Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

coraz rzadziej....


Justyna:)

Rekomendowane odpowiedzi

Warto znać parę klasycznych pozycji typu Pan Tadeusz, Przedwiośnie, Ludzie bezdomni, Lalka, Mistrz i Małgorzata itp To rozwija wyobraźnie i poszerza horyzonty. :wink:

Ja jestem inżynier i teoretycznie literatura mi potrzebna jak kurtyzanie różaniec, ale do dziś powiem z pamięci inwokację PT i parę innych kawałków :cool: A jak się mocno skupię to i prozą z Ferdydurke polecę chociaż to akurat bzdety były :lol:

No i ortografia. Kto czytał w młodości książki nie ma z nią problemu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 140
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
No i ortografia. Kto czytał w młodości książki nie ma z nią problemu
Nie prawda. W młodości przeczytałem masę książek - i nie mam tu na myśli instrukcji obsługi różnych urządzeń. "Tomki" Szkalrskiego, Hucka Fina, Winetou, Małego Bizona, Kleksa - było tego max - nie sposób spamiętać - później wszystko co było dostępne Lema, masę książek zagranicznych autorów, książki hastoryczne i wojenne (nie tygryski - nie wiem czemu) Do dzisiaj sporo czytam. A z ortografią mam problemy i tego nie da się ukryć. Może dlatego że zawsze bardziej skupiałem się na treści i głowa mi pracowała wyobrażając sobie sytuacje o których czytam a nie przyglądałem się zbyt uważnie tym robaczkom. Bo to jak by powiedziec - tylko medium myło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo takie są zasady, i jakieś w życiu trzeba mieć

no i bo żaba ładniej wygląda od rzaby

Trini to wcale nie jest smieszne, bo ja sie musze z tym meczyc. Jestem ciekaw co bys powiedziala gdyby kazali Ci zdawac mature z matmy i fizyki. A ja wtedy bym powiedzial: bo to warto znać, bo nauczysz sie logicznego myslenia i to po prostu powinno sie wiedziec. Przekonaly by Cie te argumenty? Teraz postaw sie na moim miejscu i przedstaw mi argumenty ktore mnie przekonaja :wink:

Dodam ze niektore lektory mi sie podobaly, szczegolnie w podstawowce. Oprocz Rudej ... z zielonego wzgorza :roll: Jeszcze teraz jak o tym mysle to mnie straszna choroba bierze. No i krzyzacy na ktorych skonczylem swoja przygode z lektorami. Powiem jeszcze ze jestem pewien, ze przez ten jezyk polski jaki mamy tak niewiele osob czyta. Najbardziej przeraza mnie wlasnie interpretacja i opisywanie wierszy i obrazow. No i pisanie wypracowan. Zreszta koniec juz z tym bo sie denerwuje za bardzo.

Moim zdaniem matura z polskiego powinna wygladac jak z angielskiego. Czyli zeby egzaminator wiedzial, ze umiem pisac i czytac. A jak ktos chce isc na studia humanistyczne, to niech zdaje normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw co bys powiedziala gdyby kazali Ci zdawac mature z matmy i fizyki.

gdyby mi kazali to bym na łbie stanęła i się nauczyła.

Bo tak trzeba.

A przypuszczam, że wiedziałabym o tym dużo wcześniej.

Spoko dałabym radę.

bo nauczysz sie logicznego myslenia

ja myślę logicznie, tylko nienawidzę liczenia i wkuwania wzorów - to wszystko

Teraz postaw sie na moim miejscu i przedstaw mi argumenty ktore mnie przekonaja :wink:

cofnij sie i poczytaj ze zrozumieniem, nie chce mi sie powtarzać ;)

btw - lektUry ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trini, no ja tez przeciez bede musial na glowie stanac. Przeciez ja nie psize ze nie bede podchodzil do matury. Chodzi mi o to jakbys sie czula gdyby Ci kazali. Czy uwazala bys to za sluszne czy bezsensowne.

tylko nienawidzę liczenia i wkuwania wzorów - to wszystko
:?: Na kazdy dzial w szkole sredniej jest tyle wzorow co normalnie czlowiek nauczy sie w 15 minut. I to jest caly dzial. A reszta to logiczne myslenie. A polski? To jest wkuwanie :!: Co kto zrobil, co lubi i o co mu chodzi. Zeby sie nauczyc tego to trzeba by sie uczyc sto razu wiecej.

