Skocz do zawartości
tokarex pontony

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Gdy rano wyprowadzałem psa poczułem powiew jesieni. Dosyć silny i stosunkowo chłodny wiatr zapalił pod czaszką światełko zwane spinniniem. Prawdę mówiąc to od jakiegoś czasu myślałem o porzuceniu feederów i spławików na rzecz spinningu, ale wciąż czekałem na jakiś impuls. Dziś go dostałem. Sierpień ma swoje smaczki. Dla mnie taką wisienką na torcie spinnigowego lata, a może i całego sezonu jest … . Nie chciałem nawet głośno o niej myśleć, żeby nie zapeszyć, ale profilaktycznie wziąłem nieco mocniejszy kij. Plecionki nie zmieniałem, ale z fluorocarbonem poszedłem grubo. Siła tej ryby w połączeniu z kamieniami wśród których jej szukam wymaga czegoś więcej niż 0,20. Jak co roku o tej porze i z takim nastawieniem pojechałem na starą opaskę. Zacząłem od obrotówki, bo jest uniwersalna i potrafi szybko zweryfikować łowisko. Weryfikacja skończyła się dwoma okonkami. Zauważyłem jednak białoryb spławiający się na granicy nurtu – no to może wiosenna gąsieniczka, ale w wersji XL. Słabo wyglądała na grubym i sztywnym fluorocarbonie, ale kolejnego okonka oszukała. Doszedłem do końca opaski. Pora wracać. Chowam do plecaka pudełeczka z robakami i obrotówkami, a do kieszeni wkładam to z woblerkami i wracam opaską w stronę auta. Rzucam prostopadle, lub lekko pod prąd i sprowadzam przynętę po łuku. Czuję jak wobler obija sterem kamienie – tak jest idealnie. Gdy dochodzę niemal do końca opaski czuję potężny strzał. Nawet nie muszę się zastanawiać co to. Takiego walnięcia i błyskawicznego odjazdu na hamulcu nia da się pomylić z niczym innym. Holu opisywać nie będę, bo każdy go zna – jeśli nie z autopsji to z literatury. Tak czy owak – zdążyłem zmierzyć rybę, zrobić zdjęcia i wypuścić ją, a ręce wciąż mi drżały, podobnie uśmiech, który nijak nie chciał zejść z twarzy. Mam więc swoją wisienkę na torcie. Mogę spokojnie czekać na listopadowe szczupaki. 😄
  3. Dzisiaj
  4. Kolejne dwa dni uganiania się za okoniami minęły całkiem fajnie. Ilościowo w czwartek, jak za dawnych czasów. Duuużo takich do 20 cm. Najdłuższy zmierzony 27 cm (dopiszę do tabeli, gdy dołowię jeszcze coś ciekawego). Łowiłem na małe gumki i wirujące ogonki 2-4 g. W piątek było słabiej. Z pewnością miała wpływ pogoda. Uprzykrzający wiatr zmusił mnie do sięgnięcia po wirujące ogonki. Napięta linka przy jednostajnym ściąganiu dawała lepsze sygnały brań. Fajnie sprawdził się CRAZY BUG 4 g. W porównaniu do innych w.ogonków o tej gramaturze korpus jest przynajmniej dwukrotnie większy. Spowolniony opad i możliwość prowadzenia przynęty w bardziej zarośniętych i płytszych miejscach sprawdza się doskonale. I coś, co może zdawać się mankamentem, w tym przypadku oceniam na korzyść, czyli malutkie okonie odbijają się od CB. Co nie znaczy, że całkowicie eliminuje takie brania. Co do najlżejszych w.ogonków Jerry 2 g, to irytujące jest plątanie kotwiczki z linką i samej kotwiczki o korpus. Przynęta jest dobra i łowność niepodważalna. W przybrzeżnych opaskach kusiła okonie i szczupaki. Pierwszy raz miałem okazję dłużej połowić i od razu trafiłem dwa wymiarowe. Korpus CB wizualnie można oceniać, na kilkanaście gram, a to tylko 4. Na zdjęciach porównanie do 2 g i do 10 g.
