Skocz do zawartości
Dragon

Język wędkarzy


kukowsky

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mikado90

lecho-leszcz

wklejanka- rodzaj wędki która ma odzielnie wklejaną szczytówke z włókna węglowego dla lepszej sygnalizacji brań

puknięcie, pstryknięcie - branie ryby na spinning

studnia - jak nic nie bierze

kiwok - doczepiany sygnalizator brań do wędki podlodowej

Pozdro. Fajny temat pracy:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 59
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Po opracowaniu takiego tematu, jak kolega sobie założył, to nawet starego wygę zaskoczy powiedzonkami.

Może w czymś pomogę, albo zasugeruję. Do rzeczy.

Dziwne (może tylko u mnie) skojarzenia wzbudzają określenia przy określaniu pracy wędzisk np. „szczytowa”, lub „moczenie kija”.

Mnie erotyką zalatuje.

Wędkarze wiele trudu wkładają, aby nadać rzeczom, sytuacjom, jakiegoś innego znaczenia, niż jest to w rzeczywistości.

Przykłady, które mi przyszły pierwsze na myśl:

Ryby: sandacz- to inaczej, pies, sandał itp.

szczupak- zębaty

leszcz- żyleta, patelnia

wędka- bat, pała

Metody łowienia ryb:

Rozmiar ryby:

Wydaje się, że niektórym wędkarzom, nie może przejść przez gardło nazwanie po imieniu konkretnej rzeczy, sytuacji.

Dalej, wydaje się, że nazwanie takowe jakimś innym pojęciem,

nadaje większego znaczenia rzeczom czy sytuacjom.

I tak: „ciągnąłem jakąś lokomotywę”- co ma nam zasugerować wielkość i siłę ryby,

„biczowałem wodę”- metoda spinningowa,

„łowiłem kopytami, blachami”- sugeruje rodzaj przynęt.

„ złowiłem mętnookiego, pasiastego lub miśka”

Określenia wędkarzy:

Ogólnie odbieram wrażenie, że wędkarze, nad wodą siebie nie trawią. Łatwo używają nazw i z naciskiem na metodę odmienną, jaką stosuje wędkarz. Często w tekstach pisze się w cudzysłowie lub w inny sposób wyróżnia się metodę. Takie zwroty mają uzmysłowić, że metoda, którą stosują inni jest zła, że wędkarz stosujący inną metodę, to nie wędkarz np.

"w sezonie nie łowię w weekendy, bo mnie wku...ją grunciarze";

" spinningistów i "wieśniaków" czyli osób które łowiły na wiśnie";

Szarpak, gumofilc, mięsiarz, blacharz, jak wspomniany wieśniak, grunciarz, podany z wyróżnieniem, ma dać do zrozumienia, ja jestem dobry, on zły.

Początkujący wędkarz może mieć problem ze skojarzeniem pewnych nazw do konkretnej rzeczy czy sytuacji Kiedyś był spławik, żyłka, wędka, haczyk, kołowrotek. Dzisiaj jest bat, laga, tyka, składak, picker, feeder, spinning, odległościówka, żywcówka, uklejówka itp., itd.

Obecnie mamy już taki rynek, że wędki i osprzęt jest robiony pod konkretną rybę. I spotkany nad wodą wędkarz w dostatnim wieku z wędką, która pamięta czasy powstania

ZZ Solidarność łowiący ryby, a wyposażony w nowoczesne gadżety odreagowuje epitetami do takiego, gdy on sam jest na zero.

Czynności (np. synonimy do "wędkować", określenia na "branie" ryby itp.):

Tutaj to dopiero jazda :)

-dzisiaj nie miałem kontaktu z rybą, lub było kilka

-miałem jedno pociągnięcie

-branie z opadu, z toni

-miałem odjazd :)

-przymurowało mi coś

-pompowałem rybę pół godziny :)

Do wędkarstwa przenoszone są wszelakiej maści nazwy, słowa, które w rzeczywistości nie mają wiele wspólnego, ale nadają jakieś podobne cechy, zachowania, skojarzenia. Mamy do czynienia z wędkarstwem morskim, górskim, nizinnym, rzecznym, jeziorowym, z brzegu, z łodzi. Każde z nich charakteryzuje się swoistymi określeniami, stosowanymi akcesoriami, i ich nazewnictwem. Sam się zacząłem zastanawiać i im więcej o tym temacie myślę to, co rusz nasuwają się nowe.

Tak mniej uporządkowane:

-prześwietlić wodę, odczytać miejsce ryb, sygnały rzeczne, głęboka rynna, dzika opaska, dzika burta, stada ryb, mozaika dna, rzeźbienie dna przynętą, łowienie ciężkie, lekkie i ultra lekkie, lusterkowanie przynęty, ryby oczkują i mnóstwo innych.

Przypomniało się mi, że są też używane pojęcia wędkarskie w życiu potocznym, kryminalnym, biznesowym.

Tak dla przypomnienia:

Rekin finansowy, gruba ryba jak i płotka, leszcz, stawać okoniem, wygląda jak flądra, ściśnięci jak śledzie, wziął przynętę, mamy na niego haka, wpadł w sieci, tylko ryby nie biorą, wije się jak piskorz, itp.

