Dziś udało się wygrać zawody spławikowo-gruntowe na Odrze, rybki dopisały - głównie okonie, byczki, płotki, leszczyki, krąpie (łącznie ponad 5kg). Miałem co robić!
Okonie mnie ostatnio olewały to trzeba było sprawdzić co tam u Odrzańskich Zbójów słychać
Drugi bolek w tym roku z 8 z przodu Ogólnie było 5 sztuk. Wszystkie na wobka od Michała Olejnika.
Gratuluję Michał. Piękna sztuka!👏
To może też dołączę swoje ostatnie skromne dwie sztuki 70 z małym plusem. Jeden złowiony na woblera 7,5cm "Blejk"/Hegemon, drugi na łamanego klasyka 9cm.
blum blum;)
Witam wszystkich.W środę 12.09.kolejna wyprawa na rybki.Miejscówka ta sama,zresztą innej nie mam.Złowiłem 49 rybek w tym jednego karasia złocistego,który okazał się moją nową życiówką.Mierzył 33cm.Życiówka poprawiona o 1cm.
Pozostałe rybki to leszczyki.Łowiłem jak zwykle odległościówką na mady i kukurydzę.
Gratulacje dla kol.Pawciobra i Bumtarara. Pozdrawiam.
W końcu mogę łowic!
Przez ostatni miesiąc leczyłem kolano, które niestety mnie znowu zawiodło, aż do takiego stopnia, że nie mogłem łowić. W tym tygodniu udało się wyskoczyć dwa razy z dość fajnymi sandaczowymi wynikami. Wtorek dwa sandacze jeden maluszek, drugi pod wymiar. Dziś już fajniejszy 53cm i kilka Brań kleniowych, jeden około 40cm na brzegu.
Proponuję 30.09 (niedziela). Może jednak powtórzymy lokalizację Jaz Opatowicki? Tam mamy zróżnicowaną wodę. Trzy kanały i Odra przed i za jazem. Muszkarze mieliby dla siebie wygodniej. Dodatkowo powstały bary i np w OpatoVice można po zakończeniu pogadać i "lemoniady" się napić;) Przed dwudziestą robi się ciemno to odliczymy dwie godziny na wędkowanie, pół na bajerę i wychodzi godzina spotkania 17:30 na parkingu przy kasie parku linowego lub przy J.Bartoszowickim. Pasuje?
Magiczne linowe jezioro dziś zapłaciło. Z ziomkiem we dwóch złowiliśmy 22 liny, 16 wymiarowych. Poprawiłem życiówkę, która teraz wynosi równe 50 cm złowiłem jeszcze rybę 42 cm, kilka w przedziale 34-38 cm. Kumpel złowił dwie solidne czterdziestki, szczególnie jeden z nich był grubiutki. Kapitalny dzień, kapitalne ryby. Pozdrowienia
W czwartek wybrałem się za okoniem/sandaczem z opadu. Sandacza nie uświadczyłem do tego złowiłem dosłownie jednego okonia. Przydarzył się niebrzydki kleń 40+. Uderzył w kopytko relaxa prowadzone z wachlarza.
Niestety... sprawdziło się powiedzenie, że najwięcej wypadków zdarza się w domu. Dzisiaj wypadł mi z ręki zauber 2000. Dosłownie z 40cm. Niestety uszkodził się. Nie kręci. Nie rozkręcałem go. Dostawie to komuś kto się zna.
Możecie mi polecić kogoś sprawdzonego od serwisu kołowrotków (nie jest na gwarancji)? Najlepiej z Dolnego Śląska...
Może tradycji stanie się zadość i zaplanujemy spotkanie okoniowo-sandaczowe? Koniec września, piątek, sobota, a może niedziela po południu? Tak, żeby załapać się przynajmniej na 2 godz. dnia. Są chętni lub inne pomysły?
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.