jaceen Napisano 4 Czerwca 2013 Napisano 4 Czerwca 2013 Na spinning klenie ostatnio omijają mnie, ale jazie jak dotąd sprawiają miłą niespodziankę. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=248885#248885 Cytuj
Gość Anonymous Napisano 7 Lipca 2013 Napisano 7 Lipca 2013 I ja wychodzę z pstrągowych krzaczorów, zaczyna się lato więc i ja zaczynam letnie wyprawy na klenie. Wczorajsza wyprawa - największy 45cm, ale miałem na kiju większego, niestety nie dałem mu rady: Cytuj
sla84wo Napisano 9 Lipca 2013 Napisano 9 Lipca 2013 Witam, wczoraj byłem u mnie na małej rzece pobawić się z jaziami i kleniami. Rybki były tylko że...... zachowywały się bardzo dziwnie, a mianowicie płynęły za wobkiem ale nie atakowały. Myślałem że to przypadek ( jako że jestem początkujący w tej dziedzinie) , i że robię coś nie tak, ale sytuacja się powtarzała mimo zmiany przynęt i próbach przechytrzenia ryb ( krótkie przyśpieszenie i spowolnienie prowadzenia przynęty) - jaź zachowywał się tak samo przyśpieszał za woblerkiem a potem zawalniał ale nie atakował. Okonie wręcz przeciwnie biły jak opętane. Mieliście podobne sytuacje? Cytuj
DAWID Napisano 9 Lipca 2013 Napisano 9 Lipca 2013 Oczywiście to bardzo częste zjawisko. Ryby interesowały się twoimi wabikami jednak nie żerowały, więc tylko odprowadzały przynety. Nie raz pomaga zmiana i wtedy ta jedna jedyna przynęta wywołuje atak, jednak najczęsciej w takich sytuacjach nic nie pomaga i ryby dalej tylko się przyglądają wabikowi lub delikatnie skubią go co najczęsciej i tak kończy się spięciem rybki . Cytuj
sla84wo Napisano 9 Lipca 2013 Napisano 9 Lipca 2013 Zmieniałem przynęty ale przypominało to raczej "zabawę w berka" niż atakowanie. A jazie całkiem pokaźne były. Co jeszcze zaobserwowałem, po tej "gonitwie" po wyciągnięciu przynęty z wody ryba spokojnie odchodziła jakby nigdy nic, a nie tak jak to ma miejsce uciekała spanikowana. Jutro kolejne podejście, zobaczymy czy w końcu zdecydują się na żerowanie . Cytuj
jaceen Napisano 10 Lipca 2013 Napisano 10 Lipca 2013 DAWID wyjaśnił precyzyjnie w czym rzecz, nic dodać. Trochę zaniedbałem się w kleniach i przyszło mi zapłacić. Rozpoznawałem (dla mnie) nową miejscówkę. Za dnia obserwowałem gdzie się najlepiej ustawić. U kolegi sla84wo klenie były ciekawskie, u mnie uderzały z impetem, ale trochę przesztywniony zestaw (plecionka + travel do 30g) był pewnie przyczyną, że z sześciu kopnięć, tylko jedno zakończone sukcesem. Następnym razem będzie żyłka, ale nie mniej niż 0,20. Kleń po północy na własną "lipę", tak w granicach +/- 40cm. Cannibalus, ciekawi mnie, czy moto był kolorystycznie dopasowywany do sprzętu, czy sprzęt do moto Gratuluję efektów i klimatów. Cytuj
zdrapek Napisano 10 Lipca 2013 Napisano 10 Lipca 2013 Sorki za jakoś zdjęcia ale pod ręka był tylko telefon Cytuj
