Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. Budek

    Budek

    Zwycięzca Street Fishing Poland Grand Prix 2018


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      1 100


  2. Tomek1988

    Tomek1988

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      815


  3. Booryss

    Booryss

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      1 403


  4. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      1 094


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.02.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dużo pisać nie będę. 😁wczoraj więcej okoni ale w mniejszych rozmiarach dzisiaj 2 szt ale większe i kilka kleni najwiekszy 39cm. 1 pkt wpadnie zawsze coś ale jeszcze 8 cm do wymarzonych 40cm że ślęzy 😎
    5 punktów
  2. 15.02.2018r Obie rybki ze ślęzy we Wrocławiu mniejsza ze środka rzeczki a większa przy burcie. 2 cale kajtek + 2 gr i do tego metr fluorocarbonu. Nowy sprzęt sprawdza się wyśmienicie Wędka- Favorite Synapse 198cm 1-5gr Kołowrotek- Shimano Sedona C2000S Linka- YGK Egi-metal WX-4 0.05.
    4 punkty
  3. Ostatnia matka w tym roku w trakcie rzeźbienia. Długość 21 cm. Jeszcze łuska i szlifowanie na gotowo.
    2 punkty
  4. Potrzebujesz zdjęcie i w koke skarbnik wyda Ci nowa po żadnych urzędach się nie chodzi!
    2 punkty
  5. Co to ma być? Pozbierać im karty! Hehe
    2 punkty
  6. Następny co ma za dużo czasu Ja w lutym jeszcze nie byłem nad wodą, a Ty dzisiaj dwa razy Fajne kluski, gratuluję @RSM!
    2 punkty
  7. Ostatni zimowy wypad na Ślęzę. Czas pochodzić po innych rzeczkach. Poranek przy stadionie: Dwa maluchy około 30cm. Tym razem łowiłem z gruntu. Chciałem sprawdzić aktywność ryb i posiedzieć w ciszy. Brań było dużo, ale coś mi nie szło zacinanie. Po południu musiałem odebrać dzieciaki z Kuźnik. Mając jeszcze chwilę wyskoczyłem na 30min nad wodę. Parę rzutów czarnym kajtkiem 2". Rzeka z nieco niższym poziomem odsłoniła zielska, które wcześniej były dla mnie zagadką. Wiatr w górę rzeki, czaple stoją przy brzegach. Czułem, że jest szansa i niemal czołgałem się do brzegu. Pierwszy rzut pod liche trzcinki stanowiące jedyny charakterystyczny fragment brzegu, pierwsze zatrzymanie prowadzenia i bam: Kolega 38cm co daje mi trzecią rybę w pobliżu 40cm. Dla mnie to spore osiągnięcie i w ramach zimowych wizyt na Ślęzie jestem usatysfakcjonowany i na razie wystarczy.
    2 punkty
  8. 2018-02-13 Bystrzyca Kolejny dzień spędziłem na Bystrzycy. Początek sezonu jest dla mnie bardzo udany. Złowiłem kilkadziesiąt spinningowych kleni. Kiedyś nie mogłem nawet o tym pomarzyć. Bywało, że cały miesiąc traciłem, aby mieć jedno kleniowe branie. Dzisiaj postanowiłem skoncentrować się na dwóch miejscach. Ryby nie były chętne i trochę się nagimnastykowałem, aby cokolwiek skusić. Obecnie najczęściej sięgam po robione ręcznie wieloczęściowe woblery. Stan rzeki pozwala dokładnie obłowić nimi wszelkie obiecujące miejsca. Bystrzyca pochłania sporo przynęt i kolekcja łamańców poważnie zmalała. Czy trzynasty lutego będzie na tyle pechowy, że zabierze kolejną przynętę? Na początek łamię ster na konarze podczas wyrzutu. Później łapię zaczep. Udaje się uwolnić a w zasadzie wyrwać zatopioną reklamówkę. Następnie wobler ląduje na gałęziach. Ponownie uwalniam. Chyba jednak będzie dzień pechowy. Jak na trzynastego przystało. W pierwszej godzinie łowię