Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. Booryss

    Booryss

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 403


  3. KrzysiekG

    KrzysiekG

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      841


  4. Odys80

    Odys80

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      362


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.09.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiaj odbył się pokaz firmy Vision organizowany przy współudziale z Wędkarskim Centrum Krokodyl. Wiele razy przekonałem się, że takie spotkania trzeba "zaliczać". Jak na stojakach zobaczyłem wędki dwuręczne, to tylko czekałem na moment, aby do nich się dobrać. I co? Udało się wyrzucić linkę bez większego wysiłku i spinania pośladków. Spokoje i fachowe rady wielokrotnego medalisty w wędkarstwie muchowym Adama Sikory, szybko prowadziły do prawidłowych zachowań z takimi wędkami. Była chwila na pogadanki o rybach, o wędkarskich wypadach na dolnośląskie rzeki i kilka opowieści z życia z kręgu zawodów wędkarskich. Czas miałem trochę ograniczony, a pokaz jeszcze trwał. Pewnie jeszcze sporo ciekawych tematów było poruszonych. I widać było, że wśród uczestników, byli nowi zwolennicy tej metody. Wiązanie przyponu do haczyka. Niby wszyscy umiemy, ale nie do końca:) Chwila na poprawę techniki. Chowaj się kto może! Grzesiek i klasyczny spey? Nasz kolega z "Krokodyla" też fajnie wymiata:) Gdzie trzymać ręce, jak wysoko, do boku, czy wprost i wiele innych cennych rad. Wielkie dzięki organizatorom za zaproszenie na tą fajną pokazówkę.
    4 punkty
  2. Dziś skromną ekipą zawitaliśmy na pokazie sprzętu firmy Vision. Odys Jacen Patryk i Ja. Frekwencja była taka akurat. Można było na spokojnie zapytać o wszystko Pana Adama Sikore i przy okazji podszkolić swoje rzuty pod okiem fachowca. Czas mijał szybko atmosfera mega luźna temat przewodni FlyFishing Można było machać złamać kija czy porwać linkę z pełnej oferty Visiona i nie martwić się o koszta hehehe. Osobiście z ponad 20 patyków może ze 3 mógł bym posiadać 😜 Wędki DH coś czego nigdy w łapie nie miałem mimo swojej mocy okazały się całkiem przyjazne i kto wie może kiedyś... Podsumowując kto miał blisko wiedział i się nie zjawił niech żałuje Pan Adam Sikora w kilka minuy poprawił jakość technikę posługiwania się sznurem ciekawie tłumaczył dlaczego akurat właśnie tak a nie inaczej. Przy okazji poprosiłem o podpisanie książki 😎 W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się nad Odrą połowić i nawet udało się wydłubać kilka okonków. Dzień zaliczam do udanych!
    3 punkty
  3. Pan Adam Sikora super chłop mieliśmy jechać na 1-1,5h a byliśmy prawie 4. Fajnie było pomacać kije za 1 tysiak i 3 tysiaki. Jednogłośnie najlepsze wrażenie zrobił na nas kij Vision Onki, ciepła praca, kij , który wypacza błędy rzutowe. Każdy mógł poprosić Pana Adama o pomoc w doskonaleniu techniki rzutów. Kilka fajnych porad , które wykorzystam w moim łowieniu na muchę. Sklep Krokodyl sponsorował karkówkę, kiełbaskę, piwo i mega smalec do smarowania. Tak jak wspomniał Borys, bawiliśmy się wędkami DH. Ja to nazwałem rzuty z armaty, mega moc ale nie jest to takie trudne jak by się mogło wydawać. Razem z Jacenem stwierdziliśmy obserwując Pana Adama, że trzeba nam jeszcze dużo treningów
    2 punkty
  4. 2 punkty
  5. I gdzie te jesienne drapieżne kabany?! Wszyscy pewnie łowią i nie mają czasu na wrzucanie........ To ja się wyłamię i wrzucę takiego gagatka....
    2 punkty
  6. Unie wczoraj mimo, że woda brudna i rwąca udało się wydłubać okonia 28, i dwa bolenie ok 60. Dziś za to totalna klapa, woda spadła około 0,5m i dłubanie ryb polegało na wymyślaniu co im podać. Skończyło się na bocznym troku i wydłubaniu dwóch okonkow ok 20cm
    1 punkt
  7. Ja w niedzielę do Was nie dołączę. Akurat ta niedziela z innymi planami. 1% zostawiam na ewentualną zmianę, ale bardzo wątpliwe. Gdyby coś, to przyjadę niezapowiedziany:) Tym czasem, dzisiejszej nocy… hm, fajną noc miałem;) Mowa o Odrze. Przez prawie trzy godziny nic się nie działo. Prócz plątania kotwic o wolfram, wyrywania woblera z zielska i odganiania polującej przy moim boku łasicowatej wredoty. I w końcu nadeszła właściwa pora. Pierwszy strzał na pusto. Po kilkunastu minutach drugi i ryba prawie doholowana pod nogi. Szału nie było;) Kolejne dwa brania w odstępie kolejnych kilkunastu minut również na pusto. Znaczy się u mnie wszystko po staremu. Moje wędkarskie fatum w normie Jednak końcówka należała do mnie. Branie, poprawiam docięcie i jest sandacz z dobrym wymiarem. Daje im jeszcze szansę przez piętnaście minut. Minęło dziesięć. Bum! To już waga średnio ciężka. Idzie w górę. Przez chwilę tylko mielę korbą a pletki ubywa. Jeszcze chwila mocowania i ryba pod nogami. Mój muchowy podbierak będzie chyba za mały. Nie odważyłem się na takie rozwiązanie. Odpiąć w wodzie nie ma szans. Przybrzeżne bagno i mocno osadzona kotwica w tym momencie nie pomoże. Szybko wyniosłem rybę na miękkie podłoże. Trochę się natrudziłem, żeby go uwolnić mimo bezzadziorowych kotwic. Piękny boleń. Złowiłem go na woblera robionego przez „Spinnermana”. Klasyczny „PanicZ 10/10g F” Boleniowo u mnie się zrobiło:) pzdr.
    1 punkt
  8. Fajowo☺ Teraz wiem do kogo po grzyby się zgłosić 😜 nno bo po co wam tyle hahaha
    1 punkt
  9. kilka ostatnich rybek klen 57 Przykre to ze trzeba takie zamazane fotki wstawiać.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.