Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. Robal

    Robal

    Moderator


    • Punkty

      15

    • Liczba zawartości

      2 140


  2. lechur1

    lechur1

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      212


  3. Smigolek

    Smigolek

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      120


  4. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      10 592


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.03.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Weekend spędziliśmy na 3-dniowej zasiadce, brały ładne karasie i liny, karpii nie uświadczyliśmy. Z racji dużego mułu skuteczne okazały się białe robaki na włosie z kukurydzą pływającą, bałwanek z kukurydzy prawdziwej i sztucznej pływającej wywożone pod trzcinę na głębokość 2-3m. Na pop-upy nic. Nęciliśmy pelletem o smaku ryby, truskawki, halibuta, do tego booster o smaku ochotki i zanęta karpiowa. Zmieniająca się pogoda i nocki z temperaturą na minusie nie ułatwiały wędkowania. 1 dzień 2 dzień: Największy lin miał 41 cm, a karaś 38cm. Pozdr.
    13 punktów
  2. W sobotę wyskoczyłem na karpie nad woda byłem o 9 ale niestety okazało się ,że brania były od świtu do 8 tak ,brały podobno tak,że nie dało się łowić na dwie wędki.Do 13 nawet jednego brania nie miałem.Po południu poszedłem zanęcić swoja miejscówkę na płocie,wziąłem spinning i udało mi się wydłubać okonia,drugi się spiął i był jeszcze mały szczupły.Po zmroku syn namówił mnie na klenie.Pojechaliśmy do centrum,zarzuciłem mu dwie wędki na rosówki ale nie było brań.wracając założyłem na jeden kij sendala i postanowiłem oddać kilka rzutów w ulubionej miejscówce,w trzecim rzucie lekkie puknięci i udaje się zaciąć kluskę oddałem wędkę synowi i po szybkim holu podebrałem rybę.
    5 punktów
  3. Weekend spędziłem nad małą nizinna rzeczką ganiając jazie i klenie. ryby brały ale zdecydowanie lepiej popołudniu niż rano. Ładnie atakowały woblerka prowadzonego powoli pod prąd wzdłuż starych zalanych traw. Dwie największe na zdjęciach reszta nie była fotogeniczna
    3 punkty
  4. Ja dziś krótki wypad wieczorny. Nad wodą zonk- nie zabrałem podbieraka- a ojciec dojedzie za pół godziny... No cóż- plan awaryjny ułożony, do wody tylko jedna wędka i plan podbierania ryby wymyślony. Okazało się, że szybko się przydał, bo po dziesięciu minutach branie na feederze i pod brzegiem widzę, że na haku amur. Dociągam rybę na płyciznę i jedną nogą wchodzę po kostkę do wody, bo amurek szaleje. Wreszcie udaje się go chwycić w obie ręce i wyjąć na brzeg. Może to nie olbrzym, ale grubiutki 63 cm wyjęty rękami ... Potem wziął jeszcze jeden karpik, po zmroku brania się skończyły
    2 punkty
  5. Cześć! Znalazłem z końcu chwilkę żeby coś napisać. Po po pierwsze 100 lat Jacku!!! No i teraz do relacji z wędkowania Wybrałem się nad rzekę w wczoraj od 6:00 do 10:00 od Topacza w górę. Początkowo kontakt słaby ale dosłownie co chwilę trafiałem na jakieś ciekawostki wiosenno-przyrodnicze najpierw parki bażantów nad brzegiem tak zaspane, że uciekały dopiero dosłownie z pod nóg. Pióra z bażanta dla muszkarza to dość przydatna sprawa więc tak pół na pół z łowieniem zająłem się szukanie (bez skutku). Oprócz tego nadbrzeżna łasica, która nic a nic się nie robiła sobie z mojej obecności i mnóstwo innych zwierzaków do podglądania. No wiosna pełną gębą. Widoki takie, że aż się chciało i jakiegoś pstrąga poszukać bo woda na tym odcinku wygląda dość pstrągowo.. niestety ani pstrąga ani nic innego Dopiero dalej na spokojnej głębinie coś się ruszyło. tak od godz 8:30-9:00. Najpierw odprowadzenie gumy przez szczupłego pod same nogi Jak zobaczyłem że to szczupak to zacząłem możliwie najszybciej zwijać gumę żeby oszczędzić przedostatnią posiadaną główkę 2g. Na szczęście się udało. Później już tylko okonie. Jeden na Kitecha resztę na wirujący ogonek. Do punktacji dodaję 3, pozostałe niczym d nich nie odbiegały Rybki odpowiednio 25cm, 22cm, 27cm Tak to wyglądało Aha i dodam jeszcze, że wypad typowo pod okonia a klenia nawet nie szukałem. Na kleniowe łowienie wybiorę się w tygodniu.
    2 punkty
  6. Pierwszy godzinny rekonesans w tym roku nad rzeką.
    2 punkty
