Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.02.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. U mnie krótki, wcześniej nie planowany urlop i wyjazd na Pomorze. Coś wędkarsko rok nie chciał mi się odpalić do tej pory. Co prawda kleń 50cm w styczniu sprawił radość, ale ogólnie w zeszłych zimowych okresach działo się o wiele więcej. Nadarzyła się okazja, żeby nadrobić zaległości spinningowe. Przed wyjazdem jedna szybka wizyta w wędkarskim i przygotowania zakończyłem dokupując 6 woblerów, nową plecionkę i zapasowy, budżetowy kołowrotek. Rzeka, którą miałem okazję odwiedzić to malownicza Ina. Styczniowy cel poszukujących troci, w lutym nie daje już tak dużo nadziei, ale gwarantuje piękne widoki. Nie znając terenu straciłem poranek na poszukiwaniu obszaru, gdzie można dojść do brzegu. Odcinek płynący polami i łąkami, z powodu wysokiej wody, zamienił się w bagna. Ostatecznie spacer zaliczyłem w leśnej okolicy, gdzie także nie uniknąłem konieczności obchodzenia dużym łukiem kolejnych rozlewisk. Kilka godzin rzucania pod każdy krzak, pod każdą burtę, poszukiwania rynien, szperania na krawędzi nurtu, systematycznego obławiania wachlarzem prostek. Nic nie dawało kontaktu z rybą. W drodze powrotnej rzucałem już mniej dokładnie - jeden lub dwa punkty przy każdym postoju. W ostatniej rynnie, już praktycznie obok zaparkowanego auta, do którego wracałem, poprowadziłem jednostajnie, bardzo powoli, biało czerwonego Huntera 5cm od A. Lipińskiego. I odpaliło... Zniechęcony syn już marudził o odcinku miejskim i szukaniu kleni. Ale gdy zobaczył jaką mam frajdę przy holu tej w sumie nie monstrualnej (67cm) troci, już zapowiedział powtórkę spaceru
    8 punktów
  2. Wypatrzyłem w Decathlonie wędkę, która będzie mi służyła jako zapasowy spinningowy travel w rowerowo-pieszych wycieczkach. Nie jestem zwolennikiem teleskopowych spinningów, ale ten jakoś mnie zaciekawił i kliknąłem „kupuj”. Po rozpakowaniu zrobiła na mnie miłe wrażenie. Blank smukły, niepogrubiony jak dawniej bywało. Można się przyczepić do długości, bo to tylko 180 cm, ale w specyficznych warunkach może okazać się bardzo dobrym rozwiązaniem. Łowiłem ponad dwie godziny gumkami 2” z główkami 2-4 g. Miałem szczęście i złowiłem sześć rybek. Największa miała około 40 cm. Brania były wyczuwalne, praca pod rybami w mojej ocenie dobra. Pod większym ciężarem ładnie przechodzi w głębokie ugięcie. Po przyłożeniu telespina, do okoniowego spinningu Favorite Balance, również do 7 g, różnica w średnicy blanku jest prawie niezauważalna. O przeznaczeniu nie będę mówił, bo to należy indywidualnie do każdego wędkarza. W mojej wyobraźni widzę ją doskonale w wyprawach za pstrągami w niewielkich rzeczkach. Na pstrągi nie jeżdżę, ale będę ją zabierał na okonie. Nowoczesny wygląd, dzielony dolnik, przelotki na szczytowym elemencie przesuwane. Tam producent umieścił ich aż trzy i w zasadzie dobrze to wędce robi podczas obciążenia. Pokrowiec, kapturek na przelotki po złożeniu, to dodatkowe atuty tej wędki. I ważna też jest cena. Z przesyłką kosztowała około 110 zł. Po złożeniu do transportu wyszło około 65 cm.
    1 punkt
  3. Niby nie wiele, ale tak dużo. Ciekawe ile jeszcze podobnych miejsc zostanie tak wyraźnie oznakowane? Nie powinienem się już czepiać, bo to dla dobrostanu ryb i dla spokojności wędkarzy. Jednak po obejściu tu i tam stwierdziłem, że przydałyby się tabliczki obustronne. Ale i tak jest krok do przodu. Dzisiaj spacer po Kanale Opatowickim i Kanale Bocznym.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.