Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.12.2016 uwzględniając wszystkie działy
-
Zasypie Was filmikami Tak mnie jakoś wzięło.... poniżej 1 minutowy fragment filmiku, który nagrałem w ciągu 1 popołudnia nad naszym byłym no killem.... dlatego też w tle Marylka materiał zawiera treści dla osób od 18 hasło: maryla9 punktów
-
9 punktów
-
Ostatnio w końcu udało mi się urwać na troszkę posiedzieć ze spławiczkiem. Wybrałem wodę, a mianowicie odnogę rzeki ponieważ na otwartej rzece nie da się wędkować. Białoryb żerował ospale i nic fajnego do podbieraka nie wpadło, ale za to pewnemu "mięsiarzowi" udało się wyprowadzić mnie z równowagi. Ludzi jak na zawodach, a ten bezczelnie wyciągał szczupaczki na niby spinning(szarpak) i wszystkie ryby zapinane za dupę...Mało tego, że spinningował, to na dodatek jeszcze stawiał żwyca i rozdawał te szczupaczki kolegą...Zanim powiadomiłem SSR, to zwróciłem dla tego Pana uwagę, że tak nie wolno i wędkuje wbrew regulaminowi, a w odpowiedzi usłyszałem jedynie "nie znasz się". Oczywiście po kilkudziesięciu minutach zjawili się strażnicy w obstawie policji i wszystko sobie z nim wyjaśnili Szkoda, że ludzie nie liczą się z regulaminami oraz uwagami od innych ludzi, bo po odjechaniu strażników z policjantami słyszałem pod swoim adresem nie miłe słowa. Pamiątkowe zdjątko tego Pana gdybym go spotkał osobiście, ale już nie wędkarsko, a bardziej społecznie ;- )6 punktów
-
Żeby nie było, że nad wodę wybieramy się tylko po agd;), to z MARCINEM82 zawalczyliśmy na Odrze o dobry wynik w sandaczach. Koledzy po kiju stroją się w neopreny, podklejają zelówki w gumiaczkach;) i sprowadzają dziwnie wyginające się wędki w dziwnych klasach # ... a my chcieliśmy wyczarować do galerii, jakiegoś ładnego sandacza . Początek obiecujący. Dość szybko melduje się pierwsza ryba. Później wędkarskie rzemiosło. Kombinowanie z gramaturą, kolorami i sposobem prezentacji gum. Czy uda się jeszcze coś wydłubać? W przerwie obiadowej, popijając gorącą herbatę wypatrzyliśmy stanowisko uszaka bzowego. Na koniec wyprawy u Marcina melduje się druga ryba. Zmiana przynęty zadziałała. Honor wędkarski uratowany. Ja niestety bez pstryknięcia. Będzie okazja spróbować jeszcze raz. Może do trzech razy... pzdr.4 punkty
-
Co jak co, ale to trochę śmierdzi myśleniem z poprzedniej epoki... Dla niektórych może być zaskoczeniem fakt, że ryby potrafią rozmnażać się same i robią to całkiem skutecznie gdy zbytnio im się nie przeszkadza. Oczywiście no-kill, pomimo bycia z zasady "bezkrwawym", jakiś tam ubytek populacji może za sobą pociągać, ale myślę, że zarybienia z "dolnych widełek" w zupełności te straty pokryją. Tymczasem dopuszczenie zabierania ryb by zarybiać więcej, to łagodnie mówiąc niedźwiedzia przysługa dla rzeki i na pewno nie wyjdzie jej na dobre. Podstawą gospodarki powinno być traktowanie wody jako ekosystemu zdolnego do samoregulacji, a nie akwarium, do którego sobie wrzucamy i z którego sobie wyciągamy co nam się podoba. To nigdy się nie uda i patrząc na stan polskich łowisk - nie udaje się też aktualnie.4 punkty
-
Wczoraj znowu dwie godzinki nad ulubionym starorzeczem od 11:30 do ok 14:00. Byłem z bratem i kumplem szczupaki trochę gorzej współpracowały, każdy zaliczył po kilka sztuk ale nic powyżej 50cm. Mi oprócz trzech szczupaczków udało się wyjąć trzy garbusy dwa nieco poniżej 30cm oraz 33cm. Poniżej kilka fotek :4 punkty
-
W drodze z pracy zatrzymalem sie na 2h nad Odra. Cel sandacz, po niecalej godzinie rzucania zmiana miejsca. Po kilku rzutach skubniecie jakby za ogon, ale jakies takie miekkie, drugi rzut w to samo miejsce i nic, za trzecim razem krece wolniej i po delikatnym podbiciu... jest siedzi... pierwsze wrazenie za mocno odjezdza jak na sandacza, hamulec mialem ustawiony pod ciecie sandokana, ledwo zdazylem troche poluzowac. W myslach widzialem sumka, ale po trzecim odjezdzie pokazala sie taka oto panienka: Na wigilii jej nie bedzie, plywa nadal.3 punkty
-
Normalnie Formoza muchowa będzie. 😀 jeszcze jak boorys naprawi kapcie to może zacznie cos łowic. Szkoda bo dobrze wygladał noszac za mną podbierak2 punkty
-
jaroslav świetne te twoje filmy zarówno treść jak i wykonanie no i Maryla. Odys80 gwiazdka w tym roku robi dobrą robotę swoją drogą nasi bliscy to mają z nami łatwo w temacie prezentów prawda?2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Nagrajcie to kiedyś. Muszę zobaczyć, czy to prawda:))) Ja sobie kupię na letnie łowienie trampki zamiast gumiaków na szelkach:) a resztę przeznaczę na to, co Jaroslav spija w 17s.1 punkt
