Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. michalvcf

    michalvcf

    Moderator


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      709


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 556


  4. wujekb

    wujekb

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      15


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.04.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Żeby nie było, że nic nie lowie... Dwie rybki 40+ I jeden rodzynek 50+ i zarazem nowe PB.
    9 punktów
  2. Witam, relacja z 4 wypadów na rzekę Wisłę poniżej zapory. Dzień pierwszy, godziny 7-12, 3 płocie 18-22cm, najlepszy wynik spośród wędkujących tego dnia, potem wędkarz obok płoć 28cm i mały leszcz, reszta wędkarzy nic. Dzień drugi godziny 12-15, 4 płocie 18-25cm, 2 okonie 18cm wędkarz obok 1 karaś 30cm, reszta wędkarzy nic. Dodatkowo kontrola STRAŻY RYBACKIEJ. Dzień trzeci godziny 6-12, 5 płoci 18-25cm, dosłownie masa okoni większość 20-25cm. Jedną trzydziestkę udało się złowić i jednego 28cm, wędkarzy tego dnia nie było. Dzień czwarty 15-18, ok. 10 okoni 17-27cm, nic poza tym. Jeden wędkarz, którego widziałem wyciągnął siatkę z dużą ilością raczej drobnej ryby. Dowiedziałem się także od jednego wędkarza, że na zatoczce na jeziorze obok rybaczówki, jednego dnia brała masa płoci, od takich 10cm do 30cm, podobno aż koledze wędkarzowi brakło robaków przez te małe płocie. To tyle ode mnie w podsumowaniu pierwszych dni na rybach w tym roku, życzę wszystkich połamania! Byle na rybie
    1 punkt
  3. Kolejne wyjścia nad Widawę, chcę wykorzystać ten czas obfitości Ryby podobnie jak poprzednio wczoraj i dzisiaj ok. 40 sztuk: płocie, krąpie i jazie, woda żyje. Dodatkowo wrzucam zdjęcie ryby, którą czasami udaję mi się złowić - moim zdaniem to Jelec. Zaliczyłem również pierwsze porażki, niestety przypon 0,12 nie pozwala na zbyt wiele na zarośniętej rzeczce. Zdziwiony jestem brakiem kleni, w ubiegłych latach łowiłem ich sporo, ale nie łowiłem tylu jazi i tak pięknych płoci. Zastanawiam się skąd tak duże płocie na moim odcinku, nie mogły wejść tak daleko w górę rzeki z Odry, nie było wysokiej wody, aby przeszły przez progi.
    1 punkt
  4. Zaczynamy oficjalnie kwiecień:) W tym sezonie przewinęło się już sporo klenia, ale drobnego. Więcej czasu spędzałem na wrocławskiej Ślęzie i wyniki zgodne z tym, jaka jest sytuacja na tej rzeczce. W "moich" odcinkach bardzo niski poziom, woda prześwietlona a w dodatku niesamowite ilości spacerowiczów, biegaczy, cyklistów i obcojęzycznych grillowców. W niedzielę nie ma po co się w te rejony wybierać. Gdy były w te dni otwarte sklepy, było zdecydowanie luźniej:) A teraz poważniej. Kilka razy zaglądnąłem na Odrę. W ciągu dnia u mnie słabo. Wieczorem zaczyna coś podskubywać. Nie wiem, jak u Was z tym jest, ale ostatnio stałem się bardzo wrażliwy na wiatr. Zaczyna mnie to denerwować. W lecie, w trakcie upałów może być zbawienny, ale teraz jest dokuczliwy i jakoś taki przenikliwie chłodny. Przy tym nie można poradzić sobie z łowieniem na lekkie i mało lotne przynęty. Ja takie preferuję. Bardzo utrudnia kontrolę nad zestawem. W nocy jest to wielkie wyzwanie. I tym samym, gdy trafi się większy kleń, to satysfakcja z sukcesu podwójna. Z ostatniego wypadu pięć brań, trafione trzy sztuki a na zdjęciu największa. Sprzęt: spinning do 7g - plecionka 0,08 - kołowrotek 2500 - przynęty 3-4cm.
    1 punkt
  5. Łowienie troci w morzu to dla mnie zupełna abstrakcja. Gratuluję @Budek! Niech przygoda trwa! Ja w zeszłą sobotę rozpocząłem nocne wypady za kleniem. Trafiły się dwie sztuki i okoń. Dzisiaj powtórka. Ilościowo fajnie bo 5 nocnych sztuk. Rozmiarowo bez szału ale tragedii też nie ma. Największa z dzisiaj miała 39cm. Pierwszy raz zaczynam sezon tak wcześnie. Wszak mamy jeszcze marzec! Są też niestety negatywy... W miejscu, które widzicie poniżej w tamtym roku nie było ani jednego śmiecia a teraz to istne wysypisko. Styropiany, puszki po tatrach i harnasiach i cholera wie co jeszcze. Wiele we mnie tolerancji. Do kolorowych, tych po drugiej stronie tęczy itd. ...ale to co wyprawiają nasi "koledzy" zza wschodniej granicy woła o pomstę co najmniej do PSR! Za każdym razem jest więcej styropianu normalnie jakby lubili siedzieć na świeżym. Jako bonus dodaję zdjęcie dzisiejszego klenia, które można zatytułować "natura sobie poradzi". Kleń wyglądał jakby zaliczył złamanie kręgosłupa a mimo to przeżył i był w dobrej kondycji.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.