Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jacolan

    jacolan

    Użytkownik


    • Punkty

      15

    • Liczba zawartości

      1 172


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. bacyk

    bacyk

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      393


  4. zajac222

    zajac222

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      886


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.03.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witaj! Z tej mapki co pokazujesz za bardzo Ci nie pomogę Zdecydowanie łowię w górze choć zdarza mi się zaglądać w okolice stadionu i powyżej kawałek. Odcinki miejskie są dla nocnych łowców lub chytrych lisów Posłuchaj jaceena i poczytaj wątki wstecz. Dowiesz się z nich co jak i kiedy. Sam nie raz wracam i się douczam Ale za to niedziela...... Wczoraj nie dałem rady dzisiaj byłem na dłużej. Wysoko w górze łowiłem. Wielu z nas nie zna tej wody. Fotek dlatego porobiłem sporo O tym miejscu już kiedyś pisałem. Najpierw wypas obiad, co by mieć siły: Potem długa wędrówka do wody. Ostatnio jak tędy szedłem to były kwitnące rzepaki. Pierwsza płynąca woda jaką spotykam: Spokojnie to nie Ślęza To rów który ją zasila. Choć patrząc na nie go to nie zdziwił bym się jakby ryba do niego teraz wchodziła. Gdyż woda w nim zdecydowanie cieplejsza. I nawet miejscami głęboka. To już poniżej nasza rzeczka: I ja próbuję w niej swoich sił. Nie jest łatwo czysta jak kryształ. Słońce świeci. Lipa będzie czuję Za plecami w oddali widać znajomą górkę Ja piłuję dalej. Widzę kleniki. One mnie też uciekają jak tylko się zbliżam do wody. Są małe. Idę w dół wody. Widzę,że zdjęcia nie oddają tego widoku miejsc. To są burty wysokie na prawie dwa metry. Woda szybko płynie i głęboko jest! Jest godzina 15.30 trochę się zachmurzyło. Coś zaczyna się dziać. Delikatnie podbijam kajtka i włazi mi do niego gruba klucha, ale zawraca w toń wody. Już wiem ,że zostaję. Bo do tej pory nic się nie działo. I miałem ochotę już wracać. Kolejne miejsce rozwiązało worek. Siada mi kilka okoni. Wszystkie w okolicach 25cm. Skubały na łosoś,marchewkę. Tym razem brokat był nie skuteczny. Trochę zaczęło kropić jak się bawiłem okoniami. W tym momencie dostrzegam w oddali oczko na wodzie. Nie byłem pewien czy to ryba czy deszcz. Znowu oczko i falka Pędzę w to miejsce szerokim łukiem. Tam zastaję kilkanaście kleni stojących pod powierzchnią. Nie małych dodam. Od razu leci osa od jaceena. Jeden ją zasysa. Lecz nie udało mi się zaciąć. Drugi rzut i powtórka jest zebranie. Nie udało się jednak i tym razem Klenie się rozpłynęły. To dopiero był początek! Rzucam troszkę niżej moją gąsieniczką z zeszłego sezonu. I wachlarzem jadę! W połowie rzeczki wyłazi do niej agresywnie okoń.Tfu! To był chyba koń! Na moje oko 40cm! Nie zaatakował i zszedł w głęboką wodę. O k.....! Pomyślałem,gdzie ja jestem? Amazonka! Trochę okoni już przerzuciłem w Ślęzie-tego nigdy nie zapomnę. Poszedłem w tych emocjach dalej w dół. Fajna miejscówka kolejna mi się wydawała. Zatrzymałem się i w trzecim rzucie mam potężne walnięcie! Hamulec gra ja jeszcze nie opadłem z emocji po okoniowych. I mam nadzieję na wielkiego okonia! Było inaczej: Tak wyglądał jeden z bohaterów dnia Za nim odpłynął oczywiście go zdążyłem zmierzyć. I pamiętajcie o tym Fajny grubasek! Kolejny czterdziestak ze Ślęzy. Wrócilem do miejsca-burtki z okoniami. Tam dostaję kolejnego okonia. A po nim zaraz mam walnięcie dnia! Aż, szpulą szarpnęło solidnie na kołowrotku. I odjazd. Krótka walka ryba spada. To była największa prawdopodobnie ryba jaką miałem z tej rzeczki. Może kiedyś uda się wygrać z nią? Mi lub komuś? Powodzenia i połamania. Pss. Mam nadzieję ,że trochę Was to zmotywuje na kolejny wypad!
