Moja pierwsza 40 -ka. hip hip.....😂
Wczorajszy poranek na kanale p. powodziowym. Testowałem wszystkie woblerki , smużaki itp. i nic. Kilerem okazał się kajtek 2 na 1,5g główce, ale z kolorami też musiałem się wstrzelić. Miałem jeszcze ze cztery ładne brania ale nie udawało mi się w porę zaciąć.
Zlot rozpoczęty. Sąsiedzi donoszą, że od soboty nie ma brań na całym brzegu, ale u nas się nie potwierdza na razie Na początek mocne otwarcie u mnie 14 kg a później jeszcze jedna ryba u Gofera.
Kolejne i chyba na jakiś czas ostatnie wyjście w poszukiwaniu karpi na metodę. Po sympatycznym początku i wyholowanych przez syna ładnych zdrowych sześćdziesiątek, niestety dalej brały już tylko leszcze i to nie za duże. Mimo to wyjście przyjemne, ale nadszedł czas spacerów ze spiningiem i muchówką.
No to jedziemy z tematem. Pierwsze odlewy czyszczące formę. Teraz szybkie wyważanko i jazda z laniem, bo 24 lecę na Żarnowiec na big mammy 😋 angry pike ma z ogonem 28 cm, taki żarnowiecki rozmiar 😎 miejmy nadzieję że dadzą radę, chociaż łowisko mocno chimeryczne, to jednak chyba najlepsza woda w pl na wielkie pajki. Już się nie mogę doczekać. A teraz do roboty 😋 pozdro
wszyscy dodają zdjęcia o świcie to ja dam o zachodzie. 😎 co prawda pod względem wędkarskim lipa😠 ale i tak jest fajnie , trzeba się czymś ratować a i znalazł się koleżka na ryby 😉
Dziś zabawa na Odrze dla odmiany z feederkiem, udało się złowić kolo 30 rybek, w tym krąpie, leszczyki i kilka bardzo ładnych jak na okres wakacyjny płoci(blisko 30cm) Największą rybką okazał się 52cm leszczyk. Brania mimo delikatnych zestawów niezbyt mocne, sporo ledwo widocznych.
Klimaty widzę wakacyjne ale mistrzowie więcej łowią lokalnie niż ja (i inni) jeżdżąc to tu to tam. Niezmiennie szacun.
– ale na wyjazdach też jest fajnie, a dobra strona małych umiejętności jest taka, że każda co lepsza rybka to własny rekord.
Raz było mętnie a raz krystalicznie, jak zwykle brały słabo a w pamięci pozostają przegrane pojedynki Wrócę jeszcze nad te górskie rzeczki wyrównać rachunki z grubszymi żyłkami na pstrągi (walczyłem jak równy z równym przez kilka minut z takim jegomościem 60-70 cm) i cieńszymi żyłkami i mniejszymi przynętami na lipienie bo te rybki wskazały na wyraźne braki w moich pudełkach (a wiosną tak dobrze brały na żyłeczki 0,13 i „zwykłe” rozmiary muszek).
Dzisiaj moja trzecia muchowa wyprawa- tym razem na Wisłę w okolicy Ustronia. Ostatnio łowiłem tu jakieś 25 lat temu...
Rano notuję sporo wyjść do suchej muchy, ale nie mogę nic zaciąć. Wreszcie na imitację konika polnego zacinam klenia ok. 40 cm.
Łowię też jednego niewielkiego pstrąga na nimfę.
Robi się coraz cieplej a nad rzeką pojawiają się plażowicze. Mimo tego łowię jeszcze dwa nieduże klenie.
W południe słońce mocno grzeje, ale chcę zobaczyć jeszcze ujście Brennicy, gdzie ponoć jest głęboka rynna. Faktycznie miejsce jest ciekawe. Próbuję łowić na mokre muchy, ale dopiero imitacja czerwonego robaka przynosi efekt.
W rynnie łowię jeszcze kilka podobnej wielkości okoni.
Około 14 mam kontrolę. Dwóch panów w samochodzie patroluje rzekę. Sprawdzają zezwolenie i przynętę. Od słowa do sława okazuje się, że kontrolującym jest... wieloletni zawodnik i Mistrz Europy w wędkarstwie muchowym Kazimierz Szymala!
Udziela kilku rad i odsprzedaje trochę much swojej produkcji.
To był ciekawy dzień. Ryb nie złowiłem zbyt wiele, ale znów sporo się nauczyłem. O parę rzeczy popytam w odpowiednim dziale.
jejstar, może doprecyzuj zapytanie, bo to jest za obszerny temat żeby na tak zadane pytanie odpowiedzieć.
Co Cię interesuje,jaka ryba w Twojej wodzie występuje,jakim sprzętem dysponujesz
Bo w nocy najcześciej nastawiam się na karpia,suma,węgorza,sandacza,ewentualnie leszcza.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.