Wczorajszy wypad na pstrągi pozytywnie mnie zaskoczył. Ilość brań może nie była zbyt duża za to częściej na wędce gościły ładne ryby. Mnie udało się złowić dwie ryby ponad 40cm, obie w świetnej formie, waleczne, pięknie wybarwione . Do tego kolega złowił swoją życiówkę pstrąga 46cm. Radość była wielka (co widać na zdjęciu ). Wszystkie ryby złowione na wobki, ale w bardzo różnych miejscach. Ja swoje złapałem w głębszych dołkach przy podmytych burtach, a Robek na bardzo płytkiej wodzie, pomiędzy kępami roślin. Do pełni szczęścia zabrakło tylko kontaktu z lipieniami. Ale może następnym razem. Moje 46cm
i życiówka Robka