Skocz do zawartości
tokarex pontony

Zbiornik Dziećkowice


mafusa

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze kolego że podajesz numery. Mogą się przydać bo szkoda się szarpać z kłusolami.

Moim zdaniem powinni jeszcze wprowadzić górne wymiary ochronne dla ryb.

W naszych Polskich realiach jest to niezbędne jak chcemy jeszcze przez następne lata wędkować.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Jak dziennie nie siedzisz nad wodą to prywatnej łodzi zbytnio się nie opłaca opłata roczna to ok. 350-400 zł za cumowanie łodzi + inne koszta typu naprawa czy kosmetyka łodzi .

W dodatku obecnie nie ma w stannicy wolnych miejsc do cumowania wiem bo sam nosiłem się z zakupem łodzi ale dobrze że przed zakupem zapytałem prezesa czy będzie ją gdzie postawić i okazało się że obecni nie, mam pytać w maju ale po analizie kosztów mam to gdzieś i wolę wypożyczyć .

PS: Z obserwacji widzę że łupinki wodują gdzie popadnie i nie słyszałem żeby ktoś miał z tego powodu problemy .

Co do kłusoli to wskazane jest wzmocnienie kontroli od strony Przemszy bo te zezwolenia kij dały a Meksyk jaki tam się odgrywa to głowa mała z handlem rybami włącznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za telefony napewno sie przydadza,mam nadzieje ze jak wprowadzili limity roczne to i kontroli na Dzieckowicach bedzie wiecej i niektorzy pojda po rozum do glowy i nie beda brac wszystkiego co im wpadnie na haczyk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy może mi ktoś wyjaśnić dlaczego jest zakaz wędkowania z pontonów.

Sądząc po opisach pontony (normalne a nie te z ceraty ) są stabilniejsze nawet niż łodzie :shock:

Kupując ponton myślałem że połowię sobie tam , a tu frytki . :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umieściłem już to info w innym temacie ale dla zainteresowanych podam jeszcze raz tu.

Na Dziećkowicach można łowic z pontonu w momencie kiedy...jest on zarejestrowany jako łódź pneumatyczna , ma sztywne dno....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umieściłem już to info w innym temacie ale dla zainteresowanych podam jeszcze raz tu.

Na Dziećkowicach można łowic z pontonu w momencie kiedy...jest on zarejestrowany jako łódź pneumatyczna , ma sztywne dno....

A ciekawe gdzie tą łódź pneumatyczną zwodujesz nie opłacalne taniej wynająć.

Ja na pewno będę dzwonił jak zobaczę ponton, łódź na brzegu, zanęty sypkie, i wiele innych niezgodnych rzeczy. Więc nie obraź się bo nie będę zastanawiał się gdzie to było zwodowane i czy to ponton czy nie od tego są odpowiednie służby żeby to sprawdzić.

Jasne że się nie obrażam .

Co do "zwodowania" to myślę że nie będzie z tym najmniejszych problemów , nawet koło rybaczówki to zrobię :wink: , na pewno nie będę jej tam przetrzymywał a to zmienia postać rzeczy .

Z drugiej strony widzę jakieś malutkie zacietrzewienie :razz: - czytając moje posty zapewne widzisz że nie należę do tych co na siłę łamią przepisy , nie jestem kłusolem....