dwa klenie do 35 cm. Miałem też wyjście czegoś większego. Dwa razy zaatakował woblera i tylko duża fala odpływającej ryby została mi na pamiątkę. Do zmierzchu doławiam kolejne dwa klenie. Ciągle brakuje mi tych większych. Wszystko kończy się w przedziale 30-40 centymetrów. Jest okazja by ustawić pracę kilku zrobionym woblerkom. Pogoda dzisiaj jest znośna, to postanawiam zapolować na nocnego klenia. Wybrałem wygodną miejscówkę. Wobler bez zmian. Rzuty wykonuję prostopadle do brzegu i na napiętej plecionce sprowadzam wachlarzem pod swój brzeg. Staram się jak najmniej ingerować w jego pracę . Niech woda robi swoje. Czasami delikatnie kasuję luz linki. Po kilkunastu minutach mam lekkie trącenie. Nie jestem pewien. O tej porze roku wybudziłyby się nietoperze? Po kilku kolejnych rzutach kolejne trącenie. Jestem pewien, że to ryba. Mija kilka minut i mam delikatne przytrzymanie. Lekko zacinam. Szarpnęło kijem i coś się w wodzie zakotłowało. Nie trwało to długo. Ryba po kilku ewolucjach wypina się i zostawia mnie z rozdziawioną japą. To była ładna sztuka. Po chwili dociera do mnie, że to mógł być piękny zimowy nocny kleń. Daję sobie jeszcze kilkanaście minut. Już nie wierzę w powtórkę. Co ja gadam, przecież miałem tyle skubnięć, że pewnie jest tu ich więcej. Może jeszcze któryś się połakomi? Po kolejnych kilku próbach następuje to, co wędkarz lubi najbardziej. Takie mocne łup! Takie, co czuć aż do łokcia. Moja reakcja też jest zdecydowana. Wiem, że ryba jest duża i nie obędzie się bez podbieraka. Brzeg wysoki i będę miał problemy. Zsuwam się rynną wyślizganą przez bobra i znajduję zaparcie. Chyba dam radę. Zapalam lampkę. Widzę w wodzie pięknego klenia. Wygląda, że dobrze się zapiął. Kotwiczki bez zadziorów dają mu większe szanse na uwolnienie się od woblera. Jak popełnię błąd przy podbieraniu, to pewnie tak się skończy. Tym razem ja wygrywam. Kleń z problemami, ale ląduje w podbieraku. Udaje się bez szwanku wyjść na brzeg. Mierzę, robię zdjęcie i wypuszczam rybę do rzeki. Chwilę siedzę i ogarniam całą sytuację. Miałem jednak wiele szczęścia. Dwie spore ryby dzisiaj się odpinają. Nie zerwałem woblera. Jedynie wyłamałem ster. Z tym sobie poradzę. Złowiłem kilka średniaków, a na koniec łowię kapitalnego klenia. Pierwsza pięćdziesiątka w sezonie. W dodatku zimowa i złowiona w nocy. pzdr., jaceen
    2 punkty
  9. Nie wiem do końca czy to w dobrym dziale, jakby co to do przeniesienia. Zbiornik Świnna Poręba, który jeszcze nie funkcjonuje oficjalnie doczekał się udostępnienia dla wędkarzy:\ http://www.krakow.rzgw.gov.pl/wodypolskie_old/index.php?option=com_content&view=article&id=87&Itemid=199&lang=pl
    1 punkt
  10. 1 punkt
  11. Tam gdzie opłacasz tam dostaniesz legitymację czy to w kole czy w główny pzw okręgu.
    1 punkt
  12. Taaa coś w tym jest☺ OOczywiście literówka się wkradła! Z drugiej strony może by to rozważyć i w nocy pracować a w dzień wędkować. 😎 Bo nauczycielem raczej nie zostanę. Hehehe
    1 punkt
  13. W koke? Co Ci tam Grzesiu po głowie chodzi Chodziło oczywiście o koło pzw W urzędzie tylko kartę wyrabiasz - oni do członkowstwa w PZW nic nie mają.
    1 punkt
  14. Miałem urlop przez połowę lutego. Co innego robić w wolnym czasie :)? Niestety koniec sielanki.
    1 punkt
  15. Wracaj, wracaj, bo pięćdziesiątki się ruszyły:)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.