Muszę sobie w jakiś sposób wbić do głowy, że to oczywistość i zwyczajnie odpuścić, przepraszając spławikówki, czy feedery. W zeszłym tygodniu zaliczyłem wypad powyżej i poniżej Wrocławia. Byłem też i w samym Wrocławiu - wszędzie to samo. Nawet zacząłem eksperymentować z nowymi mi przynętami. Jedyny efekt widać na zdjęciu
Gratulacje wszystkim łowiącym
U mnie początek sierpnia spiningowo oczywiście kiepski Więc dzisiaj ruszyłem od świtu na kilka godzin posiedzieć z feederkiem na jedną z pod Krakowskich żwirowni PZW.
Wędkowałem od około 5:45 do 10:30, zaliczyłem jednego karpia 53 cm i jakieś +- 10 karasi złocistych 20-28 cm.
Wrzucam dwa pamiątkowe zdjęcia :
Dzisiaj Wieprz z myślą o brzanie. Zaliczyłem dwie miejscówki. Niestety na haku meldowały się tylko klenie, krąpie i trzy sumki 50 cm. Za to boleń tłukł pięknie.
Trzeci dzień siedzimy nad Odrą. Pierwszego dnia kilka leszczykow i drobnica. Wczoraj praktycznie nic. Dzisiaj w końcu to po co przyjechaliśmy, czyli brzany. Na razie mam już 4 na liczniku. Na zdjęciu największą 68cm. Dziękuję koledze z forum za miejscówkę
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.