Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.04.2016 uwzględniając wszystkie działy
-
To chyba nie ten wątek ? A swoją drogą, ja "słodycz" Cie irytuje, to jest metoda... przestań obserwować temat albo powal wszystkich na kolana 50siątka ze Ślęzy. Pozdr4 punkty
-
Płatek88 właśnie o Twoich 100 pkt myślałem. Gratuluję! Ładny wynik. Ja wczoraj znowu poległem. Dwa wobki w plecy tym razem oleix rybka i junior z jajem. Zaczepiłem na drugim brzegu te przynęty, nad wodą wisiały od siebie jakieś 5 m. W akcie desperacji i złości wróciłem do samochodu objechałem rzeczkę na drugi brzeg po czym już ich nie było. Wiatr chyba je zwiał do wody, teraz tego bona nie oddam za nic w świecie Obrzucałem jedną już upatrzoną burtę z zeszłego sezonu. Na którą czekałem jak się zrobi ładniej w pogodzie. Cztery wobki różne i nic. W ruch poszedł keitech pierwszy rzut strzał i siedzi. Jak się okazało 40 cm rozbójnik z zębami. Zlitował się i nie obciął zestawu. W pobliżu wspomniana burta: i jeszcze jedna fotka ala wiosenne oczekiwanie: A autor tej przynęty niech się odezwie to oddam: To może dostanę jakieś punkty extra za "fair play" od arbitra ligi choć w regulaminie nic nie napisane w tej kwestii Dodam ,że tam gdzie był ten paproch jest mega wypaśna miejscówka. W zeszłym roku trochę inaczej wyglądała. Ale rybki nadal lubią tam zaglądać Zresztą ja też4 punkty
-
Zrobiłem kilka much, które wczoraj się sprawdzały. Dzisiaj dużo chodzenia i wypatrywania tego miejsca, które miało przynieść sukces. Od autostrady do Karkonoskiej przeszedłem dwa brzegi. Na dzień dobry pijawka szybko zadziałała. Później dłuuugo nic, by przed zmierzchem, po zmianie na piankowe żuki, trafić cztery kleniki. około 30cm.2 punkty
-
Nie mam czasu na tropienie 50 ze ślęzy. Niektórzy muszą pracować. A 50 ze ślęzy na muchę jest ciężko wykonać. Próbowałem jeszcze dawno przed powstaniem tego forum. I nie dałem rady a potrafiłem być nad wodą 5 razy w tygodniu. 54 jest złowione ale na martwą rybkę. Powodzenia w polowaniu.2 punkty
-
Moją WF-ką można porolować w moim sznurze mam 12metrów głowicy i dlatego nie ma on 27 m jak inne linki, lecz 32 m. W sklepach nie kupuję sznurów bo tam zawsze wcisną nie to co jest mi potrzebne. Konkretny sznur wybieram tylko z internetu, bo tam mam większy wybór, a poza tym różne firmy robią różne linki choć nazwy są jednakowe odnośnie klas. Po za tym mając zniszczoną WF-kę używam ją na Ślęzy gdzie często by spotkać się z klenikiem większym niż dłoń muszę rzucić co najmniej 20-22 m Można i rzucać krócej ale wtedy trzeba zakopać się w trawach przy brzegu, a wtedy taka zabawa nie jest już przyjemnością. Dla mnie krótki kij to na zakrzaczone rzeczki i tylko rzuty pod prąd i trzeba mieć zgranie by nadążyć z wybieraniem linki bo wcale nie jest to takie łatwe. Książki są tylko teorią, praktyki nabywa się nad wodą. Również pozdrawiam2 punkty
-
@jacolan dodatkowych punktów choć chce to nie mogę przyznać Wiem, że w Twoim wypadku nie miałyby jakiegokolwiek znaczenia hahaha ... Uznaniowo masz u mnie dozgonny szacunek za dokonania, wole walki, wyniki i otwartość w stosunku do kolegów "po kiju" Pozdrawiam2 punkty
-
1 punkt
-
To jeszcze dobierz odpowiedni kołowrotek by wyważył Ci tą wędkę (raczej coś powyżej 300 gr i z przednim hamulcem) i będziesz zadowolony. Jełśi nie masz czegoś takiego w domu to najlepiej do sklepu wybrać się z wędką, przykręcić wybrany model i sprawdzić czy dobrze wyważy tą wędkę.1 punkt
-
1 punkt
-