A tak sie poczułem :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na pewno będę dzwonił jak zobaczę ponton, łódź na brzegu, zanęty sypkie
mozesz w ciemno dzwonic ze ktos ma sypka zanęte bo to jest norma a nawet straznicy sie jakos szczególnie o nia nie czepiaja.Sam uważam ze to jest głupi przepis bo ciezko zastapic taka zanete ustawiajac sie przykladowo z ds-em na płoc czy leszcza :???: kiedys był limit kg zanety na jednego wedkarza niestety zniesli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tak jak wszedzie zamiast z czasem byc coraz lepiej to z roku na rok jest coraz gorzej. skladki drozsze ryb coraz mniej i coraz wiecej sie zakazuje... a wszystko to przez tych wlasnie oto niesportowych wedkarzy... co to przepisy maja w dupie i robia wszystko zeby tylko miec rybe na patelni. i co odziwo oni te ryby lapia i biora przyczepami i nic im jeszcze nikt nie zrobil a do nas prawdziwych zapalencow wedkarskich ktorzy maja dobre zamiary zawsze sie ktos doczepi i utrudni spelnienie wedkarskich marzen... :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakaz używania sypkiej zanęty to przepis własciciela wody a nie PZW wieć respektowanie tego powinna zajmować się straż ochrony zbiornika a PSr zajmuje się co najwyżej zezwoleniami i oczywiście załą resztą związaną z PZW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakaz używania sypkiej zanęty to przepis własciciela wody a nie PZW wieć respektowanie tego powinna zajmować się straż ochrony zbiornika a PSr zajmuje się co najwyżej zezwoleniami i oczywiście załą resztą związaną z PZW

Już nie tylko właściciela wody PZW przepisy zaakceptował i masz to wpisane w papierach.

Zobaczymy jak będzie jak zgłoszenie dostaną to zareagować muszą jak nie PSR to policja ja sobie obiecałem że zrobię porządek i przynajmniej spróbuję a jak to się skończy to zobaczymy.

Nie interesuje mnie że większości się to nie podoba i nie stosują się do przepisów i regulaminu ja postaram się żeby stracili karty skoro wszystko mają gdzieś.

Po za tymi numerami dostałem jeszcze parę prywatnych gdzie mam dzwonić jakby te służby nie zareagowały.

czytając moje posty zapewne widzisz że nie należę do tych co na siłę łamią przepisy , nie jestem kłusolem....

A tak sie poczułem :oops:

Nie mam nic do ciebie po prostu z góry chciałem przeprosić bo nie będę się bawił w rozróżnianie i mogą kogoś spotkać kłopoty związane z kontrolą a będzie nie winy w końcu nikt nielubi być kontrolowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

abra1711 Pewnie po kilku twoich telefonach, straż przestanie je odbierać bo oni przede wszystkim są po to aby ścigać kłusoli, a nie zajmować się tym że ktoś pierdnął nad wodą i zaczęło śmierdzieć i trzeba znaleźć sprawcę. Przepisy są dla ludzi a nie ludzie dla przepisów. Często z nich nie które to nie prawo a bezprawie. W czasie wojny też byś wydawał żydów bo takie było prawo? Jadąc nad wodę nie łamiesz żadnych przepisów? A może powinieneś dzwonić na policję jak widzisz jak ktoś to robi? Może przydało by się trochę więcej tolerancji i życzliwości do ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególne denerwujące jest dla łowiących z łodzi że nie można sobie spokojnie wpłynąć w zatoczkę na odległość 100-150 m od brzegu. Wywożone są zestawy pontonami na odległości 300-400 m od brzegu. Praktycznie całe zatoki są oznaczone bojkami jakby był to ich prywatny teren wędkowania. Parę razy spiningując zahaczyłem o taki zestaw co powodowało poruszenie na brzegu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwi wędkarze co szanują zwierzęta i przepisy nie mają się czego obawiać.

Pseudo wędkarze którzy mają kartę tylko po to żeby łamać przepisy i legalnie kłusować mają problem i robią jakąś dziwną awanturę.

Moim zdaniem kłusownicy z kartą wyrządzają większą szkodę niż kłusownicy bez karty bo tych bez karty jest znacznie mniej.

Z mojej strony nie będzie zgody na żaden rodzaj kłusownictwa.

Jak przestanie reagować policja i PSR to mam jeszcze parę telefonów do osób które powiedziały że jak nikt nie zainterweniuje to oni przyjadą razem z nimi i zrobią to nawet z powodu używania zanęty sypkiej pontonu czy łodzi na brzegu, są tak samo zdeterminowani jak ja żeby wykluczyć kłusowników z związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

abra1711 wiesz co ch.. z tego ze przyjadą bo to nic nie zmieni a po prawdzie czy ktoś kto uzywa zanety jest kłusownikiem ?? albo jak wywozi pontonem to tez jest ?? przecież to są bzdury

No właśnie takie podejście kończy się tym co dzieje się na tym zbiorniku,a czy coś zmieni spróbuję może z kilkoma osobami uda się coś zmienić przynajmniej nie będziemy bezczynie się temu przyglądać.

