Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Ranking

  1. Booryss

    Booryss

    Użytkownik


    • Punkty

      17

    • Liczba zawartości

      1 403


  2. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      2 675


  3. buszmen

    buszmen

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      587


  4. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      10 592


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.12.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Sylwestrowy trip 2018 Jak co roku robimy sylwestrowy wyjazd, zakończyć sezon, zmarznąć, skuć nieco lodu. W tym roku lekki falstart, wybraliśmy się 29.12. Pogoda dopisała, aura wcześnie wiosenna. Zebraliśmy się dość sporą ekipą kormorany nie miały szans Cały dzień łowienia, popijania wiśniówki z za pazuchy w oczekiwaniu na gięta z ogniska i łyk szampana z gwinta zgodnie z naszą tradycją. Bardzo udany wyjazd, ekipa choć nie kompletn to dopisała, ryby dopisały. A pogoda ? Może w końcu przyjdzie zima żeby nas nie trzymała za długo z nadejściem wiosny. Wszystkiego dobrego na nowy rok!
    9 punktów
  2. Dzisiaj kolejny wypad w to samo miejsce co wczoraj, wędkowaliśmy od ok 12:30 do 15:30. Szczupaki znowu chętnie atakowały nasze przynęty, lecz dzisiaj kluczem do sukcesu okazał się stary dobry.. złom czyli wszelkiego radzaju blaszki, na gumki i wobki ryby nie reagowały.. U mnie licznik zatrzymał się na 11 wyjętych rybkach i 4 spadach ( wszystkie na srebrną algę nr 2 i gnoma nr 2 w barwach fire tiger w tym 3 sztuki 60 + ). Kolega wynik miał podobny ale w większości były to ryby małe 40-50 cm ale trafił jednego rodzynka równo 70 cm.. Co ciekawe oprócz nas był jeszcze pewien starszy pan który mocno obławiał wodę obrotówkami co zaowocowało u niego pięknym 82 cm zębatym złowionym na obrótówkę mepsa nr 4 srebrną z czerwonym chwostem.. Zdjęć dużo nie robiłem bo szkoda było tracić czasu gdy tak fajnie gryzły.. więc podsyłam tylko dwie pamiątkowe fotki moich największych z dzisiaj PS. w planach jeszcze krótki wypad jutro na zakończenie sezonu o ile pogoda nie pokrzyżuje nam planów
    5 punktów
  3. Dziś nadmiar wolnego czasu, więc zrobiłem pokaz slajdów z całego roku całej naszej ekipy .
    4 punkty
  4. To i ja podsumuj sezon 2018. U mnie od kąd zacząłem przygodę z muchą sezon zaczyna się 1 Stycznia a kończy się 31 Grudnia. Sporo się działo w sezonie 2018 ! Piękne styczniowe Lipasy, Wiosenny wyjazd na Vach Słowacja, San, Dunajec ,Białka Tatrzańska, jednym słowem działo się. W skrócie o Słowacji rybnie tam obficie w spore pstrągi warto jechać. San urzeka widokami jakoś nigdy tam nie połowiłem. Pieniny, pięknie, super rzeki na ryby i wakacie warto tam zaglądać. Spędzonych godzin nad wodą sporo, zawszę jednak chciało by się więcej. Kilka nowych PB Najbardziej cieszą mnie Brzany sporych rozmiarów na muchę, Lipień 46,5, Świnia 44 cm Trochę migawek z całego roku? Plany na nowy sezon jest tego trochę, trochę więcej niż jest człowiek w stanie zrobić! Napewno Raba, Dunajec i kto wie co jeszcze... Szkoda mi tylko jesiennych sandaczy które odpuściłem i nocki z federem piwem i grillem której nie było w tym sezonie ale w 2019 nadrobię.
