Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. DawidSokołowski

    DawidSokołowski

    Redaktor


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      155


  2. Darek 1

    Darek 1

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      285


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. pawciobra

    pawciobra

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 231


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.06.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przedwczoraj bieda, dziś może nie na bogato, ale było co robić. Tym razem Łyna i klenie - takie dokładnie.
    3 punkty
  2. Dzisiaj kolejne kilka godzin nad Wisełką z kumplem i bratem.. Brat i kumpel na zero, u mnie najpierw trafił się mały bolek ok 40 cm na 7 cm thrilla a poł godzinki potem na lunatica z 15g główką mocne uderzenie z opadu.. z początku myślałem że sumek ale sprawcą zamieszania okazał się całkiem już fajny bolas Poniżej pamiątkowe fotki :
    1 punkt
  3. Cześć, jestem jaroslav i jestem uzależniony Nocne łowienie nigdy nie było dla mnie, bo jak wybija 22 to już do leża i spać. Na szczęście w robocie już mam luz to mogę być lekko trzepnięty, w razie czego materacy pod dostatkiem, to gdzieś zawsze komara się przytnie 🤪 Nocne łowy wkręcają i to bardzo. Poniżej 5 z lekkim plusem. Miłego dnia!
    1 punkt
  4. Ostatnio parę dni spędziłem na zasiadkach leszczowych na swojej rzeczce. Raz nawet udało się zrobić pierwszą nockę w tym sezonie. Wyniki średnie, ale zawsze jakieś tam leszczyki wpadały, a przyłowem miałem dwa fajne profesorki. Jeden do zdjęcia się nie załapał, bo uciekł mi z podbieraka ;D
    1 punkt
  5. Borys oczywiście że wielu wędkarzy odchodzi znad Bystrzycy o kiju, ale są takie dni..i to już doznałem parę razy że ryby tłuką we wszystko jak oszalałe, musi się zgrać oczywiście pora i miejsce, ale to nie rzadkie przypadki. Dzisiaj udało mi się wdepnąć pod wieczór na 3 godzinki na ukochaną Bystrzycę, pierwsza godzina to same skubnięcia i niezacięte niemrawe brania, lecz im bliżej nocy tym ryby stały się bardziej aktywne, kilka kleni poniżej 30, lecz jeden piękny 56 Wziął pod przeciwległym brzegiem i nawet mocno nie walczył....później zmieniałem miejsca i w obiecującym dołku uderzył duży szczupak, żyłka nie wytrzymała jego zębów.....szkoda bo poszedł z woblerem w paszczy. To była porażka nr 1 a za chwilę w następnej rynnie z szybszym nurtem wzięła brzana i chyba też była duża bo żyłka wytrzymała, lecz nie kotwiczka, na kiju było czuć naprawdę duży ciężar ryby...jakbym ciągnął konar drzewa. Dzień udany bo przy tak niskim poziomie wody to naprawdę cud coś złowić.
    1 punkt
  6. Niedziela. Trochę musiałem poczekać, aby zaczęło się u mnie dziać. Gdy przyszła magiczna godzina trzeba było mocno ściskać wędkę. Brania wyrywające z butów. Jeszcze czegoś takiego z muchą nie miałem. Czasem jedno się trafiło. Tej nocy naliczyłem sześć. Dwie ryby "zgubiłem" w czasie holu, pod dwoma padł zestaw. Kolejne ryby szczęśliwie holuję pod nogi w rozmiarze ok. 53 i 42 cm. Przynęta baitfish, sprzęt #6.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.