Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. P

    P

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 737


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. ESSOX

    ESSOX

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 761


  4. Don Gucak

    Don Gucak

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      281


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.06.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Największy (159 cm) z wczorajszego rozpoczęcia sezonu
    2 punkty
  2. Nie wiem o co chodzi ale się zgadzam Wasyl no szkoda że nie dałeś sygnału, oprowadził bym po rzece oczywiście Jak by co to dodałem tel. w profilu
    1 punkt
  3. Obiecałem sobie, że jeszcze zapnę odcinek od ujścia Żurawki do Galowic. Dokładnie, to do progu przed Galowicami. Wyżej nie mam zamiaru sprawdzać. Chyba, że przypadkiem gdzieś mnie jeszcze poniesie. Bardzo się umęczyłem. Pokrzywy już po pas, gorąco, woda prześwietlona i ryby uciekały tylko wystawiłem głowę zza traw. Parę fajnych kleni widziałem, ale tylko widziałem. Nie podnosiły się do moich much. Zrobiłem piankowe ważki, koniki i myślałem, że od ryb się nie opędzę. Bardzo się myliłem. Ledwo cztery kleniki złowiłem. Nawet trzydziestu centymetrów nie przekroczyły. Największe zainteresowanie wzbudzały żuki.
    1 punkt
  4. Rok za rokiem ubywa miejscówek dla spinningistów i spławikowców. Tu, gdzie mam najbliżej, od dwóch sezonów prawie nic nie złowiłem. A jeszcze pamiętam dobre czasy, jak z Boryssem nocne trzydziestaczki na muszki łowiliśmy. Teraz i na muchę nie da rady łowić. Jeżeli mowa o muchówce, to dzisiaj miałem nawet dobry dzień. Mogło być lepiej, ale wiadomo, te największe tylko się pokazały i tyle. Jeden ogromny klamot wypłynął i nosem wciągnął pół kromki chleba! Płynęło trochę pieczywa i obserwowałem jak zbierają w pewnym miejscu. Długo tam wywijałem muchami i żukami. Z początku była nadzieja na nadzwyczajny dzień. W kilku rzutach mam dwa ładne klenie 36 i 37 cm. Zmieniałem przynęty dość często. Najczęściej sięgałem po swoje żuki. A nawet na takie brzydkie muszysko. Robiło się chłodniej i było coraz mniej słońca. Brania ustały. Między kilkoma maluchami dołowiłem jeszcze 36 cm. Sięgnąłem jeszcze po największe muchy jakie miałem w pudełku. Niestety interesowały się nimi tylko ukleje i klonki do 30 centymetrów:) Na liczniku miałem 11 kleni. Ciągle mam przed oczami tą znikającą kanapkę:)))
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.