Od pewnego czasu używam na szczupaki ( i nie tylko) wahadłówek rękodzielników. Szczególnie sobie cenie Algi Pawła Kasperowicza ( złowiłem na Algę 3 swoją szczupakową życiówkę w czasie testowania przynęty) oraz Kalewy Pawła Nadrowskiego. Na wielu łowiskach potrafi też zaskoczyć Rewa Adama Kaczmarka - "błystka na wszystko" czyli Killer na trocie i belony w morzu zarówno w trollingu jak i klasycznym spinningu i tajna broń niektórych na szczupaki.1 punkt
-
Jednak pamięć mnie nie zawodzi...Witam serdecznie,myslałem że ktoś ci nick "buchnął":) 6 lat temu było tam piekło,teraz jest lepiej choć "stara gwardia" prawie wybita do nogi....Ale w temacie..--teraz w dobie silikonu,wobków real i takich tam ludzie na "szczęście" zapominają o starych poczciwych żelastwach,a te nieraz skórę potrafiły uratować-ponadczasowe przynęty.Kalewa,Alga,Mors,Pirat...---to klasyki spinningu,moją taką "ulubioną" jest właśnie ta pierwsza,pięknie kolebocze i wyciąga szczupaki z głęboczków.Używam też wersji po "lifcie"---jedną strone tuz przy krawędzi przewiercam wiertłem 6-tką ,5... w trzech ,czterech punktach----inaczej się "wykłada",nieregularnie.Bywało że miejscówka przetrzepana "oryginałem" była martwa,a poprawka stunningowaną dawała ryby....Szkoda tylko że brak modeli na płycizny rzędu 0,5-1 m o wadze która pozwoli podać ją na 40-50m z wiatrem,moje "płytkie" esoxy by z podziwu nie wyszły.....Moje letnie gadziny "leczę" lusoxami,spinerbaitami,wariacją jakąś....ale co woda to inne gusta-wiadomo,generalnie lato jest do d...py jeśli chodzi o "byki" i średnią wagową...:(1 punkt
-
Tak ten z WTV i wielu innych portali ale od 6 lat już nie na wedkuje.pl gdyż 6 lat temu za dużo działo się tam złego - nie na nerwy spokojnego człowieka. Algi są spod ręki Pawła Kasperowicza, Kalewa Pawła Nadrowskiego, chwosty zawiązałem sam. Wahadłówki są też niezastąpione gdy w lipcu (czasem już pod koniec czerwca), wraz ze wzrostem temperatury wody, żerowanie szczupaków/reagowanie na przynęty jest dość ograniczone. Skubią gumy, urywają ogonki a porządnie uderzyć im się nie chce. Wahadłówka swoją silną falą akustyczną potrafi je bardziej "ośmielić".1 punkt
-
Oczywiście że można dostępnymi przynętami obłowić takie miejsca. Jeśli jest tam tlen i pływają ryby to dlaczego nie próbować ich tam łowić? Nie napisałeś jaką metodą zamierzasz je łowić i jakie to mają być ryby. Metoda gruntowa - jak najbardziej. Metoda spławikowa - oczywiście tylko spławik przelotowy, trochę to będzie opadać ale trudno. Metoda spinnigowa - głównie przynęty gumowe bo można użyć ciężkich główek, bocznego troka itp Oczywiście da się łowić ciężką wahadłówką czy dociążoną obrotówką ale opad będzie dość długi. Metoda trollingowa - najprościej użyć windy i opuścić zestaw na żądaną głębokość. Przy trollingu z ręki będze kłopot - mocna wędka (nawet dorszowa), potrójny krętlik i dociążenie za pomocą dużego ciężarka nawet 200-250 gr (może być pilker lub ciężarek trollingowy) i dalekie wypuszczanie za łodzią. Żeby nie łowić w ciemno, trzeba poszukać stanowisk ryb echosondą bo wcale nie muszą być tak głęboko - mogą być w miejscach o takiej głębokości ale przebywać w toni.1 punkt
-
Na szczupaki pewnie będzie ok. Z czasem trafi się jakaś kolejna okazja i kupisz sobie delikatniejszy na okonie a póki co jakoś się "przemęczysz".1 punkt
-
