U mnie wzięło się to z prostej przyczyny, wszelkie metody wędkarskie na lekko są mi bardziej bliskie. Łowiąc na Sanie, mogłem sobie pozwolić na coś cięższego, bo dno wyłożone otoczakami na to pozwalało. Patrząc na odrzańskich feederowców, to trochę się dziwię. Nie znam się, ale łowiąc na kosze o ciężarze np. 60-80 g lub więcej, są w stanie zejść z przyponami do grubości 0,08 mm. U mnie jest to odwrotna sytuacja. Wędka w miarę najdelikatniejsza z obciążeniem 5-15 g i zakończenie zestawu nie jest mniejsze ostatnio niż przypon z żyłki o średnicy 0,18 a najczęściej 0,22-0,25 mm. Wiele lat poświęciłem Widawie i tam warunki szybko zweryfikowały moje umiejętności. Takie ciężary błyskawicznie grzęzły w gęstwinie korzeni i odzyskanie zestawu było bez szans. Natomiast optymalnie dobrany ciężarek można było przeprowadzić przez te trudniejsze miejsca czasami bez strat. We wczesnym przedwiosennym okresie klenie ciężko było namierzyć na otwartej wodzie. Siedziały przy burtach między trawami, korzeniami itp. Nie potrzebowałem utrzymywać przynęty poza strefą brzegową. Łowiąc na "wędrownisia" wybierałem pojedyncze stanowiska i czasami kończyło się na podaniu przynęty na jeden raz. Chciałem, by to odbywało się w delikatny sposób. Zostało mi to do dzisiaj:) W każdym razie, gdy ktoś źle się czuje z proponowanego sposobu łowienia, to nie ma co się męczyć. 50% sukcesu jest zależne od naszej wiary, w to, co robimy. Reszta to wiedza, determinacja i szczęście.
________________________
139, 143, 145, 146, 147 to nie wyniki totolotka:) to jest punktacja czołówki. Była mowa, że o zwycięstwie może zdecydować jeden centymetr. Wierzę, że próg 150 pkt zostanie spokojnie przez kilku z nas przekroczony. I wtedy rozstrzygnie się w praktyce wynik ostatecznej rywalizacji. Teraz u mnie chwilowa przerwa. W poniedziałek prawdopodobnie, gdy pogoda pozwoli, to wybiorę się po południu z muchówką na Ślęzę. Gdyby ktoś chciał zobaczyć, jak to wygląda, nigdy nie miał okazji spróbować, to będzie mnie można spotkać na Oporowie. Oczywiście z zachowaniem reżimu sanitarnego:) Ktoś chętny na luźne muchowanie na Ślęzie?:)