Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. McGregor

    McGregor

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      175


  3. Budek

    Budek

    Zwycięzca Street Fishing Poland Grand Prix 2018


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 100


  4. oldBolo

    oldBolo

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      489


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.10.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiejszy wypad nad wodę za okoniem, kontakt z kolegą, umawiamy się, że o 12 jesteśmy na miejscu. Pogoda fantastyczna w wycieczki w każdym wydaniu, jednak taka jesienna pogoda i wschodni wiatr nie sprzyja za bardzo łowieniu drapieżnika. I potwierdził to telefon do kolegi. Był w tym samy miejscu rano ale na zero inna ekipa wędkarzy, którą minęliśmy też słabo, ponoć rano nic się nie działo. I faktycznie na samy początku po 40 minutach łowienia udało się wyjąć małego szczupaka. Potem cisza. Zmiana miejsca i gramatury i gumy przyniosła efekty w postaci pięknego dubletu:) Rybki oczyście pływają dalej. Zmieniłem trochę taktykę w tej jesieni łowię główkami między 5-7 gram, kiedy nie mam żadnego efektu na lekko. Daje to kolejny raz efekty. Gumki keitechy 3". Brania okoni po godzinie 14...Potem cisza już do końca wyprawy. Z tego co widziałem gdzieś dalej czy po drugiej stronie wędkarze bez wyników.
    3 punkty
  2. Zapowiedziałem powtórkę, to nie wypadało wrócić na tarczy:) W czwartek drapieżniki były mniej aktywne. Zdziwiło mnie to, bo ławice drobnej ryby były spore i w wielu miejscach. Przed zmierzchem nic się nie wydarzyło. Po zmroku było lepiej. Miałem dwa brania, by za trzecim razem nie przegapić i zapiąć jeszcze ładniejszego jazia, niż wczoraj. Branie około 18:40. Przynętą tym razem był wobler Hunter Champion4. Później doławiam pod wymiar sandacza i to wszystko, co się udało dzisiaj wyczarować. Kolejna wyprawa i łowię za każdym razem sandacze. Szkoda, że rozmiar kiepski. Gdzie te klamoty się pochowały?:)
    3 punkty
  3. W środę wybrałem się w inne rejony Wrocławia, by poobserwować Odrę. Czasami warto ruszyć cztery litery i odpuścić stare sprawdzone miejsca. Przed zmierzchem ładnie uaktywniły się drapieżniki. Krótko to trwało, ale nie były to pojedyncze stanowiska. Wcześniej, przez dwa dni chodziłem w poszukiwaniu okoni. Łowiłem na gumki w rozmiarze 2" z obciążeniem 2-4 g. Okonie "dłubałem" w strefie przybrzeżnej. Im dalej, tym mniej brań. Na przełomie października i listopada miałem w kilku ostatnich sezonach taką tradycję, że wybierałem się na nocne jazie. Ten sezon miał się okazać pod tym względem nieudany. Kanał, na którym je łowiłem, nie darzył mnie szczęściem w tym roku. Jednak coś może się jeszcze zmienić. Zostałem wczoraj jeszcze na nocne obserwacje na Odrze i namierzyłem stado, które podeszło bliżej brzegu. Na tą okazję mam w kieszonce wobler Instynct3 i szczęście dopisało. Delikatna zbiórka smużącego woblerka, charakterystyczna walka i wiedziałem, że to właśnie jaź. Rybka złowiona około godz. 18:30 Dzisiaj będzie powtórka. Zostanę trochę dłużej;) W czasie trzech dni złowiłem kilka małych szczupaków i sandaczy. Sandacze na woblery. Wczoraj były dwa. Ten drugi był już fajny. Niestety, trudno mi ocenić wielkość. Trochę za krótko to trwało:) 👊
    3 punkty
  4. Wyjście nad wodę typowo za okoniem, pogoda nie okoniowa niestety. Ale udało się coś z wody wydłubać. Pogoda piękna, słonecznie cieplutko ale bardzo wietrznie. Ogólnie fajny czas i relaks nad wodą. Udało się dołowić fajne dwa okonie. Łowiłem na 5g i 3 cale keitechy. Okonie 29 cm i 32,5 cm. Brania po nietypowo prowadzonej przynęcie. Opad podbicie, lekkie prowadzenie, zwolnienie i podszarpanie, opad. Ogólnie na wodzie nic się nie działo.
    2 punkty
  5. Miał być big lipień a tu okazało się że to klenio - piękne 50plus z Sanu to waleczna rybka. Lipki to mi tylko mikro i małe biorą - te duże są lepiej wykształcone niż ten kleń (profesor) - dają mi bolesne lekcje.
    1 punkt
  6. Od powrotu z Mazur tylko szczupaki mi w głowie 🤣 złapałem zajawkę, ale wiadomo na naszych wodach ciężka sprawa lecz coś udaje się złowić Na pewno do soboty włącznie będę jeszcze łowił ( próbował) łowić szczupaki, bo sandacze mi się śnią po nocach 🤣💪
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.