cofnij sie i poczytaj ze zrozumieniem, nie chce mi sie powtarzać
Trini zrozumialem o co Ci chodzilo, chodzi o to ze te argumenty mnie calkowicie nie przekonuja. Wogole co to za argument "bo tak". To ze ktos nienawidzi polskiego nie oznacza ze tego nie potrafi :roll:

Wogole co to jest zeby nauczac rozumienia tekstu. Tego nie da sie nauczyc i tyle. Albo ktos rozumie albo nie. Zrozumienie jakiegos wiersza tez sie nikomu nie przyda, chociaz swoja droga jak pisalem wczesniej o tym wierszu. Pisze czarno na bialym ze lubi to swoja nature. Ja tez lubie. CZytajac tekst rozumiem o co mu chodzi. No ale do ...diaska czy ja musze napisac na 2 strony interpretacje wiersza? Czy to ze wiem co to czasownik, podmiot liryczny lub rzeczownik pomoze mi zrozumiec wiersz? Moim zdaniem nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to jakbys sie czula gdyby Ci kazali. Czy uwazala bys to za sluszne czy bezsensowne.

mała różnica :cool:

językiem posługujesz się w każdym momencie swojego życia, ot choćby gadając na forum ;)

Zeby sie nauczyc tego to trzeba by sie uczyc sto razu wiecej.

zależy kto ;)

Wogole co to za argument "bo tak".

argument bo tak, był tylko głupim przykładem, wcześniej jest całe mnóstwo innych

Wogole co to jest zeby nauczac rozumienia tekstu.

to jest nauka rozumienia tego co np. w gazetach piszą :lol:

I w książkach.

A że robią to na tak beznadziejnych przykładach, to już nie moja wina. Tylko programu nauczania który wybrał nauczyciel, a są różne w tej chwili i na szczęście dla małych dzieciaków zmienia się to co się ludziom w tej chwili nie podoba.

No ale do ...diaska czy ja musze napisac na 2 strony interpretacje wiersza?

Niestety tego typu rzeczy uczą lania wody, zgadzam się. Ale powtarzam do znudzenia, dzięki temu, uczysz się mówienia na poziomie, a nie wyrażania się jak pijak który skończył 3 klasy podstawówki albo i to nie.

Na marginesie, zdanie: "To jezioro jest piękne" jestem w stanie rozwinąć na całą stronę ;)

Czy to ze wiem co to czasownik, podmiot liryczny lub rzeczownik pomoze mi zrozumiec wiersz? Moim zdaniem nie

bo to nie o to przecież chodzi, tylko o to, żebyś umiał się wysłowić pełnymi zdaniami, może nie z krasomówczym talentem, ale na tyle długo, żeby to nie były półsłówka i równoważniki zdań.

A jak pisałam, że przykłady na których jest to trenowane są beznadziejne, to wina programu szkolnego ;)

Generalnie nie chodzi mi w ogóle o to, że wiersze czy opowiadania są konieczne do wkucia, bo to jest bezsens, zgadzam się. Ale podstawy jak ortografia i poprawne wyrażanie się w sensie gramatycznym, są każdemu niezbędne do życia codziennego.

Po to przerabiasz te wiersze i opowiadania do zeżygania, żeby wbić sobie w łepetynę umiejętność poprawnego mówienia i pisania.

Argumenty, że ortografia jest be, i powinno być jedno "u" czy jedno "h" czy jedno "ż" nie przemawiają do mnie. Tak jest i już, nie zmienisz tego, więc nie ma sensu na ten temat polemizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest i już, nie zmienisz tego, więc nie ma sensu na ten temat polemizować.
Trini gdyby tak ludzie mysleli to wiesz jak by bylo na tym swiecie.
to jest nauka rozumienia tego co np. w gazetach piszą

I w książkach.