Do morskiego trollingu można podejść na dwa sposoby. Kupić sporą łódź lub kuter, nabyć stosowne uprawnienia i patenty, wyposażyć w niezbędny sprzęt, kupić wędki trollingowe i akcesoria, poczytać, popytać i rozpocząć zbieranie doświadczeń. Drugi sposób (znacznie tańszy bo to nie są tanie rzeczy)to wybrać się na rejs z kimś kto takowy sprzęt posiada. Zestawy trollingowe holuje się za łodzią na dwa sposoby - z wind trollingowych i planerów. Windą opuszcza się kule trollingowe na stalowych linkach do których za pomocą klipsów podczepia się zestawy do trollingu ( tzw. flasher połączony przyponem z przynętą którą może być wobler, wahadłówka lub martwa rybka). Drugi sposób to wypuszczenie z burt na lince tzw. planerów trollingowych czyli tarcz rozchyłowych , które powodują że odchodzą one na bok pod wpływem naporu wody i napinają łącząca je z łodzią linkę. Na tej lince rozstawia się klipsy z wpiętymi w nie zestawami. Różnica jest taka że głębokość prowadzenia zestawów puszczanych z windy reguluje się ilością wypuszczonej z windy linki stalowej. Głębokość zestawów puszczanych z planerów reguluje się masą ciężarka podczepionego przed flasherem i odległością wypuszczanej żyłki. Ostatnio w prasie wędkarskiej są gotowe schematy stawiania takich zestawów. Później ( w uproszczeniu) pozostaje pływać po morzu, obserwować co się dzieje na wodzie i co zgłaszają inni, reagować na brania i holować ryby tak, by nie zerwały zestawu, nie poplątały reszty postawionych zestawów i przy podbieraniu nie połamały podbieraka lub z niego nie wyskoczyły. O błędy łatwo bo można holować rybę nawet godzinę i dłużej. kto się spieszył temu ryba życia pokazuje ogon.1 punkt
-
Ale słońce odbija i płoszy pstrągi klenie i inne płochliwe ryby.... Oczywiście każdy łowi jak lubi. Możesz ubrać się na różowo lub seledynowo, wyposażyć się w sprzęt błyszczący od metalu itp. Możesz też przy każdej miejscówce spróbować puścić lusterkiem kilka zajączków pod zwalone drzewo czy inne siedlisko pstrąga. Ale skoro pytasz na forum o radę to nie dziw się ze ktoś podpowiada z własnego doświadczenia. Co do rozmiaru to nie wiem jaką wędką (długość, masa, długość dolnika) masz zamiar posługiwać się na pstrągach. Dobrze jest po prostu zabrać wędkę do sklepu, przykręcić 2-3 kołowrotki i sprawdzić na przednim korku jej wyważenie.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Kijek fajny (mam dokładnie ten sam :D), przelotki się nie popsują tak szybko, u mnie 2 sezony już działają a nie oszczędzam kija, jeśli chodzi o uchwyt kołowrotka to przydała by się kontr nakrętka bo u mnie lubi się luzować, nie na tyle, że kołowrotek odpada ale jednak. W każdym razie jakość w stosunku do ceny jest wg. mnie b. dobra.1 punkt
-
Tomek1, dzięki Mam nadzieję, że tegoroczny sezon sandaczowy rozpocznie się również i po Twojej myśli Ostatnio krótka nocka i trafił się jeden. Wziął na żywą płoć na zestawie gruntowym z b. długim przyponem. Mimo zimnych nocy i gruntowych przymrozków nad wodą, temp. wody się nie obniża i trzyma te 11 stopni.1 punkt
-
Będąc dzisiaj w szpitalu na bardzo ważnych badaniach dla mnie okazało się, że nie jest ze mną jeszcze aż tak źle By odreagować stres wstąpiłem do sklepu wędkarskiego by zakupić parę haków których rozmiarówka mi się skończyła. I przy okazji kupna paru dupereli wyszedłem ze sklepu z wędką. a mianowicie kupiłem sobie Shakespeare Agility Rise Fly 7' #4 Wędka w cenie budżetowej. Dostałem czteroskład ładnie spasowany i nie klekoczący, do tego tubę ładnie obszytą z paskiem na ramię. Niestety osobnego pokrowca na wędkę nie było. Kołowrotek o wadze 115 g i linka 4 WF (32 m) oraz trochę podkładu wyważa kij w połowie rękojeści. Gwint w uchwycie wygląda delikatnie ale po dokręceniu trzyma mocno i stabilnie. Przelotki są jednostopkowe i nie są super jakości ale jak na razie jest dobrze, jak się popsują to wymienię na lepsze Kij nie jest szybki ale dynamikę ma i bez problemu rzucałem na odległość 15-18 m pomimo wiatru w twarz, w końcu ma służyć do suchej na małe zakrzaczone rzeczki a tam dalekie rzuty nie są wymagane. Problemy miałem z rolką, nie mogłem zrobić ładnego koła na wodzie ale tu wpływ pewnie miał już mocny wiatr który się zerwał i nie chciał odpuścić Jeżeli ktoś chciałby kupić względnie dobry kij w niskiej cenie to śmiało polecam ten model. Chyba, że Sage lub Thomas ale to już inna klasa jakościowa i cenowa1 punkt
