Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      5 303


  2. morelowy

    morelowy

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      176


  3. DAWID

    DAWID

    Redaktor


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      2 843


  4. michalvcf

    michalvcf

    Moderator


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      709


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.07.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. W tym sezonie Bystrzyca dała mi już kilka pięknych kleni. Mokra i agresywny wachlarz.
    5 punktów
  2. Kleń z małej rzeczki, równe 50cm. Uderzył w smużaka "biedronkę" zaraz po wpadnięciu do wody. Nowe PB. Ogólnie zaczynam zabawę z kleniami i jest to dopiero 3cia ryba. Cieszy fakt, że są takie kluski w ciurku, tak blisko mojego miejsca zamieszkania. ps. Rady jaceena zrobiły swoje
    4 punkty
  3. Niestety, ale nie wybieram się na zawody. Może uda się na chwilę zaglądnąć. Tymczasem dalej męczę Bystrzycę. Dość dobrze poznałem odcinek między mostami kolejowy-Brodzki. Zacząłem od żuków. Ponad godzinę łowienia i nie miałem nawet jednego wyjścia. Zmieniłem na mokrego Red Taga. Jak zacząłem podawać prawie prostopadle do linii brzegu i przyśpieszać wybieranie linki, zaczęły się brania. Kilka nietrafionych skubnięć. Trafia się w końcu jeden średniaczek i pod koniec, po zmianie miejsca, zbiera pięknie coś większego. Ryba spłynęła poniżej zatopionego konara. Chyba tylko dlatego, że linka muchowa jest grubsza, nie wcisnęła się w korę i szczęśliwie prześliznęła po nim.
    4 punkty
  4. Rzadko ostatnio zaglądam nad Ślęzę, a ostatnich wypadów nad Ślęzę nie mogę zaliczyć do udanych :/ Drobnica jedynie, albo całkowite nic. A jak już miałem fajne branie to ryba odpłynęła z woblerem Wczoraj pod wieczór wybrałem się na inny odcinek, z nastawieniem na okonia, szczupaka może. Gum nic nie chciało gryźć, ale woblerki owszem Miałem sporo brań kiedy robiło się szaro, w tym dwa faaaajne uderzenia niestety nie wcięte. W ostatnich chwilach wieczornej szarówki skusiłem klenika średniaczka na 4cm wobler prowadzony powoli wzdłuż burty. Dopisuje do tabeli 34pkt. Po zmroku brania zanikły, ze dwa puknięcia tylko miałem. I podobnie jak w zeszłym roku w nabrzeżnej trawie napotkałem sympatycznego świecącego robaczka Pozdrawiam wszystkich odwiedzających Ślęzę!
    2 punkty
  5. Czas rozpocząć nowy wątek. Dziś startuje sezon sumowy. A jeśli tak to trzeba było spróbować swych sił Do fotki zapozował wąsacz 110 cm:) Jako przyłów trafił się szczupaczek 81 cm I pierwszy raz po 6 sezonach na wodzie mieliśmy kontrolę na łódce - wykonali ją policjanci.
    1 punkt
  6. Dzisiaj na Brzegach nr. 3 (Kraków) od 16-21 tylko (a może i aż...) jedno branie i jedna rybka. Okonek 33 cm na wahadłówkę 18 gramową Robinsona przypominającą... Okonia Wypad udany jak na pierwsze prawdziwe i pełnoprawne ryby (pierwszy raz swój sprzęt i swoja karta wędkarska) jednak martwi mnie, że w ogóle nie było widać Szczupaczka.
    1 punkt
  7. pierwszy okon, pierwsza w ogole ryba ,,na swoim" (swoja karta i sprzet). 33 cm na 18g robinsona wahadlowke przypominajaca okonia.
    1 punkt
  8. Dzisiaj poranna sesja 8-13. Bardzo fajna pogoda (lekkie zachmurzenie, temp 16-25C, cisnienie ok 1020hpa, lekko spadające). Rybka ładnie żerowała , trafił się nawet jeden dublet (3.80+4.10) na haki bezzadziorowe Łącznie : 12 karpi w przedziale 3.50-5.50kg (razem ok 45kg) 5 leszczy (36-40cm). Pierwsza z tych rybek to chyba jakaś krzyżówka karpia z amurem. Głowa karpia, kształt ciała wrzecionowaty przy 72cm długości tylko 5.5 kg wagi
    1 punkt
  9. No i kleń z małej rzeczki wychodzony, równe 50cm. Zażarł smużaka "biedronkę" zaraz po wpadnięciu do wody, głębokość w tym miejscu ledwie za kolano. Ładnie odjeżdżał pod prąd, dodatkowo kotwica wobka złapała jakąś reklamówkę/śmiecia z dna. 3 kleń w życiu, no i oczywiście PB. Takiej kluchy nie spodziewałem się w takiej rzeczce. Zdjęcie kiepskie, bo ręcę mi całe chodziły, a mistrzem selfie nie jestem. W każdym bądź razie rybka odpłynęła w dobrej kondycji, mimo iż krew się polała. Czyli nie trzeba jednak jeździć nad Wisłę, żeby łowić fajne rybki. Pozdrawiam!
    1 punkt