Tego sie nie da nauczyc i nie ma z tym nic wpolnego lekcja polskiego. Chyba ze pisza o jakiejs lektorze :wink:
mała różnica

językiem posługujesz się w każdym momencie swojego życia, ot choćby gadając na forum

No to matura powinna wygladac jak matura z angielskiego. Egzaminator powinien wiedziec ze umiem czytac i pisac, co odpowiedziec jak zapyta mnie ktos o droge do szkoly. I to mi wystarcza, dla mnie nikt na forum nie musi pisac rymami :wink: Ja sadze ze ludzie rozumieja co pisze i o co mi chodzi i ja tez ich rozumiem za wyjatkiem Pike'a :lol:
krasomówczym talentem, ale na tyle długo, żeby to nie były półsłówka i równoważniki zdań.
A o zo choziii? :mrgreen: Widzisz ja nie wiedzac co to jest rownowaznik zdania potrafie napisac tak dlugi tekst. Potrafie przeczytac ksiazke Kinga i zrozumiec ją. I smiem twierdzic ze wypracowanie na temat czy Roland z powiesci Kinga jest bohaterem romantycznym czy srycznym nie pomoze mi w glebszym

zrozumieniu ksiazki.

Przyznam Ci racje jesli chodzi o wypowiadanie sie, bo mam z tym problemy. Trudno mi sie porwadzi dyskusje piszac i przekazac o co mi chodzi- dlatego tak dlugo pisze tego posta. Ale nie naucze sie tego juz nigdy bo taki po prostu juz jestem niezaleznie czy cos przeczytam, czy napisze wypracowanie, lub bede umial ortografie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam ten wątek i wydaje mi się, że tylko nieliczni są bastionami normalności :wink:

Przecież człowiek kulturalny powinien znać wybrane pozycej z literatury ojczystej i obcej, tj.

znać wybitnych twórców i niektóre ich dzieła. Po to jest ten wstrętny j.polski, żeby pomóc w zrozumieniu tekstu, aby nie czytać czegoś bezmyślnie. Rozumiem, że dla kogoś to jest nieprzydatne, czyli co tylko matematyka i fizyka? Rozwijając się dalej w tym kierunku dochodzimy do stwierdzenia, że np. biologia i historia też nie są potrzebne.... i wyrastają nam ludzie z klapkami na oczach. Ja jestem humanistą, ale bardziej historykiem, jak polonistą, ale zapewniam, że nie miałbym żadnych problemów ze zdaniem matury z matematyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech Roland, Roland...

Cóż rzec mogę...

jeno, że z pustego i Salomon nie naleje...

Twoje argumenty są z pewnego punktu widzenia, nawet logiczne.

Ale to wszystko, bo wiadomo, że są irracjonalne i nie mają racji bytu.

Młody chłopie jesteś i tym się ciesz. Żebyś tylko nie obudził się z ręką w nocniku ;)

Choć nie musi się tak stać, bo życie pisze różne scenariusze, i tego Ci życzę. :)

Lesiu - ja się pod Twoim stwierdzeniem podpisuję wszystkimi czterema kończynami.

To co usiłuję przekazać od kilku dni Ty napisałeś w kilku linijkach ;)

No cóż, ja zbyt dużo wody leję :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież człowiek kulturalny powinien znać
to sa wlasnie argumenty humanisty :lol: ale ja inaczej wyobrazam sobie czlowieka kulturalnego.
i wyrastają nam ludzie z klapkami na oczach.
Po to jest obowiazek nauki do 18 roku zycia, zeby czlowiek nauczyl sie podstaw otaczajacego go swiata. Czyli wazna jest biologia, historia bo to jest potrzebne do zruzumienia tego co nasz otacza i przydaje sie kazdemu. Ja jestem jak najbardziej za nauczaniem tych przediomtow. J polski tylko bym zreformował :mrgreen: Powinno sie uczyc czytac i pisac i styka. A rozumienie wiersza nijak sie ma do zrozumienia co ludzie pisza na forum, w gazetach lub co mowia w dzienniku czy w ksiazce fantasy. Mysle ze to potrafi zrozumiec kazdy niezaleznie czy umie cos czy nie.
nie miałbym żadnych problemów ze zdaniem matury z matematyki.
A ja nie napisalem ze ja bede mial problemy ze zdaniem- tzn mam nadzieje :wink: Mi jak pisalismy mature na lekcjach to poszla mi calkiem niezle, to samo tyczy sie egzaminu gimnazjalnego. Wszedzie pisalem lepiej niz srednia w klasie(a w gim mialem na koniec ledwo 3). Chodzi o to ze dla mnie jest to bez sensu, a po to jest forum ze mozna sobie podyskutowac i pogdybac. Proponuje przeczytac jeszcze raz moje pytanie tylko ze zrozumieniem :twisted:
Czy uwazala bys to za sluszne czy bezsensowne.
a nie czy zdalby ktos czy nie. Pisze to tylko dlatego ze mnie to razi i jest niepotrzebne, ale wszyscy wiemy ze swiat nie jest sprawiedliwy i nie nalezy sie na czyms zatrzymywac. Poza tym powiedzmy sobie szczerze, ze matura z polaka nie jest czyms szczegolnie trudnym za to jakze bezsensownym :wink: Takze trini, nie mart sie o mnie :wink::mrgreen:

