Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.11.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wczoraj szybki wypad ze spinem na pobliską żwirownie. Dopiero przy dobrej szarówce mam pobicie i okonia 36cm.Porzucałem jeszcze parę minut ale już nic nie chciało współpracować.
    3 punkty
  2. Zmiana czasu na depresyjny ukróciła mi popołudniowe wypady na szczupaki po pracy w tygodniu. Małe zasoby wolnego czasu wykorzystałem do zrobienia nowej przynęty. "Wymiarowy" okoń to podobno najlepszy żywiec na szczupaka, cóż sprawdzimy przynęta z zawiasami koło 20 cm. Jeszcze nie szlifowana na gotowo, myślę że jeszcze z 4 motogodziny i będę formował Pozdro
    1 punkt
  3. Ostatnio wypalam swoje zapasy pecha, oby końcówka roku była gruba i wszystko wtedy będzie szło po mojej myśli... Podczas długiego weekendu na rodzimych wodach w ciągu dwóch dni tracę 4 fajne szczupaki... w sobotę spada mi 60 + i ok. 75 wychodzi pod same nogi idąc za przynętą około 15m. Żadne cuda nie potrafiły go sprowokować. Następny dzień to spad zaraz po braniu i puste branie z płytkiej wody... obydwie ryby miały co najmniej 70, na pamiątkę zostawiły mi tylko wiry po tym jak zawijały. Natomiast na Odrze nie mogę od dłuższego czasu się wstrzelić. Miałem co prawda spotkanie z wąsatym, którego oceniam na ok. 1,5m, niestety wygrał. Wczoraj wreszcie udaje mi się coś złowić, nieduży kleń miał wielką chrapkę na Reno Killera 10cm. Oby to był zwiastun czegoś dobrego.
    1 punkt
  4. Pogoda ostatnio wariuje, zaczęły ostro brać, niczym w maju piękne czerwonopletwe krasnopiórki, brań kilkadziesiąt a wyjętych ponad 10szt...
    1 punkt
  5. Oj gryzą drapieżniki jak głupie. Przez dwa dni z synem bawiliśmy się ze szczupakami. Każda burta, krzak, powalone drzewo, trzciny oznaczały rybę. Niestety, łowisko nie dało żadnego wymiarowego szczupaka. Za to udało się namierzyć fajne okonie. Największy 27cm, ale wiem, że jest potencjał na więcej.
    1 punkt
  6. Dzień konia 74 , 52 pistolet koło 40 i sansaczyk ok 30 cm
    1 punkt
  7. Plan na dzisiaj był taki .......Żwirownia i okonie na drop shota. Powiodło się połowicznie tylko jedno branie i jeden okoń wyjęty. Jak go zobaczyłem w czystej wodzie to od razu jedna myśl , ma co najmniej 35 cm przy moich rzecznych okoniach które są chude i wąskie jak śledzie ten to prawdziwy grubiutki garbusek, co najmniej 50% wyższy. Ale trochę go woda powiększyła miał 31 cm .
    1 punkt
  8. Sezon 2018 zaczął się od niewiarygodnej ilości, dla mnie, złowionych kleni. Już od pierwszego lutego pojawiły się skromne okazy a trzynastego lutego złowiłem pierwszego, w tym sezonie, nocnego klenia 50 cm. Zbliża się koniec roku, pogoda dla mnie bardzo łaskawa i wędkarsko nie mam co narzekać. Łowię, to co lubię i to w ilościach przekraczających najśmielsze wyobrażenia. Na ostatniej nocnej wyprawie dołowiłem kolejnego jegomościa z magiczną cyfrą 5 z przodu (52). Wcześniej było kilka, które otarły się o ten wymiar. Trochę ryb spadło i nie wiem, z czym miałem okazję powalczyć. Były też jazie. Jeszcze nie złowiłem pięćdziesiątki i taki okaz, jest moim marzeniem. Jak na razie barierą jest 46 cm. Trochę o sprzęcie. Postanowiłem łowić delikatnie. Spinning do 7 g, woblery 4-7 cm, plecionka 0,08 mm, kołowrotek 2000. Przynęty drobno pracujące, Rapala, Kamatsu, Hokkaido, Lovec Rap, Krakuski, Gloog Nike, hand made. Każdy z nich inaczej pracuje i osiąga inne głębokości. Cała sztuka w tym, żeby je prowadzić tak, jak rybom odpowiada. Nie sugeruję się tym, że producent opisuje głębokość np. 0,5m - 1m. Jeżeli któryś egzemplarz nie da się ujarzmić na danym łowisku, to odpada i ląduje do przegrody na inne czasy.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.