  7. Sezon sportowy oficjalnie rozpoczęty. 26.03.2017 r spotkaliśmy się w Podtyniu nad rzeką Nysą Kłodzką. W tym roku na Puchar "Pstrąg Kotliny Kłodzkiej" przyjechało 53. zawodników, a niektórzy musieli pokonać wiele kilometrów, ponieważ gościliśmy zawodników z Legnicy, Katowic,Opola, Żarowa, Lubinia,Oławy czy Sławy. Miłym akcentem jest fakt, że do rywalizacji stanęło kilku zawodników startujących w GPx Polski w dyscyplinie spinningowej, m. in. Sebastian Mazur - trener polskiej ka...dry spinningistów. Siedmiogodzinną rozgrywkę wygrał Marcin Romańczuk (kadra Narodowa) z wynikiem 1350 pkt., wyprzedzając o 50 pkt. Józefa Wyspiańskiego i o 350 pkt. Pawła Pitnera. Łącznie czternastu zawodników zgłosiło łącznie 19 pstrągów z czego pięciu złowiło ich po dwie sztuki. Nagrodą za pierwsze miejsce była świetna i cenna wędka z pracowni Mateusza Okonia wraz ze statuetką. Nagrodzonych zostało czterech zawodników i najmłodszy junior. Dziękujemy Mateuszowi Okoniowi (Perch Pro Rods & Equipment - Mateusz Okoń) za ufundowanie czterech zestawów świetnych obrotówek, których jest producentem oraz Rafałowi Buczko za ufundowanie kołowrotka za czwarte miejsce. Zawody zakończono ogniskiem i długimi
    1 punkt
  8. - Gatunek ryby: karaś - Długość w cm: 32 - Data połowu: 24.03.17 - Godzina połowu: ok. 23 - Łowisko: jeziorko - Przynęta: białe robaki z pływającą kukurydzą na włosie - Gatunek ryby: lin - Długość w cm: 37 - Data połowu: 24.03.17 - Godzina połowu: ok. 24 - Łowisko: jeziorko - Przynęta: bałwanek z kukurydzy - Gatunek ryby: karaś - Długość w cm: 37 - Data połowu: 25.03.17 - Godzina połowu: ok. 10 - Łowisko: jeziorko - Przynęta: białe robaki z pływającą kukurydzą na włosie - Gatunek ryby: lin - Długość w cm: 41 - Data połowu: 25.03.17 - Godzina połowu: ok. 17 - Łowisko: jeziorko - Przynęta: białe robaki z pływającą kukurydzą na włosie - Gatunek ryby: lin - Długość w cm: 32 - Data połowu: 25.03.17 - Godzina połowu: ok. 17 - Łowisko: jeziorko - Przynęta: białe robaki z pływającą kukurydzą na włosie - Gatunek ryby: lin - Długość w cm: 38 - Data połowu: 25.03.17 - Godzina połowu: ok. 18 - Łowisko: jeziorko - Przynęta: kuku
    1 punkt
  9. Myślę, że z każdym ciepłym dniem będzie coraz lepiej jeśli chodzi o żerowania ryb. Najbliższy tydzień, tak jak pisałeś, zapowiada się fajnie więc jest szansa,że się ruszy. Połamania kija!
    1 punkt
  10. Gu_miś powoli buduje bazę. Przydałaby się ryba w granicach 40pkt, aby nawiązać kontakt z czołówką. Jest jeszcze sporo czasu a klenie z czwórką z przodu będą z dnia na dzień aktywniejsze;) Co do żyłki HM koledzy mają rację. Inne rwą się po kilkunastu wyprawach a HM-ką ogarniałem cały sezon na Ślęzie. Też zaliczyłem padakę. Na początku lutego kupiłem jakiś zamiennik i rwę każdy zaczep. Po dwóch miesiącach męczarni wymieniam. Szkoda nerwów. Z tamtą żyłką sporo przynęt odzyskiwałem. Dzisiaj byłem między 7:00-9:00 aby zdążyć na skoki. Próbowałem coś dodać do tabeli. Na termometrze przed wyjściem miałem 1*C. Złowiłem pięć kleni i trzy okonie. 100% skuteczności. Ile brań, tyle ryb:) Największy klenik 32, okoń 28centów. Przynęta keitech 2" na główce 1-2g.
    1 punkt
  11. Witam, 1. #Jacolan Zdrówka 2. Ja kupiłem w tym roku Dragon Milenium 0,16 - dwie szpule. I jest ok. 3. Odwiedziłem dzisiaj odcinki powyżej Wrocławia. Między godziną 10 a 15 - 11 km w nogach. Wiatr hulał strasznie, co w mniej osłoniętych fragmentach dawało o sobie znać. Kilka przynęt wylądowało tam gdzie nie powinno W miarę upływu czasu pokazywało się trochę więcej drobnicy, trochę małych kleni. Pod nogami przepłynął mi szczupak spokojnie 60-65 cm. Spotkałem również wędkarza, łowił na bułkę- jak twierdził złowił dwa klenie ok.35 cm. Dopiero pod sam koniec wyprawy udało mi się coś skusić. Nocne spadki temperatur chyba dają o sobie znać. Uderzył w 3,5 cm woblerka bardzo płytko.
    1 punkt
  12. Wczoraj po raz trzeci w tym miesiącu, byliśmy w czwórkę na ulubionej komercji. Wędkowaliśmy od ok 8 rano do 15:00, brat i kumpel tradycyjnie spinning a ja i kumpela spławiczek i grunt. Na spina wyniki kiepskie, za to karpie całkiem fajnie już żerują. Kumpela łowiła tylko na jedną wędkę tj maczówkę, prawie z marszu złowiła dwa karpie ok 40 cm na rosówkę a później było już słabiej kilka brań ale nic więcej nie wyjęte. Natomiast ja przez te 7 godzin wyholowałem 6 karpi od 1-3 kg / 35-50 cm, brań miałem ok 15 w tym około 5 spinek i kilka dziwnych brań nie do zacięcia. Łowiłem na metodę, znowu na jednej wędce dumbells pop up ananas, a na drugiej dumbells o zapachu skorupiaków, 5 karpii skusiło się na ananaska a jeden tylko na śmierdziela. Co dziwne złowiłem też pstrąga tęczowego na metodę z tym właśnie śmierdziuchem Poniżej kilka fotek z wypadu :
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.