  5. Cześć. Za mną dwutygodniowy urlop na Kaszubach. Byłem z rodziną nad Jeziorem Sianowskim. Przyjemne jezioro, chociaż dostępna była dla mnie do łowienia tylko jego płytsza część. Wyobrażałem sobie, że będą tam pomosty i będę łowił z nich szczupaki, jednak rzeczywistość okazała się inna. Pomostów właściwie nie było, tylko kilka prywatnych. Brzeg był średnio dostępny, a ja niestety nie zabrałem spodniobutów. Nie miałem też do dyspozycji łódki. Napotkani spinningiści twierdzili, że z drapieżnikiem jest bardzo słabo i tak też było rzeczywiście. Szczupaka nie było widać w ogóle. Okoń zdarzał się rzadko i to mały. Na znalezioną w wodzie obrotówkę trafiłem okonia pod 30, ale spadł mi pod nogami. Dopiero gdy zamówiłem sobie do paczkomatu obrotówki (bo na urlop zabrałem jedynie przynęty szczupakowe), udało mi się dołowić jeszcze jednego takiego okonia. 29 cm - ryba wyjazdu.
  6. Wczoraj
  7. Mój "feederowy" plecak jest przepastny. Nie chodzę z nim po krzakach, nie robię kilometrów, więc pozwalam sobie z nim na więcej. Plecak jest cały czas w aucie, gdy jadę na ryby dorzucam do niego worek zanęty, puszkę kukurydzy... nie zawsze ten worek, czy puszkę zabiore z plecaka do domu, więc jest w nim niezły sajgon. Dziś też wrzuciłem zanętę i kukurydzę. Gdy tej ostatniej szukałem nad rzeką, wpadła mi w rękę mała puszka kukurydzy o smaku waniliowym. Kiedyś były takie puszki dostępne w Auchan - różne ziarna i różne smaki. Wziąłem kilka na próbę, wrzuciłem do plecaka i tak sobie jeździły. Dziś postanowiłem spróbować i powiem szczerze, że było warto - kilka ryb na to złowiłem. P.S. Mówią, że diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli miałbym się go doszukiwać to niewątpliwie tkwił w dacie ważności tej puszki. Dobrze, że ryby tego nie widziały 😁
  8. Ostatni tydzień
  9. Wróciłem w końcu do nocnych kleni. Tzn wcześniej coś tam próbowałem, ale ewidetnie obierałem złe kierunki. Ostatnio trzy wypady i całkiem przyzwoite wyniki. Wrzucam tylko te największe. Nietrafionych, niewciętych brań sporo. Ogólnie super zabawa. Najlepiej sprawdzały się Imago Monster oraz Lil Bug, czyli smużenie po, albo delikatnie pod powierzchnią. Ryby w większości stały przy brzegu w kamieniach.
  10. Doszły do mnie przynęty "Manyfik" (trzy od lewej). Na zdjęciach można zaobserwować różnice między nimi a "Spinmad". Gumka Keitech 2" położona obok, by mieć wyobrażenie, co do wielkości pozostałych przynęt. Biorąc do ręki wirujące ogonki Jerry 2 i 3 g wyraźnie czuć różnicę od pozostałych. Na domiar subtelniej pracują. Wydaje się, że doskonale mogą się sprawdzić w płytszych miejscach i też w takich mocno zarośniętych. Dają się subtelnie prowadzić i do nich przyda się delikatniejszy sprzęt. Można również zauważyć, że mają mniejsze wirujące blaszki. Korpusy są wąziutkie. Całość wygląda naprawdę dobrze. Nie mogłem się powstrzymać i spróbowałem najmniejszą łowić, mimo że sprzęt miałem trochę zbyt mocny. Kilka skubnięć zaliczyłem. Pierwsze branie, oczywiście zmarnowane:), było na jakiejś fajnej rybie. Szkoda, bo mogło być ciekawie:)
  11. Lp Zawodnik Max Średnia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 SUMA 1 moczykij 33 28,1 30 26,5 29 30 25,5 24,5 27 26 33 29,5 281 2 Wędkarz i Ryba 37 26,3 33 35 36,5 30 37 28 31 32 0 0 262,5 3 Jaceen 27,5 24,5 25,5 27,5 22 22 23 24,5 25 24 25,5 25,5 244,5 4 kejk71 26,5 24,2 24 23 23 25 24 22,5 26,5 25 25 23,5 241,5 5 Budek 44,5 19,3 39 37 34 38,5 44,5 0 0 0 0 0 193 6 McGregor 27 12,4 22,5 23 25 27 26 0 0 0 0 0 123,5 7 RafaLWR 37 9,5 28 29,5 37 0 0 0 0 0 0 0 94,5 8 Larry_blanka 25 7,0 25 22,5 22 0 0 0 0 0 0 0 69,5 9 SebaZG 25,5 7,0 22 22 25,5 0 0 0 0 0 0 0 69,5 10 suchi 29,5 5,2 29,5 22 0 0 0 0 0 0 0 0 51,5 11 jamnick85 30,5 3,1 30,5 0 0 0 0 0 0 0 0 0 30,5 12 Płatek88 25 2,5 25 0 0 0 0 0 0 0 0 0 25
  12. Gatunek ryby: 2x okoń + kleń - Długość w cm: 21,5 , 25,5 + 28 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 16.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:30, 18:30, 19:55 - Łowisko: odra - Przynęta: 5cm gumka na małej główce, + mucha Teeny Nymph - Opis połowu: opad przy okoniach, mokra mucha podwieszona pod pianką przy kleniu na napływie ostrogi. Kleń - próg zgłoszenia to 30cm. Marienty