Zajmijmy sie lepiej co najwazniejsze na haczyku czyli wedkarstwem bo modzi ostrzą noze juz na nas napewno :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ja inaczej wyobrazam sobie czlowieka kulturalnego.

kulturalny to nie tylko znaczy to, że nie klniesz, ustępujesz kobietom miejsca w autobusie i przepuszczasz je w drzwiach :lol:

Takze trini, nie mart sie o mnie :wink::mrgreen:

bynajmniej :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minimalizm w ustach młodego człowieka jest zatrważający. Nauczyć się czegoś na siłę, bo jest obowiązek nauki... Brak wartości i hedonizm - główny cel młodego pokolenia. Kultura to zarówno materialny, jak i duchowy dorobek, to wielka wartość dla narodu, który przez tyle lat był pod zaborami, ale co tam, lepiej przeczytać gazetę, forum, pooglądać telewizję, nic głębszego, wartościowszego. Szkoda tego kraju, który kiedyś trafi w ręce ludzi myślących podobnie jak Ty....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A narazie ten kraj jest taki biedny bo jedne osoby nie potrafia zrozumiec ze druga osoba wyznajace inne poglady moze myslec.

No faktycznie, ja nie potrafię pojąć, jak można ostentacyjnie publicznie przyznawać się do odrzucenia dorobku piśmiennego wielu pokoleń, spuścizny narodowej, z argumentacją, że mnie to nie interesuje, nie jest do niczego potrzebne.

Szkoda, ze czlowiek kulturalny nie potrafi dyskutowac.

Przy takim poziomie dyskusji, rzeczywiście nie potrafię inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tym sposobem ja również zakończę dyskusję w tym temacie, gdyż dalsze udzielanie się uważam za bezcelowe i równie skuteczne jak rzucanie grochem po ścianie...

Większość osób na szczęście myśli inaczej niż Roland, i chwała im za to a tu można tylko rzec...

vanitas vanitatum et omnia vanitas... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość osób na szczęście myśli inaczej niż Roland
:shock: A skad wiesz? Moze w Twoim srodowisku tak, w moim nie.

Nie chce juz komentowac postu Lesia bo mnie dobil. Napisze tylko, ze spuscizna narodowa nie oznacza ze cos jest wartosciowe czy sluszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszedzie pisalem lepiej niz srednia w klasie
:lol::lol::lol: Tak 3 maj Roland, kolo z umysłem ścisłym - taki inżynier z Ciebie - podobnie jak ja :) Mam nadzieję że na studia na polibude idziesz? Bo wiesz... te uniwersytety to w obłokach bujają... szkoda czasu - no chyba że prawnikiem chcesz zostać jak Lesio ale zakładam że wolał byś umrzeć niż być prawnikiem :lol: (nic osobistego Lesio chylę czoła bo prawnicy są potrzebni - zresztą wiesz co mam na myśli)
trini napisał/a:

Większość osób na szczęście myśli inaczej niż Roland

A skad wiesz?