-
Witam:) Dzisiaj zaliczyłem krótki wypadzik od godz. 19:00 do 20:30. Na kiju zameldowały się 3 rybki;) Poszedłem w miejscówki, które ostatnio sobie wypatrzyłem. Pierwszy rzut i siedzi, od razu mega odjazd, pierwsza myśl: "mam Cię Jacolan";p Po chwili wyłania się ogromne cielsko szczupaka, już wiem, że będzie ciężko wygrać tą walkę. Cały hol trwał może max z 5 minut. Po tym czasie żyłka została przegryziona, szkoda bo był to piękny okaz. Nie spodziewałem się go, wziął w bardzo silnym nurcie. Później kolejna miejscówka i tam meldują się 2 klenie 33 cm, drugi nie mierzony;) Krótki wypad a dał wiele emocji:) Pomimo nawet złej pogody warto wyskoczyć nad wodę Pzdr i do zobaczeni nad wodą:) Klenia 33 cm podmieniam w tabeli;)1 punkt
-
Dzisiaj pod wieczór wyskoczyłem nad Wisłę. Dla odmiany postanowiłem połowić na przepływankę. Warunki były dosyć ciężkie, podwyższona woda i do tego wiatr z nurtem. W pierwszym miejscu brały same ukleje i po kilkunastu sztukach stwierdziłem, że trzeba zmienić miejsce. Poszedłem w górę rzeki i na drugim miejscu było dużo lepiej. Udało mi się zaliczyć w sumie 8 gatunków ryb, były płocie, wzdręgi, klenie, jazie, ukleje, kiełbiki i po jednej sztuce jazgarza i karasia Ryby nie były może rekordowe, ale frajda była, brania były praktycznie w każdym przepuszczeniu zestawu. Największe sztuki zaczęły się pokazywać jak zaczęło robić się ciemno. W ostatnim rzucie spiąłem jakąś dużą rybę, chyba jazia. Żałuję, że nie miałem ze sobą świetlików, bo zostałbym jeszczę z godzinę. Kilka największych rybek:1 punkt
-
Te szczytówki zmienia sie w zależności od ryb na jakie się nastawiasz lub warunków nad wodą. Miękkie na małe ryby i bezwietrzną pogodę. Twardsze do większych ryb, nurtu czy wiatru. Ciężar wyrzutu w feederze przy każdej szczytówce jest taki sam.1 punkt
-
Ot kilka z koło 20 okonków z dzisiaj Na szczęście udało mi się nie spaść poniżej 20cm w wielkości. Pół na pół chude wytarte z grubiutkimi cieknącymi Później zmiana lokalizacji, 2 obcinki, 2 niezacięte skubnięcia kleniowe... Już miałem się wkurzyć aż tu centralnie na napływie notuję zatrzymanie woblera. Zacinam i czuję pulsujący ciężar na swojej witce Wiem z doświadczenia z tym kijkiem że takie odczucia powoduje kleń przynajmniej 45cm, albo pstrążek 50cm. Ten kleń to nawet by pasował do napływu... a tu... ...łosoś zdjęcie niezgodne z regulaminem- tomek11 punkt
-
W feederze czy pickerze zazwyczaj masz kilka wymiennych szczytówek , i jeśli stosujesz lżejszy koszyk czy ciężarek , to i powinieneś założyć odpowiednią szczytówkę ,aby jak kolega wyżej napisał : ''napiąć zestaw'' a więc jak będziesz łowił na jeziorze i będzie wiało , za lekki ciężarek może się przesuwać i żyłka nie będzie napięta ,przez to nie będziesz widział brań , na rzece napór prądu też będzie znosił Ci zestaw w kierunku brzegu . Ciężar dobierasz sobie na łowisku metodą prób . Ja teraz na rzece w pickerze do 40cw. zakładam ciężarek 30g a latem przeważnie łowię na 10g ale wtedy jest zielsko i nie ma tak silnego prądu.1 punkt
-
Nic się nie stanie.CW to optymalny zakres wagi wabika podczas "ładowania" się blanku,poniżej będą problemy z wyrzutem zestawu powyżej też i dojdzie niebezpieczeństwo przeciążenia i trzasku.Na chłopski rozum---słabiej poleci,a przy federze możesz nie napiąć odpowiednio szczytówki.1 punkt