Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.04.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. W końcu znalazłem chwilę czasu. Oststnio zawodowo mnie pochłonęło i rybki na tym mocno ucierpiały. Ale dzisiaj mimo śnieżycy ruszyłem( myślę "k...wa po co?" 😛). Przeglądam wobki i myślę sobie " a pies to trącał i tak zaraz wracam bo mnie wywieje więc zakładam jakiegoś mikrusa od Sieka. 4 rzut I piękny strzał. Przeciwnik godny, fajnie pokicał na kiju, miał być wymarzony kleń a jest...życiówka spinningowa jazia 45cm. 3 rzuty I wpada Boleń 60+ na 3cm wobka. Pozniej zmiana miejscówki i totalna cisza. Wracam na początkową metę i mowie sobie 3 rzuty I spadam bo rzuca mną z zimna jak psem po kaszance. Pierwszy rzut, wypuszczenie wobka i siedzi. Czuję po wadze i nurcie, że ryba konkret. Jakieś 5-7min holu i widzę go... Bolesław taki 80+(dam sobie na sucho ogolić, że ryba miała "8" z przodu) jakieś 3m ode mnie. Nagle dostał mega gazu i poszedł razem z wobkiem... cieniutkie fluo nie wytrzymało tak gwałtownego odjazdu mimo dobrze ustawionego hamulca. P.S. @jaceen chyba poproszę Cię o lekcję kleniowania 😉 Pozdrawiam 🖐
    2 punkty
  2. Piękną mamy zimę tej wiosny. Na ryby nie pojechałem ale, żeby wykorzystać czas to przygotowałem dodatek do zanęty, który powinien też nieco ją kleić i może nawet smużyć. Pastewną kukurydzę i konopie 50/50 zalałem wrzątkiem i umieściłem na 48h w termosie. Po 24h wyjąłem, zagotowałem i ponownie umieściłem w termosie. Kukurydza ładnie spuchła a konopia "wyszła z łupinek". Wszystko to zmiksowałem ale nie szalałem blenderem za długo bo zależało mi jedynie na tym, żeby zmiksować samą kukurydzę. Umieściłem w plastikowych miseczkach (żeby łatwiej było później wyjąć) i umieściłem na 12h w zamrażalniku. Gotowana konopia zawsze mi się sprawdzała, kukurydza też, wiec razem też powinno "robić robotę". Finalnie 3 krążki czekają już w zamrażalniki na najbliższe wypady.
    1 punkt
  3. Koniec marca miałem bardzo ciekawy. Dużo się działo i złowiłem dużo kleni. Nie były to oszałamiające okazy, ale w marcu na smużaki nie ma co się spodziewać rekordów. We wtorek miałem kolejny dzień z wieloma akcjami. Już maiłem zmieniać na inną osę, ale po szóstym braniu melduje się kleń. Później już było lepiej i ryby lepiej zagryzały owada. Wieczorem jeszcze dołowiłem parę rybek na Rapalę5. Do tabeli niestety nie było rozmiarów 40+. Czwartek powtórka. Pogoda zdecydowanie odmienna. Zimno, pochmurno, wiatr, brakowało tylko śniegu. Wybrałem na te warunki, w mojej ocenie, najbardziej odpowiednią osę. Po pierwszych rzutach wkradło się małe powątpiewanie, ale pierwsze branie to zmieniło. Konsekwentnie zostałem przy tej przynęcie i łowię na nią do końca. Kilka rybek uwalnia się po pierwszych zrywach, dwie doprowadzam pod nogi, a kolejne dwie wypinam na brzegu. Zamiast śniegu zaczął padać deszcz. Nie był bardzo upierdliwy, to zostałem jeszcze na wieczorne łowienie. Już był prawie zmrok i poczułem mocniejsze łupnięcie w Krakuska. Chwila mocowania i wiem, że tego klenia trzeba będzie zmierzyć. W końcu trafiam fajnego 45 cm i to w miejscówce dobrze mi znanej i lubianej. Długo się nią nie nacieszę. Powoli zarasta krzakami i coraz trudniej jest mi operować tam przynętami. Później mam jeszcze cztery brania. Tylko jedno z nich skutecznie zacinam. Życzyłbym sobie takiego marca rok w rok. Zamieniam 37 na 45. W ten sposób osiągnąłem założone sobie minimum, czyli 130 pkt. 1. jaceen 45+39+46 = 130 2.MarianoItaliano85.... 3. RSM 46+0+0= 46 4. Marienty 30+32+49= 111 5. RafalWR 48+50+44=142 👊
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.