    4 punkty
  5. Witam u schyłku sezonu.. Ja dzisiaj postanowiłem że pojedziemy z kumplem nad nasze ulubione szczupakowe łowisko w okręgu, czyli starorzecze ze statusem no kill.. Wędkowaliśmy od około 10:30 do 13:30, przez pierwszą godzinę praktycznie bez kontaktu.. później kumpel trafia leszcza na malutką gumkę zapięty prawidłowo za pysk a umnie melduje się mały zębaty. Chwilę później zmiana miejsca na przeciwny brzeg i że tak powiem trafiliśmy w punkt, w przeciągu pół godziny wyjęliśmy w sumie 8 ryb w przedziale 40-65 cm ( ja 5 kolega 3 ) wszystko na gumy w kolorze fluo średniego kalibru 7-10 cm na główkach 10g łowiąc z opadu na 1,5-2 m wodzie. Oprócz tego zaliczyliśmy jeszcze po kilka spadów i sielanka się skończyła Może jurto uda się powtórzyć wynik z dzisiaj Poniżej pamiątkowe fotki największego zębatego wypadu :
    4 punkty
  6. Dziś również pogoda nie rozpieszczała, ale w deszczu i przy dość silnym wietrze próbowałem przechytrzyć tęczaki. Najpierw walcząc z wiatrem- na małego streamera zaliczyłem kilka brań. Dwie ryby wyholowałem, dwie inne się spięły. Ale rybę dnia udało się skusić na spinning. Na niewielkiego woblera złowiłem grubego, pięknie wybarwionego tęczaka. Mimo paskudnej pogody- to było dobre popołudnie
    4 punkty
  7. +4 ale zimny wiatr więc zmarzłem jak pies
    3 punkty
  8. Ja dziś też nad wodą ,a może raczej pod wodą 😉 nie nie wpadłem pod lód , byłem dziś na większym jeziorze gdzie lodu nie ma i rozpocząłem sezon Morsowy , bo potem jak staną wszystkie jeziora to na Morsowanie będzie mi szkoda czasu 😎
    2 punkty
  9. Dzisiaj w 3 osoby od 7 do 12 . Odra , feeder. Brań bardzo dużo , głównie leszcze w rozmiarach 30 -52 cm , kilka płoci (3 największe miały w okolicach 35-37 cm ) i niezliczona ilość krąpi. Fotek dzisiaj nie mam , może koledzy coś wstawią później. Za tydzień oczywiście powtórka.
    2 punkty
  10. stęskniłem się za sznurem - trudno znaleźć miejsca w których stoją wystarczajaco płytko aby wyszły do suchej - dwa takie miejsca znalazłem i z każdego po kilka brań było i z kilkoma rybkami udało się pożegnać przed końcem roku.
    1 punkt
  11. Feeder jest odmianą łowienia z gruntu. Nazwa pochodzi od "feed" karmienia, czyli podawania zanęty w miejsce łowienia za pomocą koszyka, sprężyny itd., ale w rozumieniu potocznym- to metoda łowienia z gruntu, w której brania sygnalizowane są przez uginającą się delikatną szczytówkę wędki, stąd polska nazwa "drgająca szczytówka". Od razu trzeba dodać, że jest to niezwykle skuteczny sposób łowienia ryb. Stosuje się dwa rodzaje wędzisk: picker i feeder. Picker to krótkie (2,4 m, 2,7 metra) wędzisko przeznaczone do łowienia na niedużych odległościach na wodzie stojącej. Ma ciężar wyrzutu ok. 40 gramów. Feeder to wędzisko od 3 do nawet 4,5 metra i ciężarze wyrzutu nawet do 250 gramów (ta górna granica do łowienia w rzece). Są jeszcze specjalizowane wędziska do tzw. "metody" (method feeder), o której napiszę parę słów później. Do łowienia na wodzie stojącej najczęściej stosuje się wędziska 3- 3,6 metra i ciężarze wyrzutu do 100 gramów. Do łowienia feederem odpowiedni będzie średniej wielkości kołowrotek tzn. w rozmiarze 4000 lub 40 