Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 13.08.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Dzisiaj moja trzecia muchowa wyprawa- tym razem na Wisłę w okolicy Ustronia. Ostatnio łowiłem tu jakieś 25 lat temu... Rano notuję sporo wyjść do suchej muchy, ale nie mogę nic zaciąć. Wreszcie na imitację konika polnego zacinam klenia ok. 40 cm. Łowię też jednego niewielkiego pstrąga na nimfę. Robi się coraz cieplej a nad rzeką pojawiają się plażowicze. Mimo tego łowię jeszcze dwa nieduże klenie. W południe słońce mocno grzeje, ale chcę zobaczyć jeszcze ujście Brennicy, gdzie ponoć jest głęboka rynna. Faktycznie miejsce jest ciekawe. Próbuję łowić na mokre muchy, ale dopiero imitacja czerwonego robaka przynosi efekt. W rynnie łowię jeszcze kilka podobnej wielkości okoni. Około 14 mam kontrolę. Dwóch panów w samochodzie patroluje rzekę. Sprawdzają zezwolenie i przynętę. Od słowa do sława okazuje się, że kontrolującym jest... wieloletni zawodnik i Mistrz Europy w wędkarstwie muchowym Kazimierz Szymala! Udziela kilku rad i odsprzedaje trochę much swojej produkcji. To był ciekawy dzień. Ryb nie złowiłem zbyt wiele, ale znów sporo się nauczyłem. O parę rzeczy popytam w odpowiednim dziale.9 punktów
-
Z synem dzisiaj rzuciliśmy dwie wędki na metodę. Dość szybko ustaliliśmy, że 6mm dumbels tutti frutti będzie przynętą dnia. Kije mięciutkie, ale żyłki 0,33. Haczyki 12. Łowiliśmy od 11:00 do 15:00. Pierwszy zameldował się śliczny karp 60cm. Kolejny to amur 90cm. Trochę walki było, sporo odjazdów ale nie trwało to jakoś bardzo długo. Na zakończenie syn poradził sobie pięknie z holem amura 70cm. Były jeszcze leszcze, także sporo dobrej zabawy.9 punktów
-
Dzisiaj szybki wypad na 3 godzinki, 14-17 ze spinem. Na pierwszej miejscówce nawet kija nie rozkładałem, to co 3 lata temu było fajną odnogą zalewu rzeszowskiego teraz jest polem trzciny. Druga miejscówka nawet wędki z auta nie wyciągałem bo przewidywałem podobną sytuację zamiast trzciny miękka pływająca roślinność na całej zatoczce. Trzecia miejscówka to Strug z kilometr przed ujściem do zalewu. Stacjonarnie łowiłem w jednym miejscu, zarośnięty brzeg uniemożliwił przemieszczanie się. Miałem około 15 metrów brzegu dostępne do łowienia i tu się skupiłem na rzutach. Na mikrojigi 2 delikatne trącenia, na małego pływającego wobka skuteczne uderzenie i wyciągnięta jedyna ryba dnia. Jaź 34 cm4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
Praca zespołowa daje efekty. Wskazuję miejsca i podaję przynęty, które najlepiej sprawdzały się na ostatnich wyprawach, a Radek wykańcza to ładnymi okoniami. Niedzielny wypad zakończył się u niego trzema okoniami. Dwa do tabeli 26 i 30 cm. Cztery spadły mu podczas holu. U mnie słabo. Jedno branie i jeden mały pasiak. Młody odebrał mi szczęście i do niego kleją się ryby. Jedno branie miał takie, że oderwało mu blaszkę od wirującego ogonka "SPINMAD" 4g. Później łowił na cykadkę "JAZ" 3g. (26) (30) Okonie lecą do jego tabeli.3 punkty
-
(ze względu na ograniczenia rozmiaru zdjęć robię 2 posta) Miałem na kiju pstrąga wyjazdu… ale jak to bywa z tymi większymi nie dałem mu rady. Po wyjściu do powierzchni zrobił odjazd i spinka. Fotka sportowego przy holu Później spotkaliśmy miejscowego, podpowiedział nam odcinek rzeki. @Booryss uruchomił kontakty i okazało się , że ryby biorą tylko rano im później tym trudniej Wygospodarowaliśmy jeden dzień od rana, pobudka 5.00 wyjazd na Dunajec w okolicy Nowego Targu. Ja postanowiłem łowić tylko na mokra muchę. To był nasz najlepszy dzień. Złowiłem ponad 15 ryb, dużo spinek i jak to bywa jedna duża ryba wygrała. Borys nałowił się na nimfę ale on sam już o tym pewnie napisze.2 punkty
-
I jak to się ma do obszaru natura 2000 w puszczy Noteckiej , gdzie zasypano zbiornik żeby utworzyć pałac . Niestety są równi i równiejsi a kasa rządzi tym światem . Ja zrezygnowałem z Goczałkowic , jak i z zbiornika Rybnik . Niestety trzeba odejść na jakiś czas z tych organizacji bo inaczej Panowie stojący przy sterach nie zrozumieją że ich wypłaty są z naszych pieniędzy i to oni są dla Nas a nie my dla nich . Pozdrawiam Wszystkich1 punkt
-
Witam pany , ja wczoraj trochę popływałem po Wisełce w trollu za sumowatym i po godzinnym pływaniu strzał ale po chwili ryba się spina . Niestety pogoda nie pozwoliła na dalsze łowienie i w ostatniej chwili zdążyliśmy spłynąć na nasze szczęście , niesamowity deszcz z burzami przeczekaliśmy w samochodzie z pogaduchami przy piwku na co się ustawić . Ja dwa zestawy na grubego zwierza co dało przez noc jednym braniem i to jeszcze spitoliłem , za wczesne cięcie , no cóż zdarza się . U kumpla na federku meldowały się leszczaki , krąpie , certy a na drugiej wędce z rosówką przyzwoity węgorz około 80ciu cm , drugie branie i przyciął cudaka albinosa Koparki nam trochę opadły widząc pierwszy raz na własne ślepia sumka takiego koloru , mam nadzieję na spotkanie z nim jak będzie miał zajebiaszcze rozmiary . Jednym słowem wypad udany a ryby jak to ryby zawsze mogło być lepiej1 punkt
-
1 punkt
-
Aż trudno uwierzyć, że to już koniec… Wakacje w Pieninach już za nami. Czasu na ryby nie było za dużo, bo trzeba było z rodziną obskoczyć atrakcje turystyczne. Łowiliśmy głównie późnym popołudniem. Przez pierwsze dni skupiliśmy się na Białce do której mieliśmy 50m. Siadały małe pstrągi. Jeden większy spadł pod samymi nogami. Piękna sceneria Białki rekompensuje nam słabe wyniki. W kolejnych dniach rodzinka wybrała się na spływ Dunajcem, a ja postanowiłem odwiedzić Dunajec poniżej OS, od ujścia Ochotnicy, Woda brudna ale udało się coś wydłubać (ponad 10 ryb)1 punkt