci podmiotowi lirycznemu :wink::lol: )

No przepraszam ale czesto o tym czy dany wiersz interpretowac tak czy siak moze zalezec od humoru ktory np taki Micek mial danego dnia :lol: moze go rzucila panienka albo mial kaca i pisal sobie cos tam na kartce a pozniej nagle dzieci w szkolach wymyslaja do tego gornolotne historyjki :lol:

Z tego co kojarze to taki Wyspianski dosc sporo cpal

No i jak tu jego tworczosc interpretowac :?:

Czy tworzyl wspaniale dziela czy moze mial dobrego dilera :?::lol:

Czesto na polskim slyszalem ze mam ciekawy punkt widzenia ale niestety niepoprawny

A jaki to jest poprawny ten ktory zostal przyjety w historii literatury :?::roll:

W sumie to tylko autor wiedzial o co mu chodzilo ale najczesciej oni juz sa na wiecznym odpoczynku

Poza tym rozbawilo mnie jak po pisemnej maturze nauczyciel powiedzial ze nie wie jak podejsc do interpretacji wiersza z matury :roll:

Byl jakis taki inny (moze nie bylo go w historii literatury :lol: ) i rozwazy kazda sensowna interpretacje :twisted: I wtedy jakos nie bylo widac zlego punktu widzenia :roll:

Matematyka czy fizyka podaje tylko jeden poprawny wynik bez zadnego znaku zapytania i zastanawiania sie czy aby na pewno o to chodzilo matce naturze :lol: ewentualnie ulomny czlowiek czegos nie zauwazy i pominie jakies prawo natury :lol:

No i ciekawi mnie jaki "bojowy" bedzie Tomaszek na zywo :twisted:

Pozdr

PS Micek = Mickiewicz (tak zdrobniale :lol: bo go lubilem :cool: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak dla mnie interpretacja poszczegolnych wierszy to porazka

Ja mam sie domyslac o co Mickowi chodzilo (dla scislosci podmiotowi lirycznemu :wink::lol: )

No przepraszam ale czesto o tym czy dany wiersz interpretowac tak czy siak moze zalezec od humoru ktory np taki Micek mial danego dnia :lol: moze go rzucila panienka albo mial kaca i pisal sobie cos tam na kartce a pozniej nagle dzieci w szkolach wymyslaja do tego gornolotne historyjki :lol:

Z tego co kojarze to taki Wyspianski dosc sporo cpal

No i jak tu jego tworczosc interpretowac :?:

Czy tworzyl wspaniale dziela czy moze mial dobrego dilera :?::lol:

dobre :D

ale prawdziwe ;)

niemniej każdy musi przejść przez to, żeby dojść do tych samych wniosków i dowiedzieć się tego co my wiemy, nieprawdaż? :)

Czesto na polskim slyszalem ze mam ciekawy punkt widzenia ale niestety niepoprawny

hehe, słyszałam to samo :P

i przez to między innymi dostałam się do autorskiej humanistycznej klasy, niesztampowość myślenia, zawsze była dla mnie przepustką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żadnej

i ortografii

:mrgreen: Trini co z tego ze z bledem jak zrozumialas :mrgreen:

O to wlasnie tu chodzi. Po co 2 razy i? I czym sie różni ż od rz?

achaaaaaa ej no to dobrze wiedzieć....
Trini tak myslac to wszystko mozna powiazac z jezykiem polskim. W krzyzowce chodzi o to zeby dac poprawna odpowiedz na dany temat. Fakt faktem ze trzeba wiedziec jak to sie pisze ale to jest juz dalszy plan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co 2 razy i czym sie różni ż od rz?

bo takie są zasady, i jakieś w życiu trzeba mieć :lol:

no i bo żaba ładniej wygląda od rzaby :lol:

ale to jest juz dalszy plan

żaden dalszy plan :P

bo Ci się kratki nie zgodzą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak dla mnie interpretacja poszczegolnych wierszy to porazka

Ja mam sie domyslac o co Mickowi chodzilo (dla scislosci podmiotowi lirycznemu :wink::lol: )

No przepraszam ale czesto o tym czy dany wiersz interpretowac tak czy siak moze zalezec od humoru ktory np taki Micek mial danego dnia :lol: moze go rzucila panienka albo mial kaca i pisal sobie cos tam na kartce a pozniej nagle dzieci w szkolach wymyslaja do tego gornolotne historyjki :lol:

Z tego co kojarze to taki Wyspianski dosc sporo cpal

No i jak tu jego tworczosc interpretowac :?:

Czy tworzyl wspaniale dziela czy moze mial dobrego dilera :?::lol:

dobre :D

ale prawdziwe ;)

niemniej każdy musi przejść przez to, żeby dojść do tych samych wniosków i dowiedzieć się tego co my wiemy, nieprawdaż? :)

Ale co my wiemy :lol: Ze Wyspianski mial dobrego dilera :?::wink:

Zastanawiam sie tylko czy nie lepiej stworzyc historie literatury bo dla mnie nic z samodzielnym mysleniem i prawdziwie autorskim (choc posiadajacym jakis sens i uargumentowanie) interpretowaniem nie ma zwiazku

Jaki to ma tez zwiazek z "jezykiem polskim" :?:

To tylko odtworcze powielanie tego co nauczyciel powiedzial rok temu Kasi z 4c :lol: a co wtloczono mu na studiach a wczesniej napisal guru jakis profesor X (ewentualnie doczytal w opracowaniu :lol: )

Podsumowujac wiemy to co kiedys autorytety od interpretacji literatury napisaly :lol:

Bo niestety ale nia mam czasu ani zaciecia aby zglebiac dokladnie zyciorys Micka aby zastanawiac sie czy bardziej w danym wieszu przejawial sie zly humor czy ta panienka :lol::wink:

Zrobili za mnie to juz inni i pozostaje uczniowi miec nadzieje ze zrobili to dobrze :wink::twisted:

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze Wyspianski mial dobrego dilera :?::wink:

no dokładnie :lol:

Co do całego wywodu masz całkowitą rację, ale nadal twierdzę, że te wywody profesorów i twórców opracowań są warte poznania, nawet jeśli w przyszłości miałoby to stać się tylko lub aż, przedmiotem jakim jest historia literatury.

Notabene miałam taki przedmiot na studiach ;)

Co do własnych interpretacji wierszy i inszych utworów, też są potrzebne, uczą wysławiania się, zgrabnego posługiwania się słowem bez kaleczeń, płynnego wyrażania własnych myśli i tak sławionej przez Artecha asertywności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do własnych interpretacji wierszy i inszych utworów, też są potrzebne, uczą wysławiania się, zgrabnego posługiwania się słowem bez kaleczeń, płynnego wyrażania własnych myśli i tak sławionej przez Artecha asertywności.

Ucza do momentu kiedy uslyszy sie ciekawy punkt widzenia ale zly

Jest to niezwykle pobudzajace do logicznego i samodzielnego myslenia

Nastepnym razem jak juz nikt nie bedzie chcial gadac samemu pan/pani (niepotrzebne skreslic) wyglosi wyuczona prawie na pamiec interpretacje i bedzie po krzyku :lol:

Ale dzieciaki beda pozniej nadal zachecane do samodzielnego myslenia i wlasnej interpretacji :lol:

Zawsze mnie to rozwalalo prosze zinterpretuj to (w domysle masz powiedziec swoimi slowami to co kiedys napisal na temat tego wiersza profesor X - inaczej pala :lol: )

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.