U mnie przez ostatnie 3 dni zaliczone dwa stacjonarne wypady..
Pierwszy 20 sierpnia nad żwirownie pzw, taka szybka dniówka czyli łowienie od ok 7 rano do 17:00. Przez ten czas udało się zaliczyć dwa brania i wyholować obie rybki, niedużego karpia oraz moją nową życiówkę lina 44 cm
Drugi wypad dość spontanicznie zaliczony wczoraj.. Wędkowałem od 12:30 do 20:30 z dwoma kumplami na pobliskiej komercji.
Zaliczyłem u siebie na zestawach dwa brania, najpierw wyholowałem amurka ok 5 kg, następnie przewiozłem zestaw i udałem się na stronę a po powrocie kolega już na mój zestaw kończył hol drugiego azjaty Waga drugiej ryby nieco ponad 10 kg
Wrzucam tylko 3 pamiątkowe fotki :
PS. Na obydwu wypadach stosowałem jedną strategię, nęcone punktowo na wypłyceniach gotowaną kukurydzą a do tego 4-5 ziarenek kukurydzy na włosie