Pomysł bonifikaty za rybę w każdym miesiącu ciekawy. Z tym że nie jestem przekonany, aby w przypadku tylko kilku zawodników z uzbieranym kompletem podziałał mobilizująco na pozostałych. Gdyby wszyscy zawodnicy (24 osoby) "mieszało" kompletem od kilku miesięcy, to z pewnością poparłbym pomysł. Kolejna sprawa to bonusy za okazy. Taka ryba już sama w sobie jest bonusem:) i dodawanie kolejnych punktów według mnie "zabiłoby" rywalizację. Musimy mieć na uwadze, że część osób nie może spędzać tyle czasu nad wodą, aby spełnić wymóg uzbierania kompletu, dodatkowo w każdym miesiącu obowiązkowo coś dołowić, żeby nie odstawać od reszty łowiących cały rok. Kolejna sprawa. Kto miałby pilnować i wyliczać bonusy, pilnować dat, porównywać okazy? Ja wtedy się wypisuję:)))
Pomysł miał na celu zachęcić do ostatniej chwili rywalizacji niezdecydowanych. Nawet teraz ktoś może się zmobilizować i dociągnąć do czołówki. Wszystko jest możliwe. Może być tak, że część wędkarzy może wędkować w krótkim np. urlopowym terminie. Bonusy dodawane w powyższych rozważaniach uniemożliwią nawiązanie rywalizacji.
Liga klenia, czy innej ryby, jak najbardziej osobna. Nie ma planu łączenia. To miało być wypełnienie luki w czasie amorów okoni. Jak pomysł chwyci z kleniem, to możemy się pokusić w trakcie sezonu o inną rybę.
Pamiętajmy o prostych zasadach, które dadzą łatwy podgląd sytuacji. Odpalam tabelę i wiem, w którym miejscu stoję. Z pewnością nie będę się wstydził, gdy zajmę odległe miejsce, bo nie udało się złowić okoni powyżej 30 cm, które w obecnej sytuacji dają wysokie miejsce. Stąd na przyszły sezon będę proponował, aby jeszcze obniżyć próg zgłoszenia. Dla tych, co czują się pewnie, jest to bez znaczenia. Dla mnie, po trzecim sezonie podchodów za okoniami uważam, że 22 cm okoń nie jest czymś niestosownym by pominąć go w zgłoszeniu. Walczę o tych zawodników, którym ciągle brakuje niewiele, by uzbierać komplet. Chciałbym, żeby w tabeli nie było pustych, zerowych lokat.