Joseph Napisano 24 Lutego 2018 Share Napisano 24 Lutego 2018 Nie da się łowić - połowa rzeki zamarznieta, po drugiej płynie kra - trzeba sobie dać spokój do ocieplenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Booryss Napisano 24 Lutego 2018 Share Napisano 24 Lutego 2018 Dziś miała być leniwa sobota za imadłem i nie wyszlo! Dostaję z rana sms od Bacy, szybkie 1,5 h na Strzegomce? Minuta zastanowienia szybko zbieram klamoty i w drogę! A Strzegomka jakby nie bardzo chciała współpracować! Trochę zamarzła 😕 Szybka zmiana planów! Bystrzyca pod Mietkowem😎 Tam już trochę lepiej woda płynie Zimno kilka stopni na - wiało śnieg padał wilki wyły😜 0 kontaktu z Rybą zerwana blaszka i wobek po ponad godzinie gdy był problem z zawiązaniem agrafki zgrabiałymi paluchami stwierdziliśmy że czas do domu! 😎 Byle do wiosny! Kto ma jakąś metę na jakieś warsztaty Muchowo wobkowe w ramach walki z lodem i zimnem? 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peekol Napisano 24 Lutego 2018 Share Napisano 24 Lutego 2018 Też o tym myślałem, ale moja meta niestety zajęta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oldBolo Napisano 24 Lutego 2018 Share Napisano 24 Lutego 2018 ja może mam metę - proszę o info na priv o co dokładnie chodzi (np. pomieszczenia biurowe?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wasyl1968 Napisano 24 Lutego 2018 Share Napisano 24 Lutego 2018 w tych warunkach pogodowych stawiam na skoki mogę skoczyć do żabki po browara 😁 to gdzie te warsztaty ? a pro po obłaskawiania hauskomander dzisiaj byliśmy w hali ludowej na targach turystyki fajna impreza dużo folderów , zwłaszcza z rejonu Białegostoku ( można było po prubować wyrobów regionalnych )wjazd 15 zł ale warto p.s . patrzałem się za ofertami wędkarskimi co prawda co do oplat nie byli zorientowani ale punkt odniesienia do poszukiwań jest i miejsca o których nie wiedziałem. Jutro ostatni dzień targów , wypad rodzinny udany , dzieciaki też będą miały co robić , polecam 😁 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wasyl1968 Napisano 24 Lutego 2018 Share Napisano 24 Lutego 2018 cholera miało być "po próbować " ale jeżeli skosztowało się wina z armenii , gruzjji , nalewki i bimber z lubelskiego do tego piwo regionalne to mogą wystąpić błędy ortograficzne 😉 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ventus Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 15 godzin temu, Booryss napisał: ...Kto ma jakąś metę na jakieś warsztaty Muchowo wobkowe w ramach walki z lodem i zimnem? Moja meta została wynajęta innym, a nowa jest jeszcze w remoncie, jakby ktoś miał miejsce by ręce nie marzły to też mam ochotę posiedzieć przy imadełku w zacnym towarzystwie kto wymyślił niech pilotuje, bo jak mróz puści to szybciej nad wodą się spotkamy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 14 godzin temu, oldBolo napisał: ja może mam metę Łapcie temat póki mrozy cisną. Ventus dobrze pisze. Przyjdzie ocieplenie i pomysł polegnie. Chętnie zobaczę, jaki progres w motaniu much nastapił:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moczykij Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 Ku pokrzepieniu... Zdjęcia zrobione przed godziną na brzegu Bystrzycy, poniżej Kątów Wrocławskich. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 Panowie ja zapraszam do mnie na staw na łyżwy, lód ma ponad 10 cm grubości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Odys80 Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 20 minut temu, Darek 1 napisał: Panowie ja zapraszam do mnie na staw na łyżwy, lód ma ponad 10 cm grubości Ja już dziś hokejówki przewietrzyłem 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 Odys Gdzie tak śmigałeś, widzę jakiś most w oddali, czy to rzeka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Odys80 Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 barki I Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wasyl1968 Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 Odys a ktoś siedział nad dziurką 😉 albo jakieś poszlaki ? 