Skocz do zawartości
tokarex pontony

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Niedziela rano i dla odmiany Bystrzyca z lekką gruntówką. W moim wykonaniu to wędka spinningowa, na potrzeby przedzierania się przez chaszcze przerobiona na feedera. Łowiłem "na chodzonego" i przeszedłem jakiś 1km brzegu. Nie wszędzie dało się łowić więc wiele miejscówek musiałem ominąć. Nie przez trawy czy tam pokrzywy ale z uwagi na gałęzie nisko opuszczone nad wodę. Warunki ciężkie. Już przy pierwszym dojściu do wody byłem cały mokry. Trawy czasami sięgały do twarzy. Zaliczyłem też dziurę bobrową. Co ciekawe - zero kleszczy! Żadnego nie zauważyłem. Tak czy inaczej jak już jakiś się zaczepi to szybko się ewakuuje odkąd stosuję permetrynę. Co do łowienia to zestaw bardzo prosty. Mały ciężarek przelotowy i kawałek skórki chleba na końcu. Miałem kilka brań i 3 nieduże kleniki udało się doprowadzić do podbieraka. C&R

20210613_070228_resized.jpg

20210613_072522_resized.jpg

20210613_080046_resized.jpg

20210613_085818_resized.jpg

  • Super 8
  • 10 months later...
przynęty na klenia   Dragon
Napisano

Ujściowy odcinek powoli wraca do życia. Kilka brań, dwa małe klenie na brzegu. W najbliższym czasie zamierzam częściej patrolować w nadzieji na większe okazy.

image.thumb.png.111748f6ab774b57341562550123ab00.png

  • Super 4
  • 2 weeks later...
  • 3 months later...
Napisano
Godzinę temu, jamnick85 napisał:

Mam podobne plany.

Można się spiknac na wspólne machanie kijem z brzegu 👌

Napisano
20 godzin temu, xls napisał:

Można się spiknac na wspólne machanie kijem z brzegu 👌

No jasne, zawsze chętny. Wczoraj byłem poniżej Marszowic ale woda bardzo niska i nie było widać żadnej aktywności większych ryb :( 

Napisano
10 godzin temu, jamnick85 napisał:

No jasne, zawsze chętny. Wczoraj byłem poniżej Marszowic ale woda bardzo niska i nie było widać żadnej aktywności większych ryb :( 

Potwierdzam. W samotworze również niski stan. 

  • 6 months later...
Napisano

Zrobiłem sobie dzisiaj porządny spacerek w poszukiwaniu wiosny. Przeszedłem się odcinkiem brzegu rzeki mniej więcej od Samotworu, do peryferii Wrocławia w okolicach Gromadzkiej. Mnóstwo ludzi - konno, na rowerach, z wózkami i kilku wędkarzy. Ci ostatni skoncentrowani byli w dwóch miejscach. Jeden z nich był spinningistą, pozostali... byli przedstawicielami innych technik :) Obsewując rzekę zauważyłem kilka odcinków przynajmniej teoretycznie idealnych pod wiosenną przepływankę, chociaż i pickerka też jest tam gdzie wstawić. Mam aktualnie w bagażniku pickerka, bolonkę i spinning i naprawdę momentami miałem ochotę zawrócić do auta po kij. Powstrzymywała mnie jedynie nieznajomość, a może raczej brak pewności, czy właściwie interpretuję zapisy RAPR. Te odcinki od... do... tak, od do... siak. Może to też poniekąd nieznajomość nadbystrzyckiej topografii, niemniej jak mówi stare porzekadło - "nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania", dlatego nie cofałem sie po żaden kij. Mam zatem pytanie do znawców tej rzeki -  czy na wspomnianym wyżej odcinku mógłbym się zainstalować z każdym z kijów z mojego bagażnika, czy tylko ze spinningiem, bądź muchówką (gdybym ją miał)?

P.S. Wiosnę znalazłem :) 

IMG-20230312-WA0002.jpg

IMG-20230312-WA0004.jpg

IMG-20230312-WA0005.jpg

IMG-20230312-WA0006.jpg

IMG-20230312-WA0010.jpg

IMG-20230312-WA0011.jpg

IMG-20230312-WA0012.jpg

  • Lubię to 3
  • Super 2
Napisano
6 godzin temu, moczykij napisał:

czy na wspomnianym wyżej odcinku mógłbym się zainstalować z każdym z kijów z mojego bagażnika, czy tylko ze spinningiem, bądź muchówką (gdybym ją miał)?