  13. I jeszcze 25,5 poproszę.
  14. Sobotnie 1.5h godzinki dało mi z 6 okoni. Tylko jeden do tabeli (25,5) i drugi dodatkowo do GP. Około 2 calowe gumki na 1 lub 2 gramowych główkach. Zaliczyłem też obcinke ... 🫢 Jak okonie ucichły to dołowiłem klenia na muchę 💪 co na moim odcinku na ostrogach ostatnio jest mega trudne. Miałem plan popróbować a'la wooly buggerem za okoniem tylko zapomniałem 🫣, a jak ucichły to było już za późno. Może następnym razem zreflektuje się wcześniej
  15. Przyjemne łowienie. Szkoda tylko, że okonie ostatnio jakieś liche. Mija prawie dwa tygodnie uganiania się za nimi i dalej nie mam na koncie trzydziestki. Porównując poprzedni sezon, to na koniec zawodów u mnie najmniejszy w tabeli miał 25,5 cm. Teraz mam tylko jednego powyżej. A już blisko wrzesień i prawdopodobnie będzie, mniej czasu na nie, bo pewnie znowu zacznę spoglądać ku sandaczom. Każda z ostatnich wypraw kończyła się po kilkanaście okoni. Największe mierzone miały 24 cm. Łowiłem na gumki 2" i małe cykady. Znalazłem miejsca, gdzie przyłowami były krąpie. Najchętniej uderzały w cykadę "Ćmę". Dopiero ostatni wypad skończył się bez tej rybki. Wcześniej szedłem, jak po swoje:) Czas spędzałem na wrocławskich bulwarach. Upał nie był sprzymierzeńcem. 👊
  16. Gatunek ryby: Leszcz - Długość w cm: 56 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 18.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 22.18 - Łowisko: Wisłok - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: przystawka ze spławikiem Gatunek ryby: Płoć - Długość w cm: 26 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 18.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19.27 - Łowisko: Wisłok - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: pickerek z koszyczkiem zanętowym, łowienie blisko brzegu Gatunek ryby: Karaś - Długość w cm: 32 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 18.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18.23 - Łowisko: Wisłok - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: pickerek z koszyczkiem zanętowym, łowienie blisko brzegu
  17. Wczoraj pogoda taka niepewna więc nie jadę dalej, najbliższa woda to miejski odcinek Wisłoka. Nie łowiłem baaaardzo długo na przystawkę spławikową , a początki mojego wędkarstwa to właśnie taka metoda i te miejscówki. Postanowiłem sobie przypomnieć jak to było 30 lat temu Bolonka 6 metrów, grunt tak ustawiony że przynęta i mała śrucinka na dnie reszta obciążenia w toni, kukurydza na haczyku i zasiane trochę peletem kukurydzianym dookoła. Druga wędka to pickerek z małym 5 gramowym koszyczkiem i położone też blisko brzegu w rejonie nęcenia. Brań nie za dużo ale coś się działo praktycznie cały czas. Wyjętych kilka płotek, największa 26 cm, klenik taki prawie 30 cm, karaś 32 i już na sam koniec posiedzenia po zmroku leszcz 56 cm.