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Budek Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 Ja od piątku na lodzie efekty są raz lepsze raz gorsze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wasyl1968 Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 43 minuty temu, Budek napisał: Ja od piątku na lodzie efekty są raz lepsze raz gorsze. Budek daj konkrety , jaki gruby lód? mormyszka ? blaszka ? spławik ? trza z czeluści piwnicy wyciągnąć świder na ostrzyć i w sobotę posiedzieć nad dziurką , chcę potestować kajtki i ukraińskie czerwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Budek Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 13 minut temu, wasyl1968 napisał: Budek daj konkrety , jaki gruby lód? mormyszka ? blaszka ? spławik ? trza z czeluści piwnicy wyciągnąć świder na ostrzyć i w sobotę posiedzieć nad dziurką , chcę potestować kajtki i ukraińskie czerwie Lód od 7 do 10 cm barki 1 i 2. 90% to blaszka ale dzisiaj trochę ochotą się pobawiłem. 50m liny asekuracyjnej kamizelki ratunkowe i byliśmy w trójkę. Ogólnie na 2 barkach dużo ludzi na 1 mniej. W sobotę powinno być już bezpiecznie dzisiaj lód straszne straszył dźwiękami. Trzeba uważać bo podobno na stabłowicach na stawie ktoś wpadł pod lód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wasyl1968 Napisano 25 Lutego 2018 Share Napisano 25 Lutego 2018 dzięki 😁 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Booryss Napisano 26 Lutego 2018 Share Napisano 26 Lutego 2018 Powiedziałem A teraz czas na B! Odnośnie warsztatów muchowych-wobkowych! Oldbolo zaproponował że użyczy do owych celów swoje pomieszczenia biurowe ☺ Są to nie duże 3 pokoje na codzień miejsca pracy więc imprezy ze striptizem nie będzie i jak owe miejsca zastaniemy tak też je nienaruszone opuścić musimy!! Są tam biurka więc sprawę stołów mamy zalatwioną lecz jakieś krzesełka wędkarskie by się przydały! W grę wchodzi Piątek 02.03.2018r. Propozycja startu 17:00 Zróbmy listę kto jest chętny i zobaczmy czy pomysł Wypali! 1.Oldbolo 2.jaceen 3. Booryss 4... W ten mroźny czas będzie chwila spotkać się z oszolomami po kiju pogadać, wymienić się materiałami, podpatrzeć coś nowego a nawet pochwalić się najbrzydszą muchą jak najlepiej nam wychodzi. Lokalizacja lokalu Grabiszyńska więc taktyczne całkiem nieźle! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 7 Marca 2018 Share Napisano 7 Marca 2018 Dzisiaj 3 godziny chodzenia za rybami po Bystrzycy koło Marszowic ale zero kontaktu, rzeka w większości płynie środkiem koryta tam gdzie nurt jest szybszy, jest parę miejsc gdzie lód jest tylko przy brzegach ale to przeważnie bystrze i kawałek za nimi, tam można pomoczyć kija ale nie o łowienie ryb chodziło, zakupiłem nowy kijek KONGER PALADIN 1-10g i chciałem go przetestować nad wodą Powiem tak...kij jest mega czuły nawet malutki woblerek daje odczuwalną pracę na rękojeści, wędka wchodzi w piękną parabolę podczas obciążenia ale przy tym nawet większy 7 cm wobler z dużym sterem nie powoduje zbyt dużego ugięcia wędziska. Odczuwalne jest każde najdrobniejsze puknięcie, jednym słowem będzie super sprzęt na klenie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 7 Marca 2018 Share Napisano 7 Marca 2018 Na rybki trzeba będzie poczekać jeszcze z tydzień aż zejdzie lód i woda się ociepli ale idą spore plusy więc może coś się ruszy. W niedzielę wyjazd za pstrągiem na szybsze rzeki, tam pewnie nie ma takiego problemu z lodem...mam nadzieję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artxyz Napisano 10 Marca 2018 Share Napisano 10 Marca 2018 Ktoś dziś widział Bystrzycę? Jak sytuacja z lodem? Po przeczytanych komentarzach na temat kilku rzek odpuściłem dziś wędkowanie, ale przejeżdżałem nad Widawą a okolicach Korony i zdziwiłem się, że nie ma śladu po lodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 10 Marca 2018 Share Napisano 10 Marca 2018 Dzisiaj na Bystrzycy 4 godziny a że nic nawet nie skubnęło to pojechałem na Ślęze a tam syf płynie jakaś piana? porzucałem trochę ale w takiej wodzie łowienie nie sprawia przyjemności. Nad Bystrzycą widziałem jak na drugim brzegu norka (cała czarna) łowiła co chwilkę jakąś rybkę i nie robiąc sobie nic z mojej obecności biesiadowała na dobre. Jaceen...te łuski na brzegach to jej robota teraz jestem naocznym światkiem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darek 1 Napisano 10 Marca 2018 Share Napisano 10 Marca 2018 Jak temperatury utrzymają się na tym poziomie to za 4-5 dni nie będzie śladu po