Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. salto

    salto

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      210


  2. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      2 857


  3. Don Gucak

    Don Gucak

    Użytkownik


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      281


  4. Płatek88

    Płatek88

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      212


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.06.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Gratuluję rybek, zwłaszcza pięknego sandacza. Wczoraj nie miałem zaplanowanego wyjazdu na rybki, ale jak nie teraz to kiedy? I się opłaciło, parę minut po 19 mam branie, niestety amurek przy samym podbieraku się wypina, kiedy odkładam wędkę na stojak następuje branie na drugim kiju. Po kilkunastu minach holu udaje się podebrać amura 86cm.
    8 punktów
  2. W końcu się ociepliło, trzeba było sprawdzić. Od 3:00 do 6:00. Przed 5 jedno branie, jedna ryba. Już nie chce po raz dziesiąty gadać, że zaraz sie zacznie, weekend i tak w robocie
    2 punkty
  3. Ostatnio trochę oblegamy poza miejskie odcinki Wisły w okolicach Krakowa Byłem z bratem na 20 godzinnym wypadzie od wczoraj od ok 21:00 do dzisiaj do ok 19:30, nastawialiśmy się raczej na spiningowe łowienie drapieżników ale zabrałem też w razie czego pickerka i trochę robactwa Brat przez cały czas spiningował i trafił dwa sandacze 55 i 64 cm, dwa klenie 35+ oraz 3 bolenie ok 60-65 cm, miał też oczywiście sporo nie wciętych brań i kilka spadów.. Ja łowiłem na przemian na spin i z gruntu na robaczki, wpadło trochę drobnej ryby na pickera m.in kilka leszczy, sumek, kilka karasi oraz pierwszy w życiu mały karp z rzeki Zdjęć nie robiłem bo były to ryby małe poniżej 30cm. Zrobiłem tylko fotkę jednemu rodzynkowi który mimo iż wyglądał jakby dosłownie uciekł jakiemuś wąsatemu z pyska był już gabarytowo spory jak na swój gatunek :p Spiningowo u mnie jeden boleń 55 cm, kleń 44 cm i niestety kilka spadów fajnych ryb.. np sandacza, bolenia 60+ i fajnego klenia myślę że ok 50 cm Jak zwykle wrzucam kilka pamiątkowych fotek :
    2 punkty
  4. O dzisiejszym poranku mógłbym napisać sporo, ale powiem tylko że było grubo..
    2 punkty
  5. Rzeką płynie brązowa zupa, pewnie spuszczają Mietków. Woda bardzo podniesiona z ogromnym uciągiem....warunki iście poligonowe😡 Pomyślałem...nie ma sensu łowić w kawie bo i tak nic nie złowię, ale skoro byłem już nad wodą, to jak tu jechać z powrotem do domu. Trochę pochodziłem za rybkami, żeby zlokalizować ich obecność w takich warunkach....udało się i efekty były, nie jakieś powalające, ale w takich warunkach każda rybka cieszy. Sporo niezaciętych brań, ale kilka udało się wyjąć...kleniki 25-35, no i jeden pan bolek.
    1 punkt
  6. Klenie lubią takie miejsca. Podobnie jak to z boleniami bywa, lubią nawet okolice elektrowni. Woda jest tam dobrze natleniona oraz panuje spore zamieszanie, więc łatwiej capnac coś do żarcia 🙂 Szukaj też za wszelkimi przeszkodami. Za nimi zazwyczaj stoją klenie. Klenie, klenie, klenie... kocham je ❤️ i nienawidzę 👹😛
    1 punkt
  7. Dzięki Płatek za instruktaż 😜
    1 punkt
  8. Tabela poprawiona dziękuję;-) Prowadzę przynętę raczej jednostajnie tuż przy powierzchni. Wypatruję stad wzdręg w słoneczne dni. Wtedy najlepiej biorą. W sumie najwięcej brań miałem jak tylko przynęta wpadała do wody. Najważniejsze jest jednak to aby jak najdalej rzucić, gdyż trzeba być daleko od tych wzdręg ponieważ te największe są bardzo płochliwe.
    1 punkt