    11 punktów
  2. I jak takiemu wędek nie połamać?
    6 punktów
  3. Pss.Jacku proszę żółtą koszulkę oddać
    3 punkty
  4. A kto wie, co z Ciebie za ziółko:) ale, że nie trawię królewiczów z psiaka, to powiem, że bardzo lubię odwiedzać te odcinki. Pływają tam piękne klenie (inne ryby również), które są bardzo ostrożne i dla spinningistów prawie nieosiągalne. Problemem są mało maskujące brzegi, mnogość spacerowiczów, biegaczy i miłośników browarka. Jak spędzisz więcej czasu nad wodą, to sam ocenisz, gdzie warto się dłużej zatrzymać. To, co zaznaczyłeś na mapie w sezonie przynajmniej kilkanaście razy obchodzę z buta. Nawet jeszcze kawałek dokładam:) Uważam, że warto skupić się na porze wędkowania. Polecam wczesne godziny lub końcówka dnia. Wystarczy skoncentrować się np. na ostatnią godzinę dnia w wytypowanej miejscówce. Może to przynieść lepsze efekty niż pół dnia biczowania prześwietloną wodę przy niżówce. Nocne wędkowanie też przynosi efekty. Spójrz na historię ligi i jakie efekty mają koledzy w nocnym spinie na Ślęzie. W lecie w ciągu dnia można próbować łowić na muchę. Mi po nocach śnią się kluchy, które wychodziły do piankowych żuków by po chwili majestatycznie zniknąć ignorując ostatecznie przynętę. Mowa o zaznaczonych miejscach na mapie. Często odwiedzać o różnych porach dnia. Obserwować wodę, rozmawiać z miejscowymi wędkarzami.
    2 punkty
  5. Witam Na wstępie chciałbym serdecznie przywitać wszystkich forumowiczów, ale przede wszystkim członków ligi. Od lutego codziennie śledzę temat i postanowiłem dołączyć do współzawodnictwa w przyszłym tygodniu. Chciałbym, aby doświadczeni forumowicze poradzili mi, który odcinek jest najbardziej rybny.Załączyłem poniżej mapkę z trzema odcinkami rzeki, które chciałbym obławiać(podyktowane jest to m.in. miejscem zamieszkania,a do tych odcinków jest mi najbliżej).Odcinki oznaczyłem od 1 do 3.Chciałbym abyście powiedzieli się waszymi opiniami na temat tych 3 odcinków. W tym roku dopiero rozpoczynam przygodę ze spinningiem na tej rzece(do tej pory lubowałem się w spławiku i gruncie), więc nie bójcie się dzielić waszymi doświadczeniami, nie będę dużą konkurencją
    2 punkty
  6. Wszystkiego najlepszego w dniu wędkarza , połamania w tym sezonie , aby nie był gorszy od popszedniego
    1 punkt
  7. Od zejścia lodu męczę płotki,szału nie ma ale jest zabawa.
    1 punkt
  8. No to wszystkiego najlepszego , ja wczoraj odwiedziłem kolegę z forum , pękła jedna butelka samogonu i to nam wystarczyło
    1 punkt
  9. Ładnie Panowie łowicie, bardzo fajna rywalizacja Ja byłem ostatnio w środę na odcinku klecina -> (prawie) A4, niestety bez kontaktu z rybą, ale ładna pogoda naładowała mnie energią Nowy most: Gryzło: Moja ulubiona miejscówka na wypady z kobietą i psem na piwo "Leniwe drzewko" (pewnie niektórzy skojarzą :P). Niestety komuś się nudziło i zwalił drzewo do wody. Trochę krajobraz popsuty, wędką ciężko zarzucić i śmieci pełno...
    1 punkt
  10. 1 punkt
  11. Ja tak trzymam młotek 5cio kilowy jak mam w coś przypier...ć, a jak nie rozumiesz co jest nie tak, to jeszcze gorzej.
    1 punkt
  12. Słabe. Daruj sobie i nam kolego takie foty.
    1 punkt
  13. Ale po raz kolejny w tym tygodniu sprzęt tnie bezlitośnie centymetry U mnie padło kilka pasiaków i dwa kleniki. Większy prawie podbierany: No i okonek największy z dzisiaj: Tylko bądź, aż 38pkt. W niedzielę szykuję się do przejęcia pałeczki lidera
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.