Gość Anonymous Napisano 11 Lipca 2013 Napisano 11 Lipca 2013 Cannibalus, ciekawi mnie, czy moto był kolorystycznie dopasowywany do sprzętu, czy sprzęt do moto Gratuluję efektów i klimatów. ha ! :D Jaceen ja po prostu kupuje motocykl pod kolor wędki ;D ;D jutro i pojutrze kolejna wyprawa na klenia w tamtejsze rejony. ale juz "na bogato" - samochodem z normalnym spinem bez zabaw, zobaczymy jak gryzą. Co do skubania no to te ryby tak juz mają, mnie ostatnio tez podskubywąły, udało sie coprawda zaczepić kilka i kilka sie spięło, ale generalnie odprowadzen przynęty miałem bardzo dużo... Zauwazylem u mnie tez ze klen odprowadzając wobler stara się go "puknąć" w okolicach jego główki. Ipodstawa to dobre haki... Winko mi kiedyś polecił Ownera i naprawdę rybki same sie zacinają. To przy kleniu i jaziu bardzo ważne moim zdaniem Cytuj
jaceen Napisano 22 Lipca 2013 Napisano 22 Lipca 2013 Trzy wyprawy, kilka ryb uwalnia się po walce. po dwóch spadach dzisiejszej nocy, można by się było lekko zdenerwować. Jednak cierpliwość wynagrodzona została pięknym kleniem, którego (być może jego) wcześniej widziałem w pobliżu stanowiska. Ostatnio najwięcej łowne stały się u mnie woblery, kiełbie R. Gawlasa. Wcześniej o tym wspominałem. Nie znaczy, że na inne marki nie ma brań, też nie narzekam Kleń 53cm-wrocławska Odra Po chili emocje opadły i dalsze łowienie to bycie nad wodą. Kilka skubnięć i jeszcze na koniec maluszek. Cytuj
majki1506 Napisano 23 Lipca 2013 Napisano 23 Lipca 2013 jaceen piękny kleń ja w tym roku zaniedbałem trochę te rybki,mało czasu ale niedługo urlop więc będę próbował Cytuj
jaceen Napisano 24 Lipca 2013 Napisano 24 Lipca 2013 Dzięki. majki1506 czekamy na relacje, bo niezręcznie mi już tutaj zaglądać Ale co tam. Z ostatniej wyprawy kleń +40cm na Gębalę 7cm-F. Dodatkowo działo się jeszcze. Kilka kopnięć i jedna spinka pod nogami. Po dokładnym obejrzeniu fotek, kleń polał jeszcze mlekiem. Cytuj
Petyr Napisano 24 Lipca 2013 Napisano 24 Lipca 2013 Dziś Wisła pod Krakowem, taki ok 40cm-nie mierzyłem. Chapnął małego woblerka wobi, jaziowy bączek. Cytuj
Milosz Napisano 25 Lipca 2013 Napisano 25 Lipca 2013 jaceen świetne zdjęcia. Takich kleni 40+ mogę tylko pozazdrościć, dla mnie 30 cm to już sukces Nigdy nie złapałem klenia powyżej 35 cm. Poniżej wychudzona 30-stka z dzisiejszego poranka. Cytuj
niktważny Napisano 25 Lipca 2013 Napisano 25 Lipca 2013 Wisłą Kraków około 45 cm, obrotówka Lukris: Cytuj
jaceen Napisano 26 Lipca 2013 Napisano 26 Lipca 2013 dla mnie 30 cm to już sukces I tak trzeba traktować świadome łowienie konkretnych gatunków. Ja po ostatniej wyprawie czuję lekką porażkę, bo mimo nastawienia się na klenie, wchodziły ryby "lekko" niepożądane. Nad wodę przybyłem, to było już ciemno. Na pierwszy ogień poszedł wobler Gębskiego (klasyk 6cm). Zaczęły się pukania i po kilku takich holuję krąpia... i drugiego... i... w końcu trafia się konkret. Jaź 45cm. Zaczep i strata woblera. Zmieniam na podobnego w zielonkawym kolorze. Trafiają się okonie i w końcu jest, pierwszy kleń ok. 35cm. Jeszcze trzeba sprawdzić swoje wyroby z lipy, bo dobrze ryby żerują. W moją produkcję uderza okoń, a po nim murowanko i spora ryba chce wyjechać na środek. Travel do 30g i żyłka 0,20 nie pozwala na takie zuchwalstwo i szybko sprowadzam do brzegu rybę. Nastawiony na klenie zakończyłem właściwą rybą wędkowanie. Trzy podejścia do przynęty i zapina się klonek +30cm. Tej nocy wyjątkowo wszystkie gatunki żerowały na "śrucie" i stąd tyle przyłowów. Cytuj
