Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak dzis bylo na rybach czerwiec 2013


tomek1

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 192
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Dzisiaj wymyśliłem sobie batowanie Wisły w okolicach Nowego Bierunia. Zabawę rozpocząłem o 4.30 a zakończyłem o 5.30 po dwóch zaczepach i totalnej degradacji zmysłu powonienia. Wracając zahaczyłem o Pacwowe Stawy w Chełmie Śląskim. Łowiłem do 9.30 na stawie 1 (513) z efektem 8 sumików karłowatych, kilkunastu dużych płoci i wzdręg i dwóch linów ~28-29cm. Wszystko poza sumikami wróciło do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wernicjusz,

Chyba nie trawisz uczuciem teścia? :roll:

Toć ani kleń, boleń a tym bardziej wyrośnięty jaź nie nadają się na dobrą przekąskę.

Lepiej było już kupić karpia w markecie i go na ruszt dać. Taka mała rada tylko, bez żadnej spiny :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAWID, Dzieki! Bolenie łapałem na Zalewie Zemborzyckim.

Zarybili nim jakiś czas temu, raczej nie ma większych niż 40 cm. Trzeba mu dać jeszcze z 2 lata :razz:

Przypominam sobie DAWID że w jakimś temacie pytałeś o zalew. Powiem Ci że ryby drapieżnej jest tam calkiem sporo,dlatego że zaplanowano pogrom "białorybu brudzącego wodę" w sposób naturalny - drapieżnikami. Nie łowiłem tam nigdy, dzisiaj byłem pierwszy raz i myślę ze będę tam teraz dosyć często. Prawdopodobnie jutro nad ranem skocze na chwile za sandaczem. Niestety teraz wody jest dosyć mało, miejscówki z piaskiem są zbyt płytkie i długie :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wernicjusz,

Chyba nie trawisz uczuciem teścia? :roll:

Tu nie chodzi czy trawie czy nie. Denerwujące jest tylko to gdakanie o bezsensowności moich wyjazdów wędkarskich.

-(...)Pewnie nic nie łapiesz dlatego nie przywozisz(...).

A tak przywiozę mu dwa razy w roku jazia i uwierzcie mi mam go z głowy w tym momencie do jesieni :mrgreen: . Po dzisiejszym grillu już nie chce ryb ode mnie. :twisted: . Fakt szkoda tylko takich sztuk pod dwa kilo ale... .

wystarczy za jazia raz spróbowałem

NOooo. Tak też miałem dzisiaj z teściem :twisted: .

Co się dzieje z tą rybą ?
Upały panie , to i nie żeruje :wink: U mnie rano 8-11 tylko 1płotka na DS Wieczorem po 19 Kleń 40cm :mrgreen: i jedna płotka , łowiłem na kukurydzę.

Jeżeli dla Ciebie rano to 8 to nic dziwnego, że Ci nie biorą... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Tu nie chodzi czy trawie czy nie. Denerwujące jest tylko to gdakanie o bezsensowności moich wyjazdów wędkarskich.

A co się tam przejmujesz teściem... Zdjęcia mu pokaż. To nie czasy kamienia łupanego-że trzeba było pokazywać jakim się jest skutecznym łowcą żeby przygruchać panienkę i zaciągnąć ja do jaskini. . Moj ojciec, zatwardziały patelniarz przez moje podejście też trochę zreflektował swoje poglądy. To naprawdę działa i to jedyne wyjście bo w Polsce jest za duza presja wędkarska zeby każdy mógł zabierać ryby zgodnie z pseudolimitami RAPR. Zresztą weż sobei takie limity rapr --> 5 kg płoci, leszcza na dzien ---> kto to przeżre? :D

gratuluje jazi, to piękne i waleczne rybki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cannibalus,

Wyręczyłeś mnie odpowiedzią hehe :mrgreen:

W dzień taka zaducha, że z łowienia odechciało się aż do 19. Więc wybrałem się pod wieczór choć temp. może minimalnie spadła a na łowisku byłem przed 20 i caluśki mokry od potu. Łowiłem do 23.40 i wynik był całkiem fajny, bo padło kilkanaście sztuk płoci, parę krąpi i leszczyk, ale co ciekawe na nic innego nie brało jak na zwykłą skórkę od chleba :grin: Fotografii nie udało się zrobić złowionym rybkom, bo już za ciemno było na mój sprzęt, ale chociaż ryby pływają dalej :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wymyśliłem sobie batowanie Wisły w okolicach Nowego Bierunia. Zabawę rozpocząłem o 4.30 a zakończyłem o 5.30 po dwóch zaczepach i totalnej degradacji zmysłu powonienia. Wracając zahaczyłem o Pacwowe Stawy w Chełmie Śląskim. Łowiłem do 9.30 na stawie 1 (513) z efektem 8 sumików karłowatych, kilkunastu dużych płoci i wzdręg i dwóch linów ~28-29cm. Wszystko poza sumikami wróciło do wody.

Też dziś tam byłem i fakt ze wali niemiłosiernie,ale niewiem czy to od wody czy co..

Nie miałem ani puknicia,ale tak wczesnie jak ty to nie wstaje,łowiłem jakies 3h

Miałem 3 kije(jaz,bolo i szczupakówke i na przemian miejca rózne obławiałem)

Qrde woda jak malowana a z rybą cos słabo

Tu nie chodzi czy trawie czy nie. Denerwujące jest tylko to gdakanie o bezsensowności moich wyjazdów wędkarskich.