zależnie od producenta. Wybór przedniego lub tylnego hamulca zależy wyłącznie od preferencji łowiącego. Tzw. "wolny bieg" szpuli nie jest potrzeby. Żyłka główna najczęściej od 0,20 do 0,25 mm. Grubość przyponu zależna od ryby na jaką polujemy. Długość przyponu to z reguły 30- 50 cm, ale stosuje się również dużo dłuższe przypony. Generalna zasada mówi, że przypon wydłużamy w przypadku delikatnych brań. Do tego potrzebne będą podpórki. Przednia musi być mocna i najlepiej posiadać odpowiednie "widełki", wykonane najczęściej z miękkiego tworzywa- w różnych wariantach. Dobrze, gdyby przednia podpórka była dość długa i miała możliwość dużej regulacji wysokości. Zanętę podajemy w koszyku umieszczonym na rurce antysplątaniowej lub bezpośrednio na żyłce. Dla wody stojącej odpowiednia będzie gramatura 20-40 gramów. Podstawowe zasady łowienia na feedera możesz zobaczyć na moim poniższym filmie. Stosunkowo nową odmianą łowienia gruntowego jest tzw. metoda, czyli method feeder. Generalną różnicą w stosunku do standardowego feedera jest sposób nęcenia i prezentacji przynęty. Zamiast koszyka stosuje się podajnik napełniany w specjalnej foremce a najważniejsze jest to, że przynęta umieszczona na bardzo krótkim przyponie (ok. 10 cm) znajduje się na szczycie zanęty wypełniającej podajnik. Poniżej zobacz mój film, który nie jest poradnikiem, ale pokazuje co nieco szczegółów. Uwaga- w filmie występuje w wersji z klasyczną wędką karpiową- nie feederem. Jak masz dalsze pytania to pisz w tym temacie.
    1 punkt
  12. Tydzień temu fajnie żarło, niestety po sobocie w niedziele, zaczęły się obowiązku przed świąteczne i nie byłem nad wodą. Jednak wyskoczyłem nad wodę w niedzielę dzień przed świętami. Udało się złowić kilkanaście ale woda niższa o 45 cm i jakość ryb znacznie gorsza. Gryzły małe ale inne warunki cieplej, deszczowo, niska woda. Ale jeden 28 cm podmieniam w tabeli. To już ostatki. Ostatni weekend przed sylwestrem jeszcze wyskoczę. Mam nadzieję że dwie 30stki uda się jeszcze przechytrzyć.
    1 punkt
  13. Jakieś 100km niżej podobnie,z tym że kilka godzin później wszystko wróciło do normy...😉 Wczoraj szybki wypad z "drop-em",okonie zastrajkowały i nawet jaskółki wyjęte gdzieś z dna pudełka nie były wstanie skusić żadnego pasiaka.Tańczenie przynętami okoniowymi po kilka minut w miejscu sprowokowało dla odmiany trzy zębate koleżanki,dwie w okolicach 60cm i jedna raczej bez wymiaru.Wszystkie z grubymi brzuszkami,więc pewnie przyszłe potomstwo rozwija się prawidłowo🤤Swoją drogą już dawno nie widziałem drapieżników tak oblepionych przez pijawki,można wnioskować iż dłuższy czas pozostawały nie aktywne.
    1 punkt
  14. Dziś deszcz ze śniegiem ale byłem , też 5 okonków i jedna obcinka nówki balansówki
    1 punkt
  15. A u mnie na leśnych jeziorkach lód jest dziś w planach była płotka na spławik i ciasto - nawet nie trąciło na blaszkę 5 okoni 3 ładne i dwa nie wymiarowe no i na lodzie ja sam
    1 punkt
  16. W weekend Moszczanica tak na 2 godzinki i takie 60 cm cudeńko wyholowane na brzeg. Zmieniłem z 15 różnych wobków i tylko na jeden były efekty....3 szt 40+ i taki 60 cm.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.