Ranking

Wczoraj krótka sesja na komercji 15:00-20:00, łowiłem na gruntówkę i pickera. Udało się wyjąć 4 ładne ryby - 2 karpi i 2 liny, ale tradycyjnie jak kończyłem spiąłem dwie bardzo ładne ryby. Nawet poprawiłem swój skromniutki rekord karpia z komercji tj. na 76 cm Poniżej kilka fotek :

Może nie jakiś wielki ale pierwszy w życiu Napaliłem się teraz konkretnie

Wczoraj z racji deszczowej aury postanowiłem pochodzić za szczupakiem. Jak się okazało była to nawet dobra decyzja. Złowiłem 1 wymiarowego-54cm i prawie 1,5kg oraz 3 takie po 43-45cm. Odhaczył mi się jeden wymiarowy, prawdopodobnie z powodu braku dania luzu i nie odkrecenia hamulca.

Witam. Jestem tu nowy, ale starszy już wiekiem Pierwszy post na forum. W ciągu ubiegłego tygodnia (10-15/07/2016) byłem na jeziorku kilka razy. Najlepiej brały rybki w niedzielę: masakryczne, smażące i ostre słońce, umiarkowany wiatr od zachodu, sporo ponad 30'C. Upiekliśmy się z kumplem niemożebnie. Od południa do godz. 18-19 trochę płotek na kukurydzę i zanętę płociową. W odstępach kilkudniowych: - przy pogodzie ~ +20'C lekkim wietrze: NIC, kilka skubnięć od rana (ciasto, kukurydza, zanęta płociowa) ~7:00 do 13:00 (wygonił deszcz i wiatr). - przy pogodzie ~ +18'...+16'C mocnym wietrze, od 18:00 do 21:30 - kompletnie NIC (białe rob, dendrony, zanęta karasiowa) Wszystko na feedera.

I ja tak u siebie zaobserwowałem. Im skromniej, tym mam lepsze wyniki. Koncentruję się na najprostszych i uniwersalnych wzorach. Te wypacykowane cudeńka niech kręcą ci, co mają smykałkę i dążą do perfekcji. Fajnie popatrzeć na takie muchy. Tymczasem...

Nie w dół, chodziło mi o zakręt w górę rzeki. Wypatrzyłem tam kilka średnich kleni. Trochę niemrawo podpływały do żuka aż rzuciłem spory kawałek obok ich stanowiska i nastąpiło zebranie. Poczułem dwa bujnięcia kija i wielkie cielsko przewaliło się robiąc niezły gejzer wody. Okazało się, że zbyt mocno chciałem przytrzymać rybę i rozgiął się druciak. Szkoda, bo była to spora ryba. Jedna z większych na muchę w tym sezonie. Byliśmy dzisiaj w trójkę. Booryss testował nowy spinningowy nabytek a ja z Bacykiem wojowaliśmy muchami.

udzielę tylko jednej rady - nie uszczęśliwiaj wędkarza prezentami niespodziankami (a wędkami już zwłaszcza). Chcesz prezent który będzie cieszyć wędkarza - daj mu talon do dużego sklepu (prepaida) niech sam sobie wybierze! Wędki to najbardziej indywidualny sprzęt z całego arsenału wedkarskiego. A jak już by musiał być prezent (500-800zł) - kup mu albo dobry komplet ciuchów wędkarskich (np graff/geof) albo jakiś fajny kołowrotek do tego feederka który tak lubi (np shimano aero feeder ~600zł) swoją droga - seria selection była bardzo przyzwoita (i to nie tylko w kategoriach jaxonowskich) mialem nawet ongiś matchówkę