Uważasz że ryby złowione przy użyciu niedozwolonych środków to nie kłusownictwo bo posiadasz kartę czy masz inne wytłumaczenie ??? :evil::evil::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, masz rację , bezwzględnie i bezdyskusyjnie.

Należy zwalczać wszelkie przejawy łamania prawa.

I tutaj mam też pytanie:widząc że jesteś taki niezłomny w przestrzeganiu wszelakiego prawa czy będąc zapalonym motocyklistą przestrzegasz gdzie indziej prawa :razz:

Nie znam motocyklisty (a znam ich naprawdę multum , a część znałem bo już u aniołków jeżdżą....) przestrzegającego prawa , jak taki jeden z drugim siada na siodełko to przepisy znikają wraz z paloną gumą.

Sorki , kilku moich kolegów wiekowych ( a mam 52 lata) siada na choperka i wozi dupę :mrgreen: .

Jak przysięgniesz sam sobie że jesteś taki święty to wtedy się oburzaj na innych.

Co do kolegów z forum- z doświadczenia wiem że to zapaleńcy i raczej prawa nie łamią.

Raczej , bo czasami każdemu się zdarza coś naskrobać, ważne aby to nie było nagminne i bardzo DUŻE naskrobanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy zwalczać wszelkie przejawy łamania prawa.
sasiad jak sobie zrobi bimberek to jest kryminalista i zaraz łapiesz za telefon na policje? na dzieckowcach troche przesadzili z przepisami.Karpiarze nie moga necic kulkami ani peletem,sypiac ziarnem mozesz byc pewny ze zaraz to wmuca leszcze i płocie.Wyobrazasz sobie wedkowanie na ds-a bez koszyczka z zaneta? :???:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba po cos te przepisy wprowadzili,pamietajmy,ze jest to zbiornik wody pitnej i dobrze ze sa zaostrzenia bo w koncu ja tez ta wode pije ,a nie chce pic bagna,a pseodo karpiarze ktorzy lamia przepisy co do ilosci zlowionych ryb na Dzieckowicach beda wkoncu wywaleni z tego lowiska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jakby w zbiorniku wogole nie bylo karpi to bylaby bajka
,pamietajmy,ze jest to zbiornik wody pitnej i dobrze ze sa zaostrzenia bo w koncu ja tez ta wode pije ,a nie chce pic bagn
i tu pojawia sie paradoks karpiarze maja pod górke a nadal głównie zarybia sie karpiem,pytanie po co?puszczaja karpia z mysla o wyłapaniu go zaraz na jesien reszte na wiosne?

marbo spedzam sporo czasu nad zbiornikiem i uwazam ze wedkarze nie maja takiego wpływu na stan wody jak plazowicze ktorzy zostawiaja po sobie wszystko łącznie z "klockami" na tafli.Biora sie za to troche od dupy strony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marbo spedzam sporo czasu nad zbiornikiem i uwazam ze wedkarze nie maja takiego wpływu na stan wody jak plazowicze ktorzy zostawiaja po sobie wszystko łącznie z "klockami" na tafli.

Tutaj masz rację choć i do naszego ogródka (wędkarzy ) można się doczepić. Ja przez ponad 30 lat wedkowania NIGDY, powtarzam NIGDY nie zostawiłem bałaganu i śmieci po sobie . No , może łuski i resztki ryb ze świadomością że to gryzonie zjedzą (na przykład na Łące) .

i tu pojawia sie paradoks karpiarze maja pod górke a nadal głównie zarybia sie karpiem,pytanie po co?puszczaja karpia z mysla o wyłapaniu go zaraz na jesien reszte na wiosne?

Jezeli to zbiornik wody pitnej to karpia w ogóle nie powinno tam być - ta rybka więcej sra niż je a tak ryje w podłożu że hej (z całym szacunem do karpiarzy, łowców okazów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.