A trzeba było spytać na miejscu tych od innych technik:)

Czytam w zezwoleniu, że odcinek typowo górski z możliwością łowienia wyłącznie spinningiem i muchówką na przynęty sztuczne z hakami bezzadziorowymi jest od mostu w Mietkowie do ujścia Czarnej Wody. Od ujścia Czarnej Wody do elektrowni w Marszowicach dopuszcza się przynęty sztuczne i roślinne. Według mojej wiedzy nie możemy metodą spinningową, czy muchową łowić na przynęty roślinne:) Pozostają więc inne metody.

Kiedyś była aferka o to, że zmiana Bystrzycy na rzekę górską wykluczyła uprawianie metody spławikowej i gruntowej. Wędkarze wywalczyli odstępstwa. Zastanowiłbym się jednak nad haczykami. Jeżdżąc powyżej elektrowni, zawsze używałem tych z zagiętymi zadziorami.

Czasami tak się ktoś natrudzi w zagmatwaniu przepisów, że chyba sami autorzy nie wiedzą do końca, co stworzyli;) Nie wiem, czy dobrze to interpretuję. Gdybym się mylił, to poprawcie:)

  • Dzięki! 1
  • 5 months later...
Napisano

Wczoraj klimatyczny feeder nad Bystrzycą. Niestety namierzone w poprzednich latach dołki zostały zasypane. Rzeka bardzo zarośnięta, więc ciężko szukać teraz nowych miejscówek. Finalnie łowiłem na mocno wydeptanej miejscówce – o dziwo bo jak rok temu tam byłem to miejsce nie było skalane ludzką stopą. Brań bardzo dużo. Musiałem zrezygnować z  białych robaków bo w pół sekundy były atakowane przez ukleje. Łowiłem na duże ziarna kukurydzy anyżowej. Przerzuciłem dużo uklejek, kleników, jelców i krąpi – tych ostatnich było najwięcej. Miałem 3 ładne ryby na haku ale wszystkie mi spadły i nawet nie zdołałem zobaczyć co to za ryby. Jeszcze tam wrócę ale bardziej przygotowany ;-)

20230815_182549_resized.jpg

  • Lubię to 2
  • Super 4
  • 4 weeks later...
Napisano

Trochę z braku pomysłu na Odrę, trochę z ciekawości, a poniekąd z sentymentu w tę i poprzednią sobotę zacząłem eksplorować Bystrzycę na odcinku powyżej Wrocławia. Ten sentyment wynika z faktu, że miejscami Bystrzyca bardzo przypomina rzekę, nad którą sie wychowałem i gdzie łowiłem swoje pierwsze rybki, czyli Krznę.

Tydzień temu postanowiłem wyskoczyć na wcześniej upatrzony dołek i spróbować swoich sił z przystawką. Żadnej zanęty tylko puszka kukurydzy. Posiedziałem nad tym dołkiem z godzinkę i oszukałem małego klenia i fajnego krąpia.

Dziś postanowiłem poszukać jakiegoś prostego i równego odcinka i przypomnieć sobie ulubioną niegdyś, a od bardzo dawna niepraktykowaną "małorzeczną" przepływankę. Tym razem też bez zanęty, jak za młodzieńczych czasów przygotowany starym, sprawdzonym sposobem pęczak. Znowu wyszła pewnie z godzinka i tym razem dwie płoteczki. Muszę kupić jakiś krótszy kijek, bo takim 4,20 szoruję po koronach nadrzecznych drzew. Do tego przerobię ze dwa spławiki, albo wręcz wystrugam "przystawkowe" spławiczki i mając do dyspozycji krótkie chwile, będę dalej eksplorował tę rzeczkę, którą mam praktycznie pod nosem. :)

IMG20230902153005.jpg

IMG_20230909_201112.jpg

IMG_20230909_183231.jpg

  • Lubię to 2
  • Super 4
  • 6 months later...
Napisano

UP :) W związku z przeprowadzką do Smolca mam blisko Bystrzycę (okolice Skałki itd) i przymierzam się do spacerów nad tą urokliwą rzeką. Ktoś jeszcze spaceruje z efektami spinningowymi ostatni czasy?

