FISHTRIP to nowy projekt, który ma na celu zrewolucjonizowanie rezerwacji wypraw wędkarskich nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Pomysł narodził się w Skandynawii i z zadowoleniem został przyjęty w Danii, z której pochodzą właściciele firmy. FISHTRIP otwiera się na nowe rynki, aktualnie na polski i norweski, natomiast w najbliższej przyszłości na celowniku firmy są Szwecja i Niemcy.

 

Sprawa jest bardzo prosta.

 

W dzisiejszym świecie, opanowanym przez Internet i technikę, nadal nie było możliwości zarezerwowania wyprawy wędkarskiej w 100% przez Internet. To wszystko jest już możliwe, ekipa FISHTRIP pracuje na pełen etat, aby dostarczyć najlepszy serwis, obsługę klienta i spełnić oczekiwania wędkarzy.

 

FISHTRIP Polska, został otwarty 1 czerwca. Firma proponuje armatorom korzystanie z serwisu, który stanowi dla nich darmową reklamę, a przy okazji jest możliwością sprzedaży ostatnich wolnych miejsc na kutrze. Tak samo robią to hotele na platformach rezerwacyjnych, dlaczego rezerwacja wyprawy na kutrze nie może wyglądać podobnie? Klient widzi, czy dana jednostka ma wolne miejsca, czy już ich nie ma, wtedy szuka innej.

Na zdjęciu: Rasmus Dahl i Philip Randgaard, pomysłodawcy i założyciele FISHTRIP

 

 

- Zapytaliśmy założycieli Fishtrip, Rasmusa Dahl i Philipa Randgaard, o to co skłoniło ich do otwarcia firmy FISHTRIP?

 

Rasmus: Jestem pasjonatem wędkarstwa, pewnego dnia chciałem wybrać się na wyprawę kutrem, odwiedziłem około 100 różnych stron internetowych oraz obdzwoniłem armatorów, dowiadując się czy mają wolne miejsca na konkretny termin. To był koszmar! Do wielu z nich nie mogłem się dodzwonić, a totalnie nie miałem czasu na poświęcenie kilku godzin na dokonanie rezerwacji. Wtedy w mojej głowie pojawił się pomysł założenia FISHTRIP.

 

Philip: Mniej więcej kilka dni po tym wydarzeniu, poznałem Rasmusa i zaczęliśmy rozmawiać o pomyśle stworzenia platformy rezerwacyjnej. Tego dnia, wspólnie doszliśmy do wniosku, że otworzymy firmę, która zrewolucjonizuje rynek wędkarski.

 

- Panowie, jak to się stało, że zainteresowaliście się Polską?

 

R: Dokonaliśmy badania rynku i Polska okazała się być ciekawym krajem do spróbowania. Oczywiście, język polski to dla nas coś totalnie niezrozumiałego, więc zatrudniliśmy osobę, która wychowała się w Polsce, natomiast od kilku już lat mieszka w Danii. To ułatwiło cały proces.

 

- Na jakim etapie jesteście w Polsce?

 

P: Kolekcjonujemy bazę kutrów, które są widoczne u nas na stronie. Naszym celem jest nie tylko zwykła sprzedaż miejsc na kutrach, ale także skupienie wędkarskiej braci. Zapraszamy wędkarzy do rejestrowania się na naszej stronie. Wkrótce zacznie przybywać artykułów na blogu, będą pojawiać się ciekawe informacje. Strona pozbawiona jest reklam, a dwóch informatyków pracuje od poniedziałku do piątku, aby wszystko działało oraz było ulepszane z dnia na dzień.

 

- Widać, że polska odsłona serwisu nie jest jeszcze do końca gotowa.

 

P: Chcemy, aby wszystko wyglądało profesjonalnie, a to niestety zabiera bardzo dużo czasu. Zdajemy sobie sprawę, że kilka linków w polskiej wersji językowej jeszcze nie działa, ale strony gdzie widoczne są jednostki z Polski działają w 100%.