Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.06.2016 uwzględniając wszystkie działy
-
Aż wstyd - faktycznie płoć nie ma wymiaru... Nie tylko w naszym okręgu - w RAPR nie ma. No cóż, zaraz usunę Dzięki @tom@ha za zwrócenie uwagi! Wczoraj wyskoczyłem na mały rekonesans/spacer wzdłuż rzeki. Wypatrzyłem zgrupowanie fajnych klusek. Wśród przyzwoitej wielkości ryb pływała jedna, przy których tamte wyglądały jak narybek... dosłownie... Także Panowie jest na Co polować Wyskoczyłem tam oczywiście wieczorem z wędką Wyciągnąłem na swojaczka jednego klenia - lał mleczem... bez mierzenia i foto wrócił do wody. To tłumaczy zgrupowanie ryb i że dały się podglądnąć Na innych miejscówkach nic się nie działo. A odnośnie pytania Jaceena odcinek na wysokości Kuźnik - zdjęcia z odcinka od mostu Żernickiego, do mostu kolejowego na Kuźnikach. Generalnie rzeka nie jest zarośnięta, ale widać że trawa gdzieniegdzie się pojawia.4 punkty
-
Dzisiaj od 6,30 - 7,00 spinning za sandaczem, bez brania - potem zerwałem gumę i przesiadłem się na Leszcze. Pierwsze branie ok 7,30, brania intensywne były do 9,15 - złapalem 8 Leszczy - rozmiarówka 42-48 cm + Jazia 48 cm. ok 11 złapałem kolejnego Leszcza, a do 13,30 - 3 małe po ok 35 cm. Ryby wróciły do wody - zbierałem do foto ale i tak takie słońce było, że nie widziałem jakie zdjęcie robię :). Jaź Leszcz2 punkty
-
Właśnie wróciłem z krótkiego wypadu. Na początku rzucałem trochę paprochami, złowiłem 5 małych sandaczyków. Okonie gdzieś się wyniosły, już od 2 tygodni nie mogę ich namierzyć... Pod wieczór jak ucichł wiatr pod powierzchnię podniosły się piękne jazie, namierzyłem ich całe stado. Pięknie zbierały jakieś owady kilka metrów ode mnie, postanowiłem na nie zapolować. Rzucałem smużakami, jigami, obrotówkami, paprochami, wszystkim co miałem w arsenale. Przez 2 godziny nie miałem nawet brania... Jeśli ktoś twierdzi, że wędkarstwo uspokaja, to jest w wielkim błędzie1 punkt
-
Serio tak trudno uzbierać sobie te około 200 złotych w skali całego roku...? Przynajmniej ma się spokój i można w spokoju (bez wyrzutów sumienia) oraz bez stresu łowić. Raz, dwa razy na tydzień to nie jest rzadko według mnie jeśli masz nie opłacić karty...1 punkt
-
Kartę mam 27lat ::) kontrolowano mnie w tym okresie 3 razy na lodzie , nigdy latem , może dlatego że zimą na mojej rzece nic nie ma ,więc wyruszam na jeziora , poza tym lubię wędkować zimą :) Tu gdzie mieszkam rzadko spotykam innych wędkarzy , czasem w weekend , nigdy w tygodniu - a na rzece w sezonie jestem codziennie :) wolę posiedzieć z wędką nad wodą jak przed tv , którego zresztą nie oglądam od kilku nastu lat :) Jednak kartę opłacam , u mnie to koszt 180zł . za cały sezon , ryb nie zabieram , nad wodą chcę się zrelaksować , a nie oglądać się za siebie , czy aby za jakiego krzaka nie wyłazi strażnik :) stać mnie więc płacę inni moi koledzy rocznie więcej wydają na piwo .1 punkt
-
Dzisiejszy wypad do Nieznanowic 7-14. Piękna pogoda, rosnące ciśnienie, ale zimny czasami porywisty, wschodni wiatr. Rybka prawie nie żerowała. Myślałem ze pierwszy raz wrócę z tamtąd "bez karpia". Nawet sporo wędkarzy (ale bez tłumu - łowisko ma ok 16ha). Na "moim" brzegu na 12 wędek do 15.00 tylko 6 brań i to dobrze po 11.00 Koniec końców 2 karasie (30, 32cm) i 3 karpie (miedzy 2.5 -3kg). Ostatniemu "pozwoliłem się wypiąć" przy brzegu (haki bez zadziorowe) jak sie przyczepił jakiś gościu że on sobie rybę zabierze... Ale generalnie bardzo przyjemna sesja nad wodą1 punkt
-
1 punkt
-
