No to ja zacznę
O 8,15 do auta, o 9,00 zarzuciłem wędki, 9,35 - 1sza ryba Jaź 46 cm - powoli zaczynam uważać Jazie za chwasty na Goczałkowicach
ok 9,40 - kolejne branie Leszcz 49 cm
No i kolejne ryby w odstępach 10- 15 minutowych Jaż 31 cm i 2 Leszcze 42 i 44 cm
o 10,55 musiałem się zwijać o 12,00 odbierałem dziecko ze szkoły. Wyjazd oceniam jako bardzo udany - na 2h połowów złapane 5 fajnych ryb, w tym pierwsze większe Leszcze w tym roku, miałem ok 10ciu ładnych brań, żal było wracać. Jutro może uda mi się wyrwać wcześniej i na dłużej. Siatki nawet nie rozwijałem - ryby "na bieżąco" wracały do wody