Myślę bardzo podobnie jak Roland, jasne że młodzian jeszcze musi się przeczołgać przez kilka okopów - okrzepnie i zdanie zmieni (trochę) na różne tematy - ale generalnie to myślę że będzie w życiu miał się całkiem nieźle :cool:
jak można ostentacyjnie publicznie przyznawać się do odrzucenia dorobku piśmiennego wielu pokoleń, spuścizny narodowej, z argumentacją, że mnie to nie interesuje
Ostentacyjnie i publicznie oświadczam że czniam ten dorobek i spuściznę - żadnego z niego pożytku. Ani gospodarczego, ani mechanicznego - poprostu żadnego. Jak się komuś podoba i czerpie z tego wartości duchowe to proszę bardzo tego nie kwestionuję - niech się tylko zastanowi że może podobne a nawet większe wartości wyciągnął by z dorobku islandzkiego w tej dziedzinie - wszak nie może powiedzieć bo go nie zna - a powinien żeby mu głupio nie było (złośliwość - wiem) :lol:
Szkoda tego kraju, który kiedyś trafi w ręce ludzi myślących
Ten temat może lepiej pominąć - bo kiedy to się stanie - od 1000-leci się nie udało :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszek - czyli dla Ciebie liczy sie tylko materalizm, pogoń za wszytkim, co przynosi korzyść, wyścig szczurów. Naród, który nie pamięta o swojej historii, kulturze skazany jest na wymarcie. Jak dla mnie, Twoje i Rolanda argumenty, to zwykłe poszukiwanie na siłę usprawiedliwienia na lenistwo umysłowe - żeby coś oceniac, trzeba to najpierw znać, a skoro nie znacie.... Ja wolę bardziej renesansowe podejście do życia i stawiam obok wąskiej specjalizacji także na wszechstronny rozwój człowieka, chyba, że komuś jest dobrze z ciasnotą intelektualną (nie obrażając nikogo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszek - czyli dla Ciebie liczy sie tylko materalizm
Zdecydowanie nie. Rozwój duchowy jest dla mnie bardzo ważny i co może Cię zdziwi praktykuję go codziennie. Możesz to nazywac lenistwem umysłowym ale życie jest za krótkie żeby pozanć wszystko - za krótkie nawet na to żeby poznać wszystko co by się chciało. Świadomie rezygnuję z pewnej części i wcale to nie świadczy o ciasnocie intelektualnej. Podobnie jak to że inni nie mają pojęcia o technikach kompilacji czy dystansie podczas walki mieczem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale życie jest za krótkie żeby pozanć wszystko - za krótkie nawet na to żeby poznać wszystko co by się chciało.

Dobrze wiem o tym, ale tutaj nie było mowy o tym, żeby poznać całe dziedzictwo pokoleń...

Ty lubisz walkę mieczem, ja wolę (własno)ręczne sporty walki. Z czego może być ewentualnie lepsza korzyść w rzeczywistości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z powodu nie zaglądania do forum w dyskusje wdam się dopiero teraz gdyż temat bardzo mnie zainteresował i chciał bym przedstawić swoje poglądy :wink: . Otóż powracając do tematu ortografii absolutnie przystaje przy zdaniu Rolanda. JEst to według mnie utrudnianie sobie życia. słyszałem wiele opinii iż pisząc wyraz przez właściwe "ż" "morze" jesteśmy wstanie stwierdzić o jakie "może" chodzi ale co wtedy gdy wypowiemy to słowo ? Da rade je stwierdzić jedynie z kontekstu zdania. To samo myśle na temat odmian zdań przez jakieeś przypadki, że w zdaniu występują rzeczowniki czasowniki albo podmiot i orzeczenie. I co z tego? nauczy mnie to posługiwać się poprawną polszczyzną ?? Nie ma to kompletnie żadnego sensu i moge sie założyć że większość starszych osób nie wiele pamięta o gramatyce a wypowiada się zwięźle. Albo uczenie o poezji Mickiewicza czy tam Słowackiego. Zacząwszy od tego że piszą w sposób nie zrozumiały, literatura ta nie jest absolutnie ciekawa. A ponadto co nauczyciele pragną osiągnąć takim kształceniem. Miłośći do narodu ? To tak samo jakby żona zmusiłą męża do oglądania "mody na Sukces". Dla innych może to być sens życia a innych męczarnią. Prawdę mówiąc nie mam problemu ze zrozumieniem takich "dziadów" czy "pana Tadeusza" oraz przesłania tych lektur jednak uważam to za zbędne i podjęcie nauki tego jest drogą przez męki. Albo uczenie całego życiorysu o ponoć wielkim człowieku jakim buł Adam Mickiewicz, co on takiego zrobił dla społeczeństwa na świecie ? Czyż więcej nie osiągneli tacy bracia Wright, Einstein albo inni wynalazcy poprawiając jakość i standarty naszego życia ? Obstaje również za tym aby obniżyć ilość godzin lekcyjnych j. polskiego kosztem geografii, historii, fizyki, Wosu przedmiotów które człowieka rozwijają i pogłębiają wiedzę o świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.