Przepraszam, że zawracam głowę, bo być może jestem niezorientowany, ale czy płoć ma w Okręgu PZW Wrocław nadal wymiar ochronny?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dodaję fotki z weekendowego wypadu na Ślęzę na wyższym odcinku. W rejonie autostrady A4. Tym razem z niedzieli, w sobotę nie robiłem fotek plenerowych dodałem tylko opis. Tym razem bez kontaktu z rybkami. Kleni i innej drobnicy było trochę jednak nic nie chciało współpracować, wszystko płochliwe na kilometr. W niedziele rybki też zrobiły sobie wolne. Widać że jeżeli sytuacja nie unormuje się szybko i nie będzie w miarę regularnych umiarkowanych opadów to woda będzie całkowicie stała na Ślęzy. Trzeba będzie spróbować wieczorną porą na pewno mniej ostrożne będą wtedy klenie.1 punkt
-
1 punkt
-
Faktycznie, ze mną też ślęzańskie kleniki nie chcą współpracować. Coś tam się dzieje, ale o sensowny wymiar bardzo trudno... Wieczorny klenik sprzed kilku dni... i żarłoczna płoteczka z oczka wodnego pomiędzy ryżem! Dzięki nowym zasadom wpisuje obie rybki do tabeli - 27 za klenia i 28 za płoteczkę (25 za wymiar + 3). Życzę wszystkim powodzenia w tej trudnej walce1 punkt
-
Parę słów więcej, bo u mnie taki przyłów zdarza się raz na kilka lat. To jest ryba, którą jestem przekonany- miałem wczoraj na kiju dwa razy. Pierwsze branie po zmroku i po zacięciu wiem, że to nie jest ani sandacz ani sum. Mówię do kolegi, że zachowuje się jak węgorz lub może szczupak. Nietypowe szarpnięcia i po 20 sekundach luz... Mówię- szczupak ugryzł, ale...hak jest! Zarzucam zestaw w to samo miejsce i po godzinie znowu zdecydowana jazda. Teraz czekam trochę dłużej mimo, że jedzie bardzo szybko. Po zacięciu i paru sekundach holu mówię do Tadka- to taka sama walka jak poprzednio- zobaczymy co to za ryba. 30 metrów od brzegu ryba wychodzi na powierzchnię i tam się chlapie. Teraz już jestem prawie pewny, że to węgorz. Przy brzegu trochę problemów z podebraniem, ale wreszcie jest. Po pomiarze 89 cm a więc nowa życiówka- pobita o 2 cm.1 punkt
-
Tak, trzeba wiele samozaparcia, żeby się nie zniechęcić do Ślęzy. Mimo, że Wrocław ma sporo kapitalnej wody do uprawiania wędkarstwa, to ilość uczestników LŚ jest szokująca! Warunki ekstremalne. Ja na obecne warunki podchodzę do tematu w ten sposób. Oczywiście częściej będę sięgał po muchówkę. Przypon minimum nr 0,16 i duże żuki lub nieostrzyżone Goddardy. Nie czepiają się zielska i prześlizgują po trawach. Żuki dobrze żeby miały długie nóżki wystające za hak. Z przyponami nie ma co cieniować. Co kilka rzutów mam zaczep i trzeba mieć czym odzyskiwać przynęty. Na 0,14 wszystko bym stracił. Na trzy godziny łażenia nie straciłem żadnej muchy. Sukces! Zastanawiam się nad przyponem 0,18. Jak ktoś będzie w woderach, to inna sprawa. Sobota, godz. 12-15 WABCO - N. Dwór. Wszedłem na most kolejowy i widok mnie przeraził. Zrobiłem rekonesans. Czyżby nielegalna uprawa? Przy WABCO również nieciekawie. Mimo, że miałem sporo brań, przynajmniej trzy spore klenie zrezygnowały w ostatniej chwili, to rzutem na taśmę łowię na czarnego żuka klenika 30cm. Wstawiam do tabeli. Dla tych, co teraz cokolwiek ugrają, wielki szacun!1 punkt
-
oj kolego zle kombinujesz ja przez kilka lat kontroli na oczy nie widziałem a w ciagu dwóch ostatnich lat mialem osiem kontroli i przez policje i przez straz rybacka. Większość przypadków mnie zaskoczyli. jak zlapie cie policja to pewnie potraktują cie łagodnie. A jak straż rybacka to masz przewalone, bo kara finansowa cie nie ominie a możliwe jakies rozprawy sądowe czy inne cuda. Bo ciężko ci będzie udowodnić ze ryb nie chciałeś zabrać. Gdzies słyszałem ze za klusownictwo to grzywna do 5000 zl. Tyle ci pewnie nie dadzą ale jak drugi raz cie zlapia to kto wie. przykre jest nie to ze chcesz iść bez zezwolenia bo kusi cie brak kontroli tylko ze jesteś tak ku...sko wyrachowany bo zakładasz ze mandat za 100 to mniej niż za znaczki tak jak ci radzili albo kup znaczki i miej spokój albo idź na komercję.0 punktów
-
Kartę wędkarką posiadam lecz nie opłaconą, i interesuje mnie tylko jaką kare mogę dostać za to-1 punktów
-
Czyli myślę, ze raz czy dwa razy na tydzień mogę się wybrać bez problemów na rybki-5 punktów