Jako ciekawostka wielkościowa a nie jako niewymiarowa ryba . Chyba się jednak czepiasz . Jak Cię bardzo w oczy kole to może to jednak ukleja jest
Dwa dni na komercji przesiedziałem . W środę słabo a w czwartek masakrycznie słabo
Środa od 14-20 , jeden karp na 62 cm (pelet ochotka 12 mm+ dummbells fluo dla lepszej ekspozycji ) "na metodę" i jeden jesiotr 96 cm na parówkę Do tego jakieś delikatne brania były.
Czwartek to samo miejsce ale siedziałem od 10.30-19.30 przez 8 godzin nawet sygnalizator nie zapiszczał , dookoła widać holowania więc ryby żerują , u mnie cisza. Mieszanka do koszyczka taka jak zawsze, przynęty na haku różne ale sprawdzone, dlaczego u mnie nie bierze. Wstrzeliłem trochę kulek i peletu w łowisko z procy, więc teoretycznie ryba powinna się kręcić a tu nawet o żyłkę nic nie zaczepia bo sygnalizatory milczą . Sekret braku brań wyjaśnił się dopiero pod wieczór, okazało się że jeden z peletów które wstrzeliłem do wody był stary i śmierdział jak przepalony olej napędowy, totalny syf, nie sprawdziłem wcześniej tylko z przyzwyczajenia nabierałem z pojemnika bez wąchania i do wody. innego wytłumaczenia nie widzę dlaczego ryby uciekły z rejonu nęcenia. Już się robiło ciemno jak to stwierdziłem , więc przestawienie wędek o kilka metrów i rzuty całkiem w inne miejsce. W pół godziny wyciągnąłem 2 jesiotry już całkiem po zmroku. Więc fotek nie robiłem ale wielkościowo takie jak z dnia wcześniejszego , ten na zdjęciu 96 cm miał.