  9. Witam Byłem ostatnio w rodzinnych stronach. Woj. Lubelskie. Miałem jeden dzień łowienia. Zaplanowałem go pod okonie i wzdręgi. Pojechałem na swoje ulubione łowisko. Tam zaczynałem łowić. Jest to piękne starorzecze Bugu przy wschodniej granicy. Nastawiałem się na okonie powyżej 30 cm jakie często tam łowiłem. Niestety spory poziom wody po deszczach uniemożliwił mi dojście do lepszych miejscówek. Złowiłem za to dużo mniejszych okoni. Kilka udało się złowić z minimum 24 cm;) wpadło też kilka wzdręg powyżej 20 cm(największa tego dnia 25 cm). Ogólnie dzień bardzo udany. Ryb bardzo dużo choć nie dużych rozmiarów. Zabawa była;) następna wyprawa w to miejsce planowana w sierpniu;) już nie mogę się doczekać, bo wiem że tam są ładne okonie (rekord z tego miejsca mam 37 cm;) brat złowił 43 cm. Kilka fotek z wyprawy poniżej;) do tabeli wędrują okonie 24,24,26,27 cm
    1 punkt
  10. Dziś powtórka od 3 do 6 i tylko taka fajna niespodzianka. Widziałem przez chwilę intensywnie żerujące liny w pełnym słońcu ale nie wciąłem żadnego...
    1 punkt
  11. Dziś po szychcie szybka kawa i o 3 nad wodą. Pierwsza ryba dopiero 4:30. Tak potwornie dzikie i silne są te ryby teraz, że musiałbym mu kręgosłup złamać żeby zapozował do foty. O matamiarce też można zapomnieć bo wytre je ze śluzu,ale to są solidne 40. To jeszcze nie jest to, ale lada moment sie zacznie Katastrofa słoneczna zbliżała się nieuchronnie, lampa nastała wraz z wybiciem 5:00
    1 punkt
  12. Weekend pod znakiem wyjazdu na Dunajec, ale nie specjalnie za rybami, lecz rekreacyjnie bo z rodzinką. Nie dałem rady patrzeć tylko na tę piękną rzekę, chyba jedną z najpiękniejszych górskich rzek w Polsce. Dobrze, że pozwolenie można wykupić elektronicznie...ogromne ułatwienie, nie wiem czy w innych miastach PZW ma takie ułatwienia dla wędkarzy, ale Nowy Sącz w tym roku wprowadził coś takiego. W zeszłym roku na krótkim wypadzie do Czorsztyna mogłem jedynie popatrzeć na wodę, lecz teraz jest ukłon w stronę wędkarzy spoza regionu, brawa dla PZW Nowy Sącz. Jeżdżę często na Dunajec za głowatką, ale to są wyprawy zaplanowane wcześniej. Dość o formalnościach....Dunajec nie tylko jest piękną , ale i bardzo rybną rzeką. Przez 4 godzinki miałem na haku 40 potoka...jest na zdjęciu, oprócz tego, spięły się dwie 50 po paru młynkach,sporo 25-30 cm i też ciekawostki.....pstrągi tęczowe w super kondycji i z zapałem do walki. Ten największy 50+ Wyjazd super udany, żeby połowić trzeba trochę znać miejsca, bo w kilku biczowałem wodę 1-2 godzin na zero. Woda trącona i bardzo wysoka, normalnie tam ,gdzie wchodzę do wody w woderach i brodzę było 2,8 m na tak zwanym "wodowskazie" , ale na drzewach ponad mną tak koło 2 m były pozostałości po wodzie powodziowej....szok😯 Tutaj piękne i zdrowe pstrągi
    1 punkt
  13. U mnie w maju wypadów na bolenie było może 3, ale nie udało się złowić żadnego.. Dopiero w sobotę na innym odcinku przy niższym stanie Wisły udało się wyjąć kilka 53-63 cm Zdjęć nie dodawałem bo dla mnie to ryby raczej średniej wielkości, ale wrzucę teraz największego z soboty u mnie jakby ktoś był ciekaw W czerwcu więcej czasu mam zamiar poświęcić rzecznym drapieżnikom i może uda się w końcu złowić jakąś przyzwoitą brzanę lub klenia a może nawet pobić PB suma
    1 punkt
  14. Ja bym się tak bardzo tym nie przejmował i robił swoje. W mniejszych rzekach nie jest łatwo o klenie 40+ i nie można stawiać znaku równości między Piława, Ślęzą, Dzierżęcinką a Wisłą, Odrą czy Sanem. Stopień trudności wielokrotnie wyższy w mniejszych. ___________________________ Jak tam panowie, wystarczyło amunicji na majowe bolenie? Załadowane magazynki na czerwcowe?:) Rapala 9 cm podrzucona i sprowadzona w rewir po ataku na drobnicę.
    1 punkt
  15. Widzę wszyscy łowią, a @Elast93 to już w ogóle szajbę odstawia 🤪 tak więc i ja dorzucę swoje trzy grosiki. Dziś łącznie wpadły cztery klenie, w tym jeden na naprawdę meeega wypasie. Plecionka zdecydowanie uratowała mi tyłek w walce z tym największym kolegą 🙂 Rzeka pstrągowa, ale dziś to kleń był jej królem!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.