jaceen Napisano 8 Sierpnia 2013 Napisano 8 Sierpnia 2013 Pozwolę sobie jeden pod drugim, ale w sumie, to nie mój sukces. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=252047#252047 Cytuj
majki1506 Napisano 14 Sierpnia 2013 Napisano 14 Sierpnia 2013 Dzisiaj wypad typowo na klenia,rzeka widawa i wisienki.Zaczęło się od niewymiarka,potem zameldował się taki 35cm. a po nim spadł taki pod wymiar.Na koniec największy dzisiaj 40 cm. może nie są to okazy ale cieszą bo to pierwszy wypad w tym roku na tę rybkę Cytuj
Gość wirefree Napisano 19 Sierpnia 2013 Napisano 19 Sierpnia 2013 Podziwiam nocnych łowców zastanawia mnie tylko jak radzą z rzutami przynętą bo rozumiem że raczej nie w swietle latarki ? Tak swoją drogą bardzo bym uważał z propagowaniem tego typu wypadów a juz tym bardziej w pojedynke bo widziałem już kilka trupów wyciagnietych z Odry. Nurt jest silny rzeka głeboka a w nocy niewiele widać. o wypadek bardzo łatwo. Cytuj
jaceen Napisano 4 Września 2013 Napisano 4 Września 2013 Wybrałem się z Booseibem nocą na Odrę. Na początku obławiałem woblerami kleniowymi w sprawdzonych miejscach. Ostatnio ciężko było poderwać te ryby. Zaliczyliśmy po jednym braniu i szczęśliwie z holem na brzeg. U mnie zameldował się kleń w granicach 50-ki, a u kolegi dorodny krąp. Zdjęcia takie, jaki aparat Cytuj
jaceen Napisano 30 Września 2013 Napisano 30 Września 2013 Znowu jeden pod drugim, ale co tam, sie dzieje, to sie pisze Pierwsza część podporządkowana była sandaczom. Spotkałem się z kolegą z forum i staraliśmy się prawie przez dwie godz. jakiegoś wydłubać z Odry. Gdyby nie to, że fajnie się rozmawiało, nie byłoby, co wspominać. Druga część, nastawienie na miejskiego klenia. Z początku łowiłem woblerem na którego ostatnio miałem super wyniki. Niestety po kilkudziesięciu minutach nic, nawet puknięcia. Zmieniłem na wobler R. Gawlasa i to była dobra decyzja. Praca jego jest nie do podrobienia. Delikatnie drga a przy szybszym podkręceniu korbą kołowrotka robi młynek. I w takim momencie często miewam na niego brania. Tym razem też tak było. Po kilku przeciągnięciach mam gwałtowne szarpnięcie. Po chwili wiem jakiego mam przeciwnika. Okazał się nim boleń w granicach 50cm. Nie o to chodziło, ale dobrze się zapowiadało. Nie minęło chyba 15 min. i coś jakby trąciło woblera. Kilka przeciągnięć z młynkami i po kolejnym, znowu chyba trącenie. Już nie byłem pewien, czy po kamieniach, czy po gałęzi stukam woblerem. Miejsce mi znane. Kilka kleni tam pociągnąłem. "Piłuję" wodę dalej... i pierdut! Siedzi! Kilka sekund i wiem, że to piękny kleń. Senior "warga" nie wyglądał na mniejszego od bolenia, ale za to jakiś tłuściejszy. Ryby złowione przed i po 21-ej. Cytuj
Winko Napisano 30 Grudnia 2013 Autor Napisano 30 Grudnia 2013 Dawno już nie zabierałem głosu w temacie. Przez ostatnie kilka miesięcy udało się przechytrzyć kilka kleksów: Tak więc jaceen już po jutrze od nowego roku znów będziemy ciągnąć ten temat na haczyku razem Cytuj
Marienty Napisano 30 Grudnia 2013 Napisano 30 Grudnia 2013 Tak więc jaceen już po jutrze od nowego roku znów będziemy ciągnąć ten temat na haczyku razem Super, że wróciłeś Winko. Miło znowu popatrzeć na Twoje klenie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.