-
@Odys80 masz Pan talent do negocjacji małżeńskich. Poranna kolacja brzmi conajmniej dumnie. Brawo Ty1 punkt
-
Kolega Booryss nie nadąża?:))) Jeszcze sezon,dwa i kije będziesz nosił za koleżkami;)1 punkt
-
Szalejecie panowie:) no jak się wysypiecie nad wodą z tymi prezentami to jak ja będę wyglądał w dziurawych gaciach (gumowe buciory obcięte w moich neoprenach oddaję do wklejenia skarpety)1 punkt
-
To kolejna dawka wiedzy dla zuchwałych W połowie listopada trafił do mnie Mikado Sensei , kołowrotek używany jako Surfcasting-owy Z zewnątrz łożysko OWC wygląda znośnie Po wymontowaniu Pinion z wewnętrzną bieżnią łożyska OWC oraz łożyskiem stabilizującym . Pacjent otrzymał nowe łożyska oraz łożysko oporowe z innego kołowrotka , czuje się nieźle i łowi dalej . CDN.... Pozdrawiam Piotr1 punkt
-
1 punkt
-
Ważna informacja dla użytkowników PENN Affinity , kilka spostrzeżeń po naprawie 3 szt. Gdyby ktoś chciał otwierać kołowrotek na zasadzie wyłącznie zaglądania KONIECZNIE trzeba DOKŁADNIE wyczyścić szczelinę pomiędzy korpusem a nakładką w miejscu umieszczenia uszczelki Generalnie jeśli nie mamy zamiaru czyścić całego kołowrotka odradzam otwieranie . Kolejna sprawa dotyczy osi , wszystkie 3 szt miały poluzowane mocowanie . Mycie kołowrotka należy przeprowadzać po wymontowaniu WSZYSTKICH łożysk , benzyna wymyje fabryczny smar z krytego łożyska i kolejne kłopoty gotowe . Zaznaczyłem tylko takie mniej widoczne Zielona strzałka wskazuje wałek pośredni, do wyjęcia wałka wraz z łożyskiem potrzebny jest gwintowany klucz . I na koniec jeszcze jeden delikatny detal ROLKA Prowadząca żyłkę , jeśli łożysko jest dobre wystarczy naoliwić samo wyciąganie łożyska z rolki i wymiana jest dosyć uciążliwa. Pozdrawiam I miłej pracy.1 punkt
-
Hehehe dzień bardzo udany lecz zimny i mocno mokry woda już zimna dość mocno, wody nabrałem do pół uda a czucie w nodze odzyskałem po 3 godzinach:) na suchym lądzie Nie ma to jak wyskoczyć z pozytywnie zakręconymi czubkami połowić nawet gdy zimno i pada:) Odys trochę zgrzytał zębami i pogryzł sobie śpiochy chyba chciał zobaczyć jak to jest nabrać lodowatej wody a mógł zapytać i jeszcze dwie foty1 punkt
-
Ale dziś było fajnie na Bobrze deszcz, śnieg i dziurawe wodery Ekipa w składzie @bacyk @Booryss @GuCeK i ja odwiedziliśmy rybny odcinek rzeki . Presja ta sama co zawsze czyli my i rybska na rewirach. Na miejsce zajechaliśmy dość wcześnie jak na nas, bo gdzieś o 9 . Poskładaliśmy kije, chłopaki zawiązali łowne muchy i ruszyliśmy w nurt. Na pierwszy odcinek zabrałem się z Bacą i długo nie trzeba było czekać, pierwszy ponad wymiar w jego podbieraku . Ja mam tylko jedno branie ale zaspałem...Zmiana miejscówki. Ustawiamy się we trzech i jedziemy z nalotami dywanowymi. Borys i Baca ciągną lipaski, a ja biedny w środku tylko podziwiam Gucek też wyciąga lipienia. Idziemy dalej, zmiana przyponu na 2 numery niżej. Straciłem kontakt z chłopakami na chwilę ale słyszę z oddali, że piękne sztuki na holu. Wracam do wody z nowymi muchami na cieńszej żyłce, pierwszy rzut i wyciągam lipienia w granicach wymiaru. Przemieszczamy się w dół rzeki. W końcu doganiam chłopaków. Borys oznajmia, że ma wody po pępek i pasuje dalsze łowienie, razem z nim kończy Gucek, a ja z Bartkiem atakujemy kolejne rynny i płanie. Jest sporo brań,średniaki i maluchy. Bacyk wyciąga pięknego pstrąga i szybko zwraca mu wolność. Naszym łupem pada jeszcze kilka ładnych lipienie. Nagle robi mi się przeraźliwie zimno w stopę i już wiem, że moje śpiochy są niczym śpiochy 3 miesięcznego bobaska po solidnym nawodnieniu. Małym zaskoczeniem było to, że na spore nimfy na hakach 12 brały 10-15 centymetrowe lipaski i nie był to jeden przypadek ale całe stado z jednego dołka. Teoria, że o tej porze roku tylko muchy 20+ została obalona. Niestety musimy kończyć... schodzimy do auta. Nim się przebraliśmy prawie 3 razy leżałem na glebie próbując zdjąć śpiochy, bo mistrz ciętej riposty i "szyderca" w jednej osobie nie zwalniał tempa od rana I jak tu nie jechać na Dunajec PS. fot nie robiłem bo było mi za ciepło, ale chłopaki coś pstrykali.1 punkt
-
U mnie podobnie dwa dni chodziłem za grubym okoniem. Skończyłem z jednym krótkim szczupakiem i widziałem dziwną rybę przy powierzchni wody. O tej porze roku żeby tak żerowała? Trzeba mieć nawalone we łbie!!! Zawiasy powinni dawać za takie zachowanie.1 punkt