A co się tam przejmujesz teściem... Zdjęcia mu pokaż. To nie czasy kamienia łupanego-że trzeba było pokazywać jakim się jest skutecznym łowcą żeby przygruchać panienkę i zaciągnąć ja do jaskini. . Moj ojciec, zatwardziały patelniarz przez moje podejście też trochę zreflektował swoje poglądy. To naprawdę działa i to jedyne wyjście bo w Polsce jest za duza presja wędkarska zeby każdy mógł zabierać ryby zgodnie z pseudolimitami RAPR. Zresztą weż sobei takie limity rapr --> 5 kg płoci, leszcza na dzien ---> kto to przeżre? :D

gratuluje jazi, to piękne i waleczne rybki

Miałem podobne jazdy z teściem i reszta rodzinki, teraz już nie mam tego problemu.

Teraz jak sie widze z teściem to od razu pyta jak rybki i czy mam jakies fotki nowe... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj od 4 do 10 na rybach. Nad wodą zameldowałem się o 4 a brania zaczęły się od 5 i trwały do godziny 9, a później jak rękę odciął totalna głusza. Fakt faktem przez tez 4 godziny nałowiłem sporo różnej wielkości płoci i jednego leszczyka.

Zapomniałem dodać, że wszystko złowione na skórkę od chleba, bo na nic więcej brać nie chciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj nad wodą od 4 rano, podobnie jak u kolegi wyżej brania do 9, później sama drobnica. Łowiłem nad Wisłą, na feedera siadły 2 brzany, kleń i jeden leszczyk, na spławiczek złowiłem ładnego japońca i sporo drobnicy ukleje/kleniki/płotki. Trafił się też mały bolenik wegetarianin na kukurydze :grin: Oprócz tego spiąłem jakąs ładną rybę na feedera, obstawiam dużą brzanę. Komarów zatrzęsienie, najgorzej na początku przed wschodem słońca, nie mogłem rozrobić zanęty tak kąsały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piątkowy nocny wypad na sandacza zakończył się dwu-godzinnym siedzeniem w aucie nad jeziorem i stwierdzeniem, że przy tak pięknie strzelających piorunach nie wejdę w woderach z węglową wędką do wody:mrgreen: Dziś może będzie kolejne podejście, ale jak na razie to cały dzień jest pochmurno i przelotnie pada. Zobaczymy co wieczór przyniesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z okazji Dnia Ojca aktywowałem wędkarsko swojego staruszka i teścia na łowisku prywatnym (Łowisko Pirat w miejscowości Stanica). Złowiłem kilkanaście okonków, mikro leszczyka i japońca. Staruszek kilkanaście okonków a teść oprócz okonków wyciągnął miarowego lina czym wygrał nieformalne zawody. Teść pierwszy raz łowił na wędkę z kołowrotkiem a nie leszczynowy kijek więc zaliczył kilka zarzuceń bez odciągania kabłąka. :mrgreen:

Rybki wróciły do wody a aktywowani uznali wypad za bardzo udany i spodziewają się powtórki. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano wystraszyla mnie burza, ktora sie rozpetala juz od godziny 4, wiec dopiero z domu wyjechalem o 10, kiedy pogoda sie poprawila. Majac na uwadze niestabilnosc pogody, wybralem lowisko blisko domu. Raptem kilkanascie kilometrow drogi.

Brania byly slabe z poczatku, bo wiekszosc ryb krazyla pod powierzchnia, ale nawet na ZIG RIG sie nie chcialy skusic. Dopiero pod wieczor sytuacja sie poprawila i kilka ryb wyciagnalem, ale najwiekszy karp mial zaledwie 6,4 kg. Za to amurek dostarczyl mi wrazen podczas holu.

r6ph.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się czym chwalić gabarytowo, ale to już drugi pstrąg (trzeci się zerwał, zdecydowanie większy) z rzeki Ślęzy pod mostem w parku klecińskim o.O Tym razem jest dowód zbrodni.

(Zdjęcie sprzeczne z regulaminem wstawinia zdjęć na forum haczyk.pl. Admin)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny, czyli trzeci w tym roku, wypad na sandacza wykonany. Zapowiadało się całkiem ciekawie. Godzina 18:00, pochmurne niebo, lekki wiaterek, bardzo mała liczba biwakowiczów. Gdy czekałem na kolegę, który miał przyjechać z woderami zauważyłem kolesia na rowerze, który jechał z sandaczem takim ok 60 cm. Ryba wisiała zaczepiona za skrzela na patyku :evil: Kolega po przyjeździe nie chciał do końca wierzyć w moją opowieść, aż tu nagle znów koleś jedzie rowerem z sandaczem wiszącym w taki sam sposób, ale już znacznie większym. Zapytałem tylko - na co biorą - i usłyszałem - na żywca. Do 24 mieliśmy kilka skubnięć z czego jedno zakończyło się zacięciem i zerwaną żyłką na wędce kolegi. Nie wiadomo jak duża mogła być ryba, ale nie ma co przesadzać z jej gabarytami. Żyłka kolegi pozostawia też wiele do życzenia bo po sprawdzeniu rwała się w rękach. Branie było na fileta opryskanego jakimś dipem o zapachu ryby :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pod wieczór wskoczyłem na rower i przejechałem się na pobliski zbiornik. Celem był okoń. 3h biczowania wody twisterkami zakończyły się kilkoma skubnięciami i odprowadzeniem przynęty przez okonie pod sam brzeg. Żadnego okonia nie wyholowałem za to trafił się przyłów w postaci niewymiarowego szczupaczka.

(Zdjęcie sprzeczne z regulaminem wstawinia zdjęć na forum haczyk.pl. Admin)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.