  • 1 year later...
Napisano
W dniu 9.09.2023 o 20:28, moczykij napisał:

Do tego przerobię ze dwa spławiki, albo wręcz wystrugam "przystawkowe" spławiczki i mając do dyspozycji krótkie chwile, będę dalej eksplorował tę rzeczkę, którą mam praktycznie pod nosem. :)

Wystrugałem - żyletką z korka i wygładziłem papierem ściernym, a na koniec pociągnąłem lakierem do paznokci "pożyczonym" od żony. Wszystko dokładnie tak samo jak 40 lat temu, no może z jedną różnicą - wtedy to był lakier Matki, a ona nie miała aż takiego wyboru kolorów. 

Gdy człowiek wygospodaruje sobie dwie godzinki przed zmierzchem i zacznie się zastanawiać jak je wykorzystać, to zaczyna sobie zdawać sprawę, że o tej porze dnia przebicie się z peryferii nad miejską Odrę to w zależności od miejsca i konkretnego odcinka zajmuje dwa, trzy kwadranse w jedną stronę i to sie przestaje kalkulować. Nad "moją" Odrę to niemal godzina, więc tej opcji nawet nie rozważam. Nad Bystrzycę 10 minut i to ma wtedy sens. Od kilku dni eksploruję więc tę rzeczkę jak za młodu. Co to oznacza? W kieszeni kilka haczyków, szpulka przyponówki, parę śrucin. W drugiej woreczek z garścią pęczaku. Na ramieniu stołeczek, w ręku teleskopik i to wszystko, cały ekwipunek, który pozwala w miarę komfortowo przedzierać się brzegiem rzeki, która na odwiedzanym przeze mnie odcinku tworzy Park Krajobrazowy Doliny Bystrzycy, co poniekąd usprawiedliwia fakt, że momentami jest naprawdę dziko. Pierwsze w tym roku podejście to szukanie dołków na wędkarsko nowym odcinku. W większości miejsc dno widać tu gołym okiem, więc jakakolwiek ciemna łata wody jest jak skarb :) Najpierw próbowałem przepływanki, bo wymyśliłem sobie płotki. Niestety przepływanka zaowocowała dwiema wyrośniętymi uklejami. Więc przystawka, śruciny zamienione na oliwkę, stołek pod tyłek i czekanie. W trzecim dołku pierwsze branie i podbieram ręką klenia takiego pod 40cm. Na tle tej rzeczki wyglądał jak olbrzym. W kolejnym dołku pierwsze branie marnuję, drugie zacinam, ale ryba momentalnie parkuje w korzeniach, których jest tu mnóstwo. Robi się ciemno, więc oba dołki zasupuje resztą pęczaku i planuję odwiedzić je następnego dnia.

Wczoraj tak zrobiłem - oba zasypane dołki były puste. Czyżbym wypłoszył ryby pęczakiem? Poszukałem innego dołka i znalazłem naprawdę porządny. Poprzednie miały 1,30-1,50m, ten znaleziony wczoraj ponad dwa. Z tego dołka w ciągu godziny wyjąłem cztery klenie. No może kleniki. Pierwszy był jeszcze wymiarowy, każdy kolejny był coraz mniejszy (na zdjęciu chyba trzeci). Ewidentnie widać było hierarchię panującą pod wodą :). Świetny reset z dala od miasta i ludzi. Zamiast nich bobry, żurawie, mnóstwo kaczek z młodymi, a w miejscach pozbawionych drzew chyba jakieś pastwiska, gdzie do wody podchodziły krowy, kozy, a nawet konie. Rzut beretem od Wrocławia człowiek ma wrażenie, że przenosi się do innego świata, albo wręcz przenosi się w czasie. Rybki niewielkie, adekwatne do rzeczki, ale one nie były najważniejsze w tej chwili. Polecam takie odskocznie.

IMG_20250605_191557.jpg

  • Lubię to 3
  • Super 4

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.