Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. szymm

    szymm

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      46


  3. Wędkarstwo u Zbyszka

    Wędkarstwo u Zbyszka

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      30


  4. ESSOX

    ESSOX

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      1 761


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.01.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Sytuacja na dzień 13.01.2017r. Jaz Opatowice. Dom na wynajem. Idąc w stronę Jazu Bartoszowice. Wspomniany jaz. Doszedłem do mostów B. Chrobrego. Zator lodowy zaczyna się około 200m poniżej mostów. Kładka Ryczyńska i kanał żeglugowy. Dajcie info, jak sytuacja będzie lepsza na innych odcinkach. Inne wody i info też wskazane. pzdr.:)
    4 punkty
  2. Wczoraj pięknie połowiliśmy na Gnojnie. Sporo okoni 15-20cm, kilka 30-35cm i piękne płocie Głębokość 3-5m, przynęty - żuczki i blaszki RoBo, pokrywa lodu 20cm. Polecam miejscówkę!
    3 punkty
  3. Doszedł świder więc pierwsze w życiu wyjście na lód zaliczone Kartę opłaciłem dopiero po rybach (275 zł ) więc na wędkowanie pozostała tylko jedna możliwość czyli woda nienależąca do PZW. Pierwsza dziura głębokość około 2 metry i na malutkiego twisterka siada największy w dniu dzisiejszym okoń taki koło 20 cm. Myślałem że po takim rozpoczęciu będzie tylko lepiej niestety z takiej głębokości nic więcej nie było, pomimo kilku dziur wywierconych w różnych miejscach. Dołowione około 15 okoników z głębokości 0,8-1 metr przy samych trzcinach i 11 takich samych palczaków przez kolegę. On na mormyszkę z malutkim czerwonym robaczkiem a ja na twisterek (taki mikro na haczyku ze śruciną ) i mormyszkę ze sztuczną ochotką. Łowienie w godzinach 10.30 -14. Jak na pierwszy raz to było nawet nieźle, przynajmniej wiem że kiwoki trzeba pozamieniać przy wędkach
    2 punkty
  4. Tym razem na stole wylądował młynek Shimano ULTEGRA - jedna z legend niezawodności . Czas pracy na plaży 5 lat BEZ SERWISU Łożysko oporowe miało tylko odrobinę zmielonego piasku i brudu stan prawie nowy Nie lubię składać tego modelu łożyska jest tyle sprężynek zapadek , przekładek że szok . Rolka prowadząca niestety trafiła zbyt późno i łożysko razem z podkładkami były już zniszczone Trzeba było coś dobrać , odkamienić i wyczyścić rolkę Całość do smarowania i składania /widać jak zardzewiało łożysko/ Pacjent ma się nieźle , jak będzie serwisowany to powinien spokojnie kolejne 5 lat obskoczyć . Większość podzespołów wykazywała już delikatne zużycie jednak jakość materiałów pozwoli na dalszą pracę .
    2 punkty
  5. Poszukać najgłębszych rejonów. Jak wszędzie lipa, to spróbować ponęcić sypką zanętą na krawędzi spadku, czyli tam gdzie kończy się spad biegnący od brzegu. Na początek kilka kulek wielkości orzecha. Jak wiesz gdzie brały płocie jesienią, to tam też trzeba szukać teraz. U mnie ze stałej miejscówki zniknęły okonie i do tej pory niestety nie udało mi się ich znaleźć.
    1 punkt
  6. To raczej nie ma znaczenia skoro spółka została już założona, a pieniądze wydzielone. Zaczął się proces pozyskiwania gruntów, więc nie da się już z tego tak po prostu wycofać. Jak dla mnie los Przylasku jest przesądzony, kwestia tylko tego, jak bardzo miastu się spieszy. Ale skoro dzierżawa wygasa w czerwcu to pewnie po prostu jej nie przedłużą, bo czemu mieliby sobie sami blokować możliwość zaplanowanej już inwestycji? Pojawia się inne pytanie - co z tym fantem zrobi PZW? Mamy już i tak horrendalnie, w stosunku do jakości i ilości wód, wysokie składki. Obniżą? Powinni, nowej wody tego typu nigdzie przecież nie pozyskają. A co ze składkami na ten rok, gdyby faktycznie doszło do wymówienia dzierżawy? Dla wielu opłacających przylasek jest głównym celem wypraw wędkarskich, a w takim układzie, płacąc pełną kwotę, dostaną możliwość wędkowania tylko przez pół roku. No ale raczej nie ma się co łudzić, że nasz zarząd okręgowy cokolwiek z tym zrobi. W tym roku dopuścili łowienie na robala na kawałku Szreni, więc wszystkiego po tych leśnych dziadach się można spodziewać, ale zdecydowanie niczego dobrego.
    1 punkt
  7. Nowe pomysły. Może już ktoś takie rozwiązania stosował? Z łamaną osą wiem, że nie byłem pierwszy:) ale z takim mocowaniem kotwic jeszcze się nie spotkałem. Z peekolem kombinujemy, jak przechytrzyć te cwane ryby i wychodzą różne takie tam;) Osa z magnesem. Kotwiczka jest przyciągana przez magnes ukryty w korpusie. Jest na tyle silny, że przy każdym delikatnym odchyleniu klei się do niego. Niewielką siłą można ją odciągnąć. Ważka z budowanym uchwytem do kotwiczki. Zamysł podobny, co z magnesem. Delikatnie wciskamy kotwicę w drucik wklejony w korpus. Są to wersje do spławiania, bez sterów. Podczas sprowadzania wachlarzem delikatnie dygają na boki (delikatne "S"). Zastosowałem kotwiczki dwuramienne nie lutowane.
    1 punkt
  8. Na spotkaniu-warsztatach dostałem do wykończenia od Ventusa korpusy. W mojej wyobraźni widziałem w nich biedronki. Jedna jest ze stelażem wzdłuż, druga na wkrętki. Obydwie różnią się zdecydowanie pracą. Ta ze stelażem ma obciążenie po całym stelażu i trochę wariuje. Robi odskoki na boki:), druga ma balast punktowo i dyga trzymając się toru prowadzenia. Trochę wariacji w poszukiwaniu nowych wzorów;) Coś, co już chyba na stałe będzie u mnie w repertuarze.
    1 punkt
  9. jeceen i szymm Wy to macie łapy stworzone do tej roboty!!! Brak słów. Moje ostatnie wypociny świąteczne świecidełka w brokacie Te jasne mam nadzieję wczesną wiosną będą już kusiły.
    1 punkt
  10. Kilka woblerków z ostatniej chwili. Rozmiar do 30mm. Ważki do 35mm.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.