  18. Gatunek ryby: Leszcze - Długość w cm: 65,64,63 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 02.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 14-19 - Łowisko jezioro - Przynęta: kulki, biale robaki - Opis połowu Gatunek ryby: pstrąg potokowy - Długość w cm: 34 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 03.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:00 - Łowisko: Wisła - Przynęta: nimfa - Opis połowu
  19. Aktualizacja. Pilnujcie proszę swoich wyników. Link do pliku: https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vSKuFQbMlSM49bKsnBY5tUHVwU5_i3iBipHj1zRhqwjPrRtKq8BK_ySTmH14ruSS1XcpaQGA27BIDAe/pubhtml
  20. Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 21,5 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 18.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:00-19:00 - Łowisko: Bystrzyca - Przynęta: kikurydza - Opis połowu: przystawka ze spławikiem 3,30 up 20g/0,14/0,12
  21. Gatunek ryby: płotki - Długość w cm: 30,5 i 21 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 18.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:00-19:00 - Łowisko: Bystrzyca - Przynęta: kikurydza - Opis połowu: przystawka ze spławikiem 3,30 up 20g/0,14/0,12
  22. Szybka, wieczorna akcja. Żona i pies do samochodu na przejażdżkę nad Bystrzycę. Nie miałem czasu, a może weny na kombinowanie z przynętą więc wziąłem puszkę kukurydzy i trochę zanęty. Dosłownie godzinka we wczorajszym miejscu. Wynik to dwie płotki (30,5 i 21cm), klenik może z 10cm i... ligowy okonek . Wszystko na kukurydzę. To mój pierwszy okoń z tej rzeczki. Nie pamiętam też kiedy ostatnio złowiłem okonia inaczej niż na spinning, a jeszcze na przynętę roślinną!? W pierwszej chwili zaskoczenie, później zdałem sobie sprawę, że skoro nie wolno tu używać przynęt pochodzenia zwierzęcego to pewnie i okonie przeszły na dietę vege. 😁
  23. Gatunek ryby: Płoć - Długość w cm: 23 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 17.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 08:30 - Łowisko: glinianka we Wrocławiu - Przynęta: makaron kolanka - Opis połowu:zabawa ze spławikiem
  24. Gatunek ryby: płotki - Długość w cm: 33, 25, 24 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 17.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:00-20:00 - Łowisko: Bystrzyca - Przynęta: kasza manna - Opis połowu: przystawka ze spławikiem 3,30 up 20g/0,14/0,12
  25. Miałem obejrzeć mecz Śląska i z uśmiechem na twarzy spędzić wieczór nad Odrą. Po meczu nie było uśmiechu, na szczęście płaczu też nie bylo. Niemniej entuzjazm opadł, ale siedzieć w domu też nie chciałem. Pod wieczór wyskoczyłem na przydomową Bystrzycę. Klasyka sprzed 30 lat, czyli kulka ciasta z kaszy wielkosci mandarynki i przystaweczka ze spławikiem. Niespełna dwa miesiące temu "płakałem" tu na Forum, że nie mogę się przebić z płotkami na Bystrzycy do tych większych niż 19cm - bo bardzo chciałem. Dziś nie chciałem, nie planowałem i się do nich dobrałem. Ustanowiłem nawet swój PB z tej rzeczki - całe 33cm 😁. Poza tym 25,24,19,18 i klenik może z 15.
  26. Ja w sklepie Pleciona kupowałem kombinezon oczywiście przez internet i muszę powiedzieć że długo czekałem na wysyłkę. Pisałem też kilka wiadomości żeby coś doradzili chodziło mi o rozmiar itp. ale w ogóle nie odpowiadali. A reklamują się że zawsze pomogą i doradzą
  27. Wczoraj w końcu udało się wybrać na ryby. Nawet przy takim upale dało radę łowić. Łowiłem standardowo na dwie wędki jedna na klasyka druga na metodę. Tym razem więcej bran było na metode.
  28. Gatunek ryby: leszcze - Długość w cm: 47, 38, 38, 46,39 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 16.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): od 16 do 23 - Łowisko: woda PZW Hamernia koło Radziejowic - Przynęta: kulki osmo i białe robaki - Opis połowu:methoda na kuleczki i klasyk białe robaki
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.