Dużo urlopu do wybrania, więc postanowiłem, że czwartek wezmę wolny i pojechałem do Rogowa Legnickiego połapać na metodę. Dzięki @RSM za poradę w sprawie miejscówki. Na łowisko zajechałem przed 7.00. Byłem sam na łowisku - bardzo mocno wiało i napawało optymizmem, gdyż przez pierwszą godzinę nie było brań. Zmieniłem przynętę na smak morwy i coś zaczęło się dziać. Wyholowałem pierwszą rybę 50+, następnie po paru minutach 2 spinki, w tym na nowej wędce Mikado Katsudo Slim spiął mi się sporyyy karpiszon, wędka wygięta po sam dolnik. Po 9tej miałem 3 rybki i 3 spinki na koncie. Pojawili się inni wędkarze, brania ustały, ale kombinowałem z miejscami i kolejnymi przynętami - skisłe masło, guma balonowa i ponownie dołowiłem parę ryb. Podczas jednego z brań wiedziałem, że mam sporą rybę na haku, ryba się nie poddawała przez parę minut, musiałem kombinować bo podbierak leżał rzucony 15 m dalej, a dodatkowo zerwał się wiatr i wywiało mi matę do wody - na szczęście szybka akcja drugą wędką poratowała sytuację Po ok 5 min walki na macie wylądował 69 cm karp. Długo nie cieszyłem się z PB, bo po paru minutach kolejna piękna walka i na macie ląduje 71 cm ! Niestety nie miałem wagi. W sumie łowiłem do 13~, złowiłem ok 10-15 szt.