Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. michalvcf

    michalvcf

    Moderator


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      709


  2. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 094


  3. oldBolo

    oldBolo

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      489


  4. Larry_blanka

    Larry_blanka

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      669


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.04.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wyjazd weekendowy na Dunajec, ale tym razem nie na pstrągi, tylko na klenie. Zyciowka wyrównana 1.jaceen 52+46+49=147 2.kamil.ruszala 3. Jamnick --- 42 4. RSM. --- 50+45+50=145 5. ESSOX 6. Larry_blanka 7. wernicjusz 8. Marex --- 50+45+44 = 139 9. Marienty --- 36cm 10. McGregor 11. oldBolo 12.Płatek88 13. Carloss83 14.Lukasz121687 ----- 49+43+51=143 15. Michalvcf ---- 48+51+57 = 156
    11 punktów
  2. ale rodzinka kosi ja wymarzłem, nachodziłem się, wywiało mnie, napatrzyłem się na ładną rzekę - czyli tak jak warto a rybki jak zwykle traktowały mnie średnio choć dwie takie niebrzydkie 50tki się pokazały. Większość na muchy łowiłem ale na koniec na spinning się skusiłem. Na Dunajcu wprowadzili do przynęt spinningowych jeden! haczyk bezzadziorowy! - idzie nowe. Efekt 7-8 brań grubych pstrągów, 4 spady, tylko dwa do ręki. Z muchówki tak nie spadają na bezzadziorach - pewno plecionka szkodziła - do bezzadziorowego łowienia pewno bardziej elastyczny zestaw się sprawdzi lepiej - jak myślicie?
    5 punktów
  3. Dzisiaj zabrałem młodzież do Rogowa Legnickiego. Przyjechaliśmy dość późno i wybór miejsc mieliśmy ograniczony. Udało się jednak znaleźć skrawek miejsca pozwalający zrealizować plan taktyczny - obławianie płytszej strefy brzegowej ale w sąsiedztwie najgłębszej części zbiornika. W trakcie rozkładania sprzętu dwie wędki zostały zarzucone już z przynętą, ale podajniki jeszcze bez zanęty. Po chwili dwa brania i dwa malutkie karpie. Już wiedziałem, że będzie sporo zabawy. Dzień zakończyliśmy z 15 karpiami, największy 8,5kg, 2 jesiotrami i jednym obżartym karasiem. W sumie około 80kg ryby. A jeszcze sporo spinek, pustych zacięć, było co robić.
    2 punkty
  4. Dziś po paru weekendach spinningowych niepowodzeń udałem na pobliską komercję coś w końcu złowić Niestety warunki pogodowe nie napawały optymizmem - bardzo silny wiatr utrudniał precyzję itp. Jedna wędka na klasyka, druga ma method feeder. Na łowisku byłem o 8.30 - sporo ludzi było na miejscu i nie miałem zbyt dużego wyboru miejsca. Usiadłem na podziale 2 stawów. Dosyć szybko złapałem na klasyka (kuku) ładną płotkę 28 cm. Jak tylko wyłowiłem płoć to na drugiej wędce miałem energiczne branie i na macie pojawił się 51 cm karpik Złapałem jeszcze jedną mniejszą płotkę na koszyk. Miałem również ciekawą sytuację, bo na klasyka wziął karp 57 cm i wpłynął mi na drugi zestaw, który musiałem odrzucić na bok na trawę. Po wyciągnięciu jegomościa chciałem poprawić drugą wędkę, a tam okazało się, że siedzi zacięty mały karpik. Ogólnie przyjemny dzień - łowiłem do 13.00, złowiłem w sumie 8 karpii i 2 płocie Dla mnie to wynik naprawdę fajny, gdyż cała linia koło mnie (ok 10 wędkarzy) bardzo niemrawo odławiała cokolwiek (sporo ludzi na 0).
    2 punkty
  5. Dzisiaj jedna wędka klasyk druga metoda nastawienie głównie na lina gnojaczek i przyjemna dłubanina
    2 punkty
  6. Prześliczna ryba. Ciężko na naszych odcinkach Odry będzie to pokonać. Pewnie są i takie sztuki, ale im liczniejsza populacja tym trudniej się do rekordów dobrać. Gratulacje, super wynik i strasznie mi się podoba, że druga edycja konkursu pozwala pokazać takie okazy. Poziom konkurencji mimo garstki uczestników - genialny i obiecujący.
    1 punkt
  7. 1 punkt
  8. Mnie w końcu udało się rozpocząć sezon w sobotę. Było ciepło ale wiatr utrudniał łowienie na spławik. Udało się złowić kilka plotek i wzdręg. Na koniec największą zdobycz - karpik 25 cm Najważniejszy relaks nad wodą.
    1 punkt
  9. 7 kwietnia Zimna noc dała nam w kość, ale daliśmy radę. Żadnego brania. O poranku śniadaniem była gorąca grochówka, żeby odzyskać energii i ciepła: Jak widać momentami mieliśmy piękne słońce, jednak kwiecień zgodnie z wierszykiem przeplatał zimę i lato, słońce i śnieg i grad, ciszę i wichurę z częstotliwością co pół godziny. Syn nie zjadł spokojnie grochówki, bo ciszę przerwał pisk sygnalizatorów. Wskoczyliśmy w ponton i wypłynęliśmy po rybę. Teren trudny, sporo górek i trzcin przy nierównomiernej linii brzegowej a kilka spinek udowodniło nam, że karpie w tym stawie doskonale wiedzą jak wykorzystać teren w starciu z wędkarzem. Dlatego wypłynięcie zwiększyło nasze szanse i po paru minutach 8kg karp wylądował w kołysce. Tego dnia nie udało się nic większego złowić. Parę fajnych sztuk spięło się po naszych błędach lub w wyniku naprawdę delikatnego zasysania zestawów. W trudnym terenie haczyki bezzadziorowe także pokazywały, że to nie do końca równie pewne trzymanie ryby jak z zadziorem. Ważne jednak, że była zabawa a ryby nie odpływały z zerwanymi zestawami. W trakcie zwijania zaczepiliśmy o pozostawiony na dnie, zerwany cudzy zestaw. Stan wskazuje, że dość niedawno. Niby "zestaw bezpieczny" : Gruby leader plus zaciskająca rurka tak mocno wciśnięta, że nie byłem w stanie zdjąć tego ciężarka. Wędkarz też nie, bo zerwał ze 30m żyłki głównej. Ryba też nie, bo jak widać wygięła hak, żeby się uwolnić. Także te bezpieczne klipsy warto sobie przemyśleć dokładniej. Kolejna noc jeszcze zimniejsza. Poranek ponownie ciepła grochówka i biwakowe spagetti i jeszcze do południa poczekamy. Pogoda jednak ewidentnie negatywnie wpływa na aktywność ryb.
    1 punkt
  10. 6 kwietnia. Rozbicie biwaku: Rekonesans, badanie dna, pierwsze wstawienia zestawów. Goście w obozie Pierwsze ryby Mroźna noc przed nami. Ale jest klimatycznie.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.