Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.08.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przegapiłem taką okazję aby cenne porady od mistrza dostać - a to szkoda Wszystko przez te wakacje - cóż musiałem walczyć na Sanie. Umiejętności mizerne to i wynik wędkarskie takie sobie ale miło i przyjemnie nocować trzy dni 5 metrów od brzegu rzeki. Jakiś pstrążek czasami wpadł do podbieraka, czasami człowiek wykąpał się przypadkiem (a że gorąco to tylko dokumentów szkoda).
    2 punkty
  2. Nie 5 minut, to już tylko "minuta". _______________________ Dawno nie byłem na Wilczej i Niskich Łąkach. Przez ponad dwadzieścia lat wiedziałem więcej, co się dzieje w tych rejonach, niż na Grabiszynku gdzie mieszkałem. Pomijając tereny przybrzeżne, prace nad ścieżkami i budowanymi osiedlami, skoncentrowałem się na tym najważniejszym dla nas, na wodzie. Przy kładce Siedleckiej jakoś trzymałem się na nogach. Gdy podeszliśmy do rozlewiska, to zamarłem. Tego nie przewidziałem. Przyglądając się Ślęzie, dopełniłem obraz z wycieczki nad rzekę Oława. Nasuwa się słowo - dramat! Wróćmy do wędkarstwa. Przeszedłem z Radkiem odcinek Kładka Siedlecka - Most Oławski. W założeniu mieliśmy łowić tylko bezzaczepowymi żabami. U niego doliczyliśmy się ośmiu brań. Okazało się, że rozmiar 4 cm bardziej prowokuje. Ja łowiłem na 6 cm i zaliczyłem tylko jedno. Na brzegu nie wylądowała żadna ryba. U Radka na zakończenie przywalił piękny okoń. To był spory garbus. Niestety i on się wypiął.
    2 punkty
  3. Witajcie, Odkopuję kotleta. Znam projekt od podszewki, niestety to co widać to chyba wszystko na co możemy liczyć w tej części rzeki. Dawne kąpielisko otrzymało dwa razy pieniądze z WBO, większość funduszy oczywiście pochłonęły pozwolenia, projekty, plany. To co widać (stan na styczeń 2018) jest już efektem końcowym. Ławki są rozgrabiane i dewastowane przez okolicznych menelików, którzy chętnie z nich korzystają robiąc tam szaberplacyk. I to było głównym hamulcem projektu i dalszego jego rozwoju, że ludzie nie chcieli pchać do przodu rozwoju terenu (kolejnych projektów WBO), na którym jest, jak jest. Ale to sami ludzie muszą zacząć dbać o teren dookoła kąpieliska, gonić wandali i śmieciarzy, spacerować i korzystać z tego terenu, nie bać się a przywracać do życia. To naprawdę wspaniały kawałek zieleni. Idąc dalej mamy las Rakowiecki, tam także masakra, wycinka zdrowych drzew pod pretekstem organizacji zieleni na nowo, ZZM milczy od 2 lat, wciskając te same wytłumaczenia a tam już pusta polana, zaraz pod developerkę pójdzie. Co do samej rzeki Oławy i jej zarośniętej struktury dna i nabrzeży, pomijam czy dobrym jest czy też nie betonowanie nabrzeży i udrażnianie/pogłębianie rzeki. Betonowe nabrzeża to jałowa flora i fauna, ale to co jest teraz to 5 minut przed śmiercią tej rzeki. Nabrzeża są zdewastowane i wypłukiwane przez rzekę, której głębokość to 50 cm i 3 metry mułu i osadów. Wiem także, że nie będzie żadnych mechanicznych prac przy rzece, nabrzeża i roślinność maja zostać uprzątnięte, ale jeśli tak jak w Lasku Rakowieckim, to czarno widzę. Jedyna szansa dla oczyszczenia nieco rzeki to uruchomienie śluzy za szpitalem, aby spiętrzać wodę i powodować samooczyszczanie, ale to wymaga środków ale przede wszystkim monitorowania działań wraz z koordynacją cykli przyrody (tarło ryb, ptactwo, ssaki). Ale nawet jeśli to gdzieś się ten ruszony osad zatrzyma. Nie da się ot tak wjechać i wszystko przeorać, to wymaga wielu lat działań, pewnie 3 razy więcej niż zmarnowano zostawiając ten zakątek samemu sobie praktycznie od powodzi w 1997 roku. Temat skomplikowany i najwyraźniej niemożliwy do ruszenia choć trochę. Cholerna szkoda, piękne miejsce na łowisko (jednak PZW nie będzie zainteresowane), na sport, boiska do siatki plażowej, rowerki wodne a może i nawet na wyciąg narta/deska na wodzie. Kawiarenka, restauracja na miejscu dawnego kąpieliska. Tylko czy umiemy ze spokojem i na poziomie? Mam nadzieję, że ten kawałek odżyje, dla nas wszystkich. Chyba, że pójdzie pod młotek kolejnych inwestycji, mieszkań, firm chociażby jak tereny przy parku wschodnim, dawny stadion K.S. Burza. Lepiej sprzedać i zarobić niż inwestować, miasto jest zbyt zadłużone. Zieleni dookoła coraz mniej, a z wędkami na komercję pozostanie jechać. Szkoda, bardzo szkoda. Zapraszam do działań na rzecz utrzymania tego w obecnym stanie ale i ciśnięcia aby rewitalizacja przedmieścia Oławskiego, tak szumnie zapowiadana przez Wrocławskie Rewitalizacje poszła dalej. Nie tylko na "miękko" z przycinką drzew i krzaczorów, można pokusić się o projekt WBO w tym roku (jest chyba jeszcze 17 dni na składanie wniosku, mogę pomóc w pisaniu i zgłaszaniu projektu, ulotka jaką załączono powyżej była graficznie zrobiona przeze mnie i z prywatnych pieniędzy drukowana i rozdawana) lapmy solarne na nabrzeżu, dalsza rewitalizacja jednego i drugiego brzegu aż do "zielonego mostka", ścieżka biegacza, oraz edukacyjna dla dzieci, opisująca florę i faunę, by spacerując poczytać dziecku o otaczającej przyrodzie, ścieżki rowerowe amator i pro w Lasku Rakowieckim, tylko z doświadczenia wiem, że ludzie nie chcą głosować, gdy jest wiele innych potrzeb. Parking przy SP96 chociażby. Fakt, wiele jest potrzeb, bo przez lata we Wrocławiu ważny był dopieszczony rynek i mieszkaniówka ale prywatna. Mimo wszystko, jeśli ktoś ma energię, ochotę na działania, proszę pisać. Pozdrawiam jako wędkarz, przyszły tata i mieszkaniec Rakowca. Darek
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.