lodzie. Dzisiaj trochę pobrodziłem w śpiochach ale nie zauważyłem jak wielki kawał kry płynie prosto na mnie, dostałem w nogi i myślałem że dostanę zawału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 21 Marca 2018 Share Napisano 21 Marca 2018 Troć, trzy woblery i pierwszy dzień wiosny. Pierwszy dzień wiosny mimo to sceneria zimowa. Dobrze, że temperatura wskoczyła na plus. Ostatnie dni nie dawały szans na wyprawę. Przenikliwie zimny wiatr i -5°C skutecznie mnie zatrzymały. Siódmy tydzień mija, a ja uganiam się za trocią. Dwa lata temu było trochę przypadku, a później już świadomie za nimi chodziłem. Złowiłem dwie sztuki z czterech, jakie miałem na wędce. Początek obecnego sezonu mam bardzo udany. Było sporo kleni a przy okazji wypatrywałem ewentualnego stanowiska troci. Wtedy było łatwiej. Zdradzały swoje miejsca. Jedną podchodziłem trzy dni. Udało się połowicznie. Branie nastąpiło, ale miejsce bardzo trudne i skończyło się na wyprostowaniu grotów. W tym sezonie żadnych znaków. Chodzę po omacku. Jedynie dobrze rozpracowałem klenie. Nawet trafiłem jednego +50 cm. Wtorek 20 marca jest pierwszym dniem wiosny. Pomyślałem, że w taki dzień może się poszczęści? Zakładam nieduże woblery własnego wykonania. Na tej wodzie mam przekonanie do ciemnych, na których dodatkowo mogą być złote, żółte, czy czerwone akcenty. Nie powinny schodzić głębiej niż metr. Zaczepów tu sporo i o straty łatwo. W zasadzie łowię dość wysoko. Ostatnio stan wody jest dość niski i ryby podnoszą się do przynęt bez problemów. Łowię godzinę i nic się nie dzieje. Tym razem idę drugim brzegiem. Co ciekawsze miejsca obławiam na zmianę trzema woblerami. Tymi, które ostatnio dawały nawet w najgorsze dni rezultaty. Jak na nie, nie będzie brań, to już nic nie poradzę. Zatrzymuję się na kolejnym miejscu. Piję ciepłą herbatę i wpatruję się w wodę. Obserwuję układające się prądy nurtu i planuję, jak obłowić najdokładniej miejscówkę. Dzień wcześniej wymieniłem w woblerze ster na szerszy, aby podczas łowienia szerokim łukiem ograniczać kręcenie korbką kołowrotka. Staram się, aby woda sama nadawała przynęcie pracę walczącego stworzenia z nurtem. Wykonuję kilkanaście rzutów. Woblerek jest dobrze wyczuwalny na wędce. Lubię takie, bo nie spływają szybko, dając opór nurtowi. Jest kilka miejsc, gdzie uciąg gaśnie i tam trzeba kołowrotkiem skasować luz linki i nadać kierunek przynęcie. Minęło może piętnaście minut. Kolejny rzut pod przeciwległy brzeg, trzy ruchy korbką i linka napina się. Widzę miejsce jej styku z wodą. Kontroluję całą trasę. Gdy jest w okolicach środka rzeki, następuje delikatne „puk”. Zacinam, ale niezbyt energicznie. Pierwsza myśl, mam klenia. Jednak w ułamku sekundy ryba podeszła pod powierzchnię i zaczęła po trociowemu robić młynki. Już na sto procent byłem pewny, że właśnie mam do czynienia z trocią. Teraz dopiero zdałem sobie sprawę z sytuacji. Gdy zacząłem hol, to wprowadzałem ją w rynnę z mocnym nurtem. W początkowej fazie musiałem oddawać linkę, wyprowadzać na spokojniejszą wodę i ponownie holować. Trwało to może ze trzy minuty. Zrobiłem taki manewr dwa razy. Trzeci raz pewnie by się nie udało. Szczęśliwie przy samym brzegu podholowałem rybę i już nie popełniłem błędu, jaki zrobiłem dwa lata temu. Aparat ustawiony na szybką serię zdjęć i ryba wraca błyskawicznie do wody. Nawet nie dała się nacieszyć swoim widokiem, tak wyrwała w nurt. Na spokojnie obejrzałem woblera i kotwice. Dobrze przewidziałem, jeszcze jeden raz powtórzyłbym manewr, to prawdopodobnie przegrałbym. Kotwiczka z rozgiętymi grotami (zadziory zlikwidowane) nie dawała gwarancji, aby wydłużanie holu powiodło się sukcesem. Muszę się przyznać, że nie jest to największa ryba, jaką złowiłem, ale dała mi najwięcej radości. Może z powodu długiego oczekiwania na ponowne spotkanie z trocią? Dodatkowo przemierzone dziesiątki kilometrów, wypatrywanie i to, że w tle zawsze pojawiały się klenie i nie zniechęciłem się porażkami, jak w poprzednim sezonie. Tego dnia dołowiłem jeszcze sześć kleni. Brały energicznie i z przytupem. Wszystko to działo się na trzy czarne woblery wystrugane pewnej mroźnej zimowej nocy. Łowiłem Mikado Da Vinci Travel Spin 5-25 g; plecionka 0,10; woblery 4 - 5 cm. pzdr., jaceen 2 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.