Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 554


  3. jacolan

    jacolan

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 172


  4. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      10 657


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.08.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. 2016-08-02 Odra-Widawa Wycieczka rowerowa z wędkami. Pierwszy wypad wędkarski Radka po ciężkiej pracy w szkole;) Wzięliśmy smużaki i po wytypowaniu kilku miejsc na Widawie, osa Jacolana poleciała do wody. Długo Radek jej nie męczył:) Po kilku kontrolnych rzutach siada ładna klucha. Był jeszcze jeden podobny, kilka strzałów i wyjść do smużaków. Udany początek sezonu przez juniora. W powrotnej drodze obłowiliśmy opaskę odrzańską. Miałem nie łowić, ale okonie i bolenie trochę szalały i rozłożyłem drugiego trawela. Nie machałem dużo. Czekałem przykucnięty, aż bolenie podpłyną na odległość rzutu. Dwa nie trafiają. Trzeci zdecydowanie atakuje poppera. Może za tydzień znowu uda się wycieczka?;) pzdr.
    4 punkty
  2. Ja też Sobota od godz. 16.00 szukałem kleni w górnych odcinkach. Fajnie, bo z dojściem jest już trochę łatwiej: Jak skoszą kukurydzę to będzie miodzio. Klenie małe ładnie wychodziły, gorzej z większymi. Widać je było , ale za nic od dna w górę nie chciały się podnieść. Trochę miejscówek złaziłem i nic. Po jakiś dwóch godzinkach wróciłem do burty jaką zostawiłem na potem. Oddałem dwa rzuty. Pierwszy skończył się małym puknięciem. Drugi przytrzymaniem-zaczepem tak myślałem. A okazało się ,że kleń zassał gąsieniczkę i natychmiast wbił się w trawy. Pomyślałem rwę zestaw i kij do góry. A tu trawy wyłażą plus kleń całkiem fajny Cieszy, Bo na własną robotę. Zielona 3 cm lekko-tonąca gąsiorka. W tym zaczepie jeden grot złamałem. Fart , że to nie ten co w pysku Podmieniam 35 cm. Potem namierzyłem kilka naprawdę grubych i nawet wychodziły do osy jaceena. Niestety zacięcie nie w tempo i ryby spłoszone. Ale wrócę po nie. I tak przy okazji chciałbym bardziej ruszyć wszystkich uczestników na Ślęzę. Trudną Ślęzę z tym stanem wody i ryżowiskiem. A mianowicie daję jedną gąsieniczkę temu zawodnikowi, który w tej turze jako pierwszy złowi rybę taką, która da mu 40 pkt do tabeli. To taki bonusgórska premia! Np. okoń 33 cm(25 pkt za wymiar + 15 cm=15 pkt). Gąsieniczka ta będzie z nowej serii: Połamania!!!
    1 punkt
  3. Cześć, Dziś pierwszy raz w życiu z premedytacją łowiłem klenie i jazie i muszę powiedzieć, że spodobało mi się. Szukaliśmy ich w malutkiej rzeczce co potęgowało urok łowienia. Zdjęć nie pokażę bo mój największy klenik miał 25-30 cm. Potem dałem namówić się jeszcze na bolki i nie żałuję
    1 punkt
  4. W nocy o północy nad wodą głośno jak na rynku. A to łódź przepłynie a to młodzież czci ŚDM a to żuliki się łomoczą itd. Jeden jak spadł z drzewa (łamali gałęzie na ognisko) to aż się zsikał. Kompani mieli ubaw. Ja też. Szkoda tylko, że syf po sobie zostawili. Łowieniu rybek to nie sprzyja. Kabany dalej mnie omijają. 3 brania: jeden spad i jeden średniaczek. Był też Pan Jeżu, którego chyba zainteresowała bromba
    1 punkt
  5. Groch, kukurydza gotowana lub z puszki, soja z z puszki, groszek zielony z puszki, rosówka, makaron kolanka lub gwiazdki, ciasto z chleba lub kaszy manny itd, itp. Jak je przygotować znajdziesz na naszym forum. Jak drobnica skubie i się zawiesza, to założyć większy haczyk i większą przynętę. Jeśli nie pomaga- tzn. dalej się wieszają lub czyszczą haczyk- zmienić przynętę.
    1 punkt
  6. A po co śledzić. Wodery i wlazł do wody. Poniżej 100cm na wskaźniku w Marszowicach i można brodzić. Powtórka z Bystrzycy. Kilkanaście kleni złowionych w większości na piankowego żuka. Największy miał 44cm. Ciężko dzisiaj było. Ryby pochowane i nie dawały znać o sobie. Szedłem początkowo z nurtem i robiłem rozpoznanie na powrotną drogę. Na dzień dobry wyszedł do mnie sum. Oceniam go na 150cm. Był ode mnie około 4m i dość długo myszkował. Zdążyłem zrobić zdjęcia. Ta ciemna pręga, to wąsaty. Kolejną dużą rybą, był kleń. Wypłynął z rynny i kilka chwil mogłem go obserwować. Mógł mieć 60cm! Godzinę młóciłem miejscówkę i postanowiłem wracając powtórzyć, ale z piankowym żukiem. Tak zrobiłem. Rzucałem od ogona i po kilkunastu rzutach, pod zwisającym konarem widzę wyjście dużej ryby i piekielne uderzenie. Niestety, chyba nietrafione, bo nie poczułem nic na kiju. W innym miejscu, taki około 50cm wychodził kilka razy do przynęty i już, już, wydawało się, że capnie żuczka i w ostatnim momencie rezygnował. Kilka zdjęć z wyprawy.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.