Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. MATCH 2000

    MATCH 2000

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      184


  3. Maxkow

    Maxkow

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      3


  4. wasyl1968

    wasyl1968

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 111


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.07.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wypożyczyłem sobie poranki w sobotę i niedzielę. Czytam, że co niektórzy o ósmej jadą na ryby, to ja o tej godzinie suszę wodery;) Co się działo? Walczyłem o większe okonie, które robią wypady na otwartą przestrzeń. Mija krótki czas i ukrywają się w trawy. Tam są teoretycznie nie do sięgnięcia. W piątek Przy kilkunastu braniach złowiłem cztery okonie w przedziale 25-28 cm. Pod koniec trafiam dwa przyłowy, szczupak i boleń. Sobota i o mało bym nie zdążył. Prawie na głodnego pojawiłem się nad wodą i małe rozczarowanie. Mija 30 min i nie widać, nie słychać okoni. Powoli zaczęły brać, ale głębiej. Zmieniłem taktykę i czekałem aż streamer opadnie w pobliże dna i po łuku wyciągałem do powierzchni. Zaczęły brać. Złowiłem z dziesięć okoni. Tym razem były mniejsze i mierzyły 20-25 cm. Dwa solidne brania zepsute. Tradycyjnie w ostatnich wyprawach zaliczam przyłów bolenia. Gdybym się na nie nastawiał, to pewnie bym ich tyle nie złowił. To już około dziesiąty muchowy boleń. Największy w granicach 55 cm. Najszybciej złowiony jaź w tym sezonie. Chyba czwarty rzut i czuję lekkie szarpnięcie. Po chwili "chlapak" szaleje na lince. A tu są muchy, które ostatnio u mnie są na pierwszym miejscu do zawiązania na przyponie. Część jeszcze mokra;)
    7 punktów
  2. Witam Kolegów. Trochę fotek z lipcowego spaceru nad Widawą. Strasznie zarośnięta, po zdewastowaniu przez meliorantów i budowlańców nowego mostu. Piękne drzewa między mostami, które dawały cień rybom i wędkarzom, zostały 2 lub 3 lata temu wycięte do korzenia. Ciekawe kto na to pozwolił? Gdzie sławetni ekolodzy? Szkoda tego odcinka Widawy. Pamiętam ten odcinek jeszcze sprzed powodzi 97 oraz z lat 70-tych. Rzeka wyglądała bajecznie. Może zamieszczę za jakiś czas tę fotkę, a można jeszcze zobaczyć widok z google, ze starego mostu drogowego. Ryby jednak jeszcze są, zwłaszcza sporo klenia, a na jednej z fotek podłużne cienie, to 6 sztuk brzan powyżej 60 cm każda. Byłem zaskoczony tym widokiem, że tam są jeszcze takie ryby. To dobrze, może jeszcze będą na moim haku, zanim ktoś je skonsumuje. Pozdrawiam.
    3 punkty
  3. Witam wszystkich.W poniedziałek 9.lipca złowiłem 47szt. leszczyków,w tym 3szt.ok.40 cm.Łowiłem jak zawsze moją ulubioną metodą odległościową.Łowiłem na kukurydzę.Pozdrawiam.
    3 punkty
  4. Dzisiaj miałem z rana być na powodziowym , ale tak dobrze się spało 😚 że wstałem o 8smej , kurna chociaż tyłek przewietrzę 😋 na "mojej" mecie , niestety siła nałogu trza kupić cygarety na tankszteli ( oj paru spragnionych przede mną było i to nie benzyny 😁) zajeżdżam na miejsce i nikogo nie ma ( czyli nie ma ryby ?) pierwszy rzut okoń , następny , okoń i tak przez dwie godziny co drugi rzut to ryba , wielkość nie za duża ale takie 20 cm. bardzo waleczne , miałem też dublera , najpierw puknięcie , zacięcie w tempo i ..... kij wygięty w pałąk , kołowrotek oddaje plecionkę , widzę że to fajny szczupak , jestem na to przygotowany ( co prawda wędkuje na lekko ale mocno , pletka 0,06 metrowy przypon 0,25 fluocarbon i najważniejszą rzecz - rozłożony podbierak 😀) podciągam go bliżej i widzę że z boku paszczy wystaje mu okoń , okonia wyjąłem szczupaka nie 😠 , co do przynęt to dzisiaj spin mady , co ciekawe na 4 gr. nie miałem ani brania , uniwersalne były 6gr. doszedłem do 10gr. brania też były ale dużo było nie zaciętych , próbowałem też kajtków na ciężko ( dwu calowe na 5gr.) ale bez efektu , zauważyłem też parę ładnych kleni które atakowały drobnicę
    2 punkty
  5. Dziś, pierwszy raz w życiu, wędkowałem na jeziorze Wulpińskim. Miejscówka była od tygodnia nęcona. W ruch poszła: lekka spławikówka i ciężka gruntówka - spławik zostawił sprężynę zdecydowanie w tyle. Na haku królowała kukurydza. Robaczki nie miały szans. Piękne płocie się wieszały. Kilka sztuk na 30 cm się trafiło. Były też malutkie leszcze, spore krąpie oraz piękne wzdręgi. Wiatr hulał w najlepsze, fala była naprawdę duża. Często nie widziałem brań - spławik po prostu ginął pod falą i się już nie pojawiał - wtedy zacinałem. Miało być burzowo, ale nie spadła nawet kropla deszczu. Bajka. Fajny - to najlepsze określenie na dzisiejszy wypad.
    2 punkty
  6. Nie dziś a wczoraj po południu, ale dzień na pewno udany. Karaś, dwa leszcze i około 5-6 płoci , niektóre większe niż na zdjęciu w ciągu 3 godzin; oczywiście każda ryba wróciła do wody
    1 punkt
  7. Po ponad miesiącu przerwy... Szybkie 2h z rana, pusty odjazd, spinka dużego lina/karacha no i na otarcie łez taka solidna czterdziestka
    1 punkt
  8. Dzisiaj rano okoniowo, na koniec przyłów leszcza 55 cm na keitecha na czeburaszce (oczywiście za pyszczek a nie podhaczony 😎 )
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.