  10. Gratki dla wszystkich. Ostatnio trochę czasu wygospodarowałem, zaliczyłem 4 "północki" od 21 do 1-2 z nastawieniem na leszcza i lina/karasia, bez zamierzonych efektów, biorą jedynie krąpie i raz się trafił węgorzyk 52cm. Dzisiaj spining od 10 do 16 na jeziorku : 2 szczupaczki niewymiarowe i 3 okonie do 25cm Generalnie cieniutko. Liny nie chcą nadal współpracować. Po powrocie z wakacji nastawiam się na węgorza i jak będę miał czas pobawię się w karpiarstwo.
    1 punkt
  11. dzisiejszy spacerek po pracy, między jednym deszczem a drugim, zaowocował kleniem. Do magicznej 5 z przodu zabrakło centymetra. Tym bardziej cieszy, że to mój nowy kleniowy PB
    1 punkt
  12. Witam, w poniedziałek piękny waleczy przyłów mi sie trafił całe 69cm łupną w woblerka z taka siła ze przez pierwsze 2 minuty myslalem ze mam sumka +120. Jeden z kanałów Odry we Wrocławiu No i pierwsza spinningowa brzana na Dunajcu 64cm, super emocje przy holu, żyłeczka 0,18 rybka waliła woblerem po kamieniach i żyłka ledwo wytrzymała bo po podebraniu rybki 15cm żyłki bylo całkiem pocharatane. Wobler J. Widła
    1 punkt
  13. Między burzą a burzą:) na wrocławskiej Bystrzycy. Zapowiadało się b.dobrze, ale momentalnie woda przybrała kolor kawy przystrojonej w ogromne ilości różnorakiego zielska. Dawno mnie tak nie zlało.
    1 punkt
  14. Wczoraj teoria, dzisiaj praktyka 1 dzień sumowego maratonu za nami. Na zdjęciu jedna ze złapanych dzisiaj rybek Jutro walczymy dalej
    1 punkt
  15. Obronione na 5! Teraz tydzień sumowania :)! Czekajcie na relacje :)! Michał super wąs! Gratsy!
    1 punkt
  16. Witam, postanowiłem pierwszy raz w zyciu rozpoczać na poważnie sezon sumowy 1Lipca zakupiłem odpowiedni sprzęt i postanowiłem pójść na testy. 3 albo 4 rzut gumą z opadu... Buuuum! siedzi! po około 20minutach walki przy pomocy 2 innych wędkarzy udało się podebrać Emocje nie do opisania kilka pieknych około 50m odjazdów poterzna siła ryby ale udało się 163cm szcześcia PS. zdjęcia są troszke edytowane, tzn zamazane tło i usunięci przypadkowi kibice z browarami w rekach i reklamowkami z biedry.
    1 punkt
  17. Dzisiaj byłem na górnych odcinkach(moich):). Po dojściu do wody trzeba odpocząć. Chaszcze,chaszcze i chaszcze. Woda kryształ i płytka. Okulary nie potrzebne. Wszystko widać bez. No i widziałem sporo ładnych kleni. Te w granicach 25-30 trzymały się w małych stadkach, a te 40 i 40+(dobre) pływały samotnie szukając na powierzchni małych owadów. Widziałem jak je zbierały i w jaki sposób je podpływały. Cenne dla mnie widoki. Dzisiaj używałem trzech przynęt: mojego mini robaka(pajączka), jiga ob borysa i osy jaceena. Do wszystkich miałem konkretne wyjścia. Ale nie było łatwo. Jeden klenik upatrzony płynął pod prąd ja przyczajony w krzakach zero miał szans by mnie wypatrzeć. Podałem mu jaceena osę on ją zasysa w całośći:) Ja z zamiarem zacięcia , bo widzę jak łyknął robala po gardło! Zacinam i widzę jak mnie uprzedził i wypluwa osę. Takiego cwaniaka jeszcze nie miałem. No, ale to był sygnał, że nr 1 była dzisiaj osa jaceena. I tak jednego oszukałem. I tu widać trochę jak czysta jest woda. Na ciekawostkę dodam, że spadł mi lin około 25cm.
    1 punkt
  18. Jazik z kanału powodziowego . Marienty , dzięki za zdjęcie .
    1 punkt
  19. Zarybic zarybili:) Ty za to doskonale wiesz ze wyłapali co do sztuki brali po dwie reklamowki a nie po jednej jak mowisz Na marne jest szukac drapieznika ??? no i ryb tam nie ma? Dziwny jestes
    1 punkt
  20. Witam Ja tez myslałem kiedyś, że świt i zmrok, ale ... to nie tak Panowie Dla czego zakochałem sie w sandaczach? .... Bo sa nieobliczalne i nie ma na nie reguły!!! Są okresy (poczatek sierpnia), że czy sie wypłynęło o brzasku, czy o 12-tej w samo południe, przy słońcu jak na patelni, czy o zmroku ... jesli tylko na którejs z górek sie "odezwały" efekty były zawsze. Było też, że jedynie wiązka granatów przyniosłaby jakies efekty ... ani nie powąchały. Faktem jest, że swoje najwiękze rybska wyciągałem albo w samo południe przy nieznośnym wręcz słońcu, albo o samym zmroku. Były to też różne miejsca ... w południe z korzeni u podstaw górek a o zmierzchu ... przewaznie ze szczytów górek. Owszem, bywały i dni, ze było wszystko na opak, ale .... to sa sandacze
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.