Z pozdrowieniem wędkarskim, czyli połamania kija :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Dziękuję jaceen za ciekawe wnioski. :) Na podstawie zgromadzonego słownictwa faktycznie można dojść do takowych wniosków. Warto popatrzeć też na takie wyrażenia jak atak, bydlę, szpada/pała i im podobne. Można odnieść wrażenie, że wędkarz postrzega siebie jako dzielnego wojownika, który staje do walki z potężną zwierzyną, a tymczasem ciężko powiedzieć, by wędkowanie w jakikolwiek sposób zagrażało jego życiu. ;)

Zastanawiające jest też to nagromadzenie określeń negatywnych na nazwanie innych wędkarzy, podczas gdy nie odnotowałem w ogóle żadnych słówek o zabarwieniu pozytywnym! Dominują określenia neutralne, jednak te negatywne określenia stanowią na tyle znaczącą część słownictwa, że z pewnością można na podstawie tego dojść do jakiś wniosków.

Kolejna sprawa do Was, Drodzy Wędkarze:

Czy macie jakieś swoje określenia na osoby, które nie wędkują? Czy też nie wychodzicie słownictwem poza obręb rzeczy i czynności, związanych bezpośrednio z wędkarstwem?

Czy jako wędkarze macie poczucie wspólnoty z innymi wędkarzami? Ile czasu, który poświęcacie na swoje hobby stanowią samodzielne łowy, a ile czasu to kontakt z drugim człowiekiem - wędkarzem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wędkuję zawsze sam, nie lubię gdy ktoś mi się pałęta, łamie gałęzie, itp. Na większość wędkarzy mówię że to niedzielni, bo zawsze ich w weekendy widzę, są też tacy internetowi , polecam obejrzeć filmik na youtubie ,,Wędka wacławka" rozwiewa wszystkie wątpliwości szpanu i jarania się najdroższym, kosmicznym sprzętem. Czasami z kimś zagadam, ale bardzo często ludzie są chamscy. Od serca nad wodą moge pogadać jedynie z moim mentorem-guru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o mnie to na poczatku lowilem z kolegami, wiekszosc z nas tak zaczyna kiedy niewiele sie potrafi i potrzeba wsparcia. Pozniej przez dlugi czas lowilem samotnie z braku kolegow po kiju, nie szukalem towarzystwa bo pewnie by sie znalazlo ale niespecjalnie mi zalezalo. Ostatnio czesto wybieram sie w towarzystwie ale nie z kazdym lubie lowic ryby, ciezko skupic sie na lowieniu kiedy ciagle trzeba cos doradzac.

Jesli mam wybor to wole samotnie, mam cisze i spokoj, moge testowac swoje pomysly na nowe przynety i zanety. Wspolne wyjazdy sa bardziej rekreacyjne, samotne skupione na lowieniu.

Nie spotkalem sie nigdy z okresleniem dla ludzi ktorzy nie lowia. Chetnie poznam jesli jakies sie pojawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

kuku - kukurydza

sardynka - mała rybka do ok.3 cm

lin - śliski

leszcz - płaski

ripper - kopyto

kołowrotek - zwijarka

W tym sezonie spotkałem się z ciekawą odpowiedzią na standardowe pytanie.....

-Bierze coś???

-Chyba za głowe !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 4 months later...

Chciałem jeszcze raz podziękować za pomoc. Po wielkich trudach udało mi się dobrnąć do końca mojego licencjatu! Na tym forum spotkałem się z największym odzewem, więc dziękuję. :) Dziękuję także za rady, do których zastosowałem się jeszcze przed ich udzieleniem - przejrzałem inne tematy forum, czasopisma wędkarskie i słowniki wędkarskie Komara i Rybakiewicza. Po zatwierdzeniu pracy przez promotora być może podzielę się jakimiś wnioskami albo słownikiem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

odswieżam temat :)

witam, matura już niedługo a tu rybki się zaczynają.. ale czy jestescie chętni mi pomoc ?:)

a mianowicie wybrałem prace z polskiego na Temat: Rożne środowiska rożne gwary i wybralem nasza gware ponieważ wędkuje juz 5 lat czynnie i mysle ze temat jest inny niż wszystkie :) moglibyście wpisywać powiedzenia wędkarskie jakieś nazwy sprzętu czy samego łapania ryb może być wszystko tylko typowo nasze/wasze powiedzenia :)

moglibyście mi pomoc brac Wędkarska ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juvelove, w Twojej pracy z pewnością nie powinno zabraknąć jakże popularnego i budzącego tyle emocji określenia "mięsiarz" tj. osoby, która żadnej rybie nie popuści, a w przekonaniu niejednego również takiej osoby, która zabiera ryby z łowiska nawet przy zachowaniu wymiarów i limitów ilościowych przewidzianych przepisami prawa. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetne określenie na pewno komisja będzie zaskoczona takim określeniem :D

Takich mięsiarzy jest wiele w moim kole :D Jak to moj wujek mówi ze z tego nawet kotleta mielonego nie będzie